Poseł Zbigniew Girzyński o obostrzeniach w zachodniej Europie. "To jest totalitaryzm"

Polska
Poseł Zbigniew Girzyński o obostrzeniach w zachodniej Europie. "To jest totalitaryzm"
Polsat News
Joanna Mucha i Zbigniew Girzyński w środowym "Gościu Wydarzeń"

- Nie poprę propozycji obowiązkowych lub przymusowych szczepień przeciw Covid-19 - zadeklarował Zbigniew Girzyński, poseł koła Polskie Sprawy. Jak dodał, restrykcje wprowadzane na Zachodzie, np. "paszporty covidowe", są "totalitaryzmem" i "nie mają nic wspólnego z prawami człowieka". - Na ważniejszej szali kładę bezpieczeństwo osób słabszych - ripostowała Joanna Mucha (Polska 2050).

Szymon Hołownia, lider Polski 2050, opublikował "list do niezaszczepionych" przeciw Covid-19. Napisał w nim m.in.: "Nie podzielam obaw niezaszczepionych, ale naprawdę jestem w stanie zrozumieć, co czuje wielu z nich. Bo aby poddać się procedurze szczepienia, potrzebne jest przede wszystkim zaufanie. Tymczasem państwo polskie zrobiło niemal wszystko, żeby go nie wzbudzać".

 

Jego zdaniem politycy powinni "dać przykład" i - skoro nakładają obowiązek szczepień na medyków, nauczycieli i mundurowych - dopisać samych siebie do tego grona. Zaapelował również, by nie stygmatyzować ludzi, którzy nie przyjęli preparatów przeciw koronawirusowi.

Girzyński: nie można wymuszać na ludziach, by się zaszczepili

O apel Hołowni Bogdan Rymanowski zapytał w środowym "Gościu Wydarzeń" posłów Zbigniewa Girzyńskiego (Polskie Sprawy) i Joannę Muchę (Polska 2050).

 

ZOBACZ: Prezes MPK Wrocław: nowe obostrzenia są niemożliwe do zrealizowania w komunikacji miejskiej

 

Girzyński przyznał, że zaszczepił się, a preparaty pomagają "zwiększyć zakres bezpieczeństwa podczas pandemii", ale jednocześnie dodał, iż "jest zwolennikiem równości wobec prawa dla każdego". - Nigdy nie wolno ingerować w wolność osobistą człowieka, co próbuje zrobić rząd i część sił politycznych - stwierdził.

 

Jego zdaniem Szymon Hołownia do wspomnianych "sił" nie należy, a jego list jest "wyraźnym sygnałem, że nie powinno się wymuszać na ludziach", by przyjęli dawki szczepionki.

 

Słowa lidera Polski 2050, by nie "stygmatyzować" niezaszczepionych nazwał "bardzo cennymi". - Przez dekady Polacy walczyli o wolność, aby sami decydowali o swoim życiu. Cieszę się, że takie wypowiedzi padają - one są sygnałem, że osoby mające obawy przed szczepieniem - wynikające z racjonalnych i nieracjonalnych przesłanek - powinno się szanować - powiedział Girzyński.

WIDEO: "To jest totalitaryzm". Girzyński o restrykcjach w zachodniej Europie

Girzyński ostrzega przed możliwym "przymusem ekonomicznym"

Polityk zadeklarował, że w Sejmie nie zagłosuje za propozycją obowiązkowych szczepień przeciw Covid-19. - Pomijam rządową nowomowę próbującą pokazać, że można zjeść ciastko i go nie zjeść - dodał.

 

Jak zauważył Zbigniew Girzyński, w kontekście szczepień może zaistnieć również "przymus ekonomiczny". Jako przykład podał teoretyczną sytuację, w której kogoś niezaszczepionego odsunęłoby się od codziennych obowiązków lub wysłało na bezpłatny urlop.

 

Zapytany o rozwiązania z niektórych państw Europy Zachodniej, gdzie osoby bez certyfikatu covidowego nie mogą np. wejść do restauracji, obiektu sportowego czy skorzystać ze środków zbiorowego transportu, ocenił, iż jest to "totalitaryzm".

 

- Takie działania nie mają nic wspólnego z wolnością i prawami człowieka. Przykładowo: gdyby ktoś kogoś pociągnął na ulicy za włosy, uznalibyśmy, że to naruszenie nietykalności. A my próbujemy wymuszać na ludziach, by wstrzyknięto im substancję, której sobie nie życzą z takich czy innych powodów - porównał.

Mucha: brakuje pracowników opieki wśród objętych obowiązkowym szczepieniem

Girzyński zapewnił, iż ma "szacunek do nauki", ale powtórzył przy tym, że zmuszać ludzi do niczego nie można.

 

Wtedy Joanna Mucha zapytała: - Gdzie prawo do zdrowia i życia osób spotykających się z pracownikiem opieki społecznej? Nie wiedzą, czy jest zaszczepiony, czy nie, więc ryzykują. Będę kładła na ważniejszej szali tych, którzy są słabsi, a w tej relacji są nimi seniorzy - zadeklarowała. 

 

ZOBACZ: Francuska Rada Naukowa: możliwe, że będzie potrzebna czwarta dawka szczepionki przeciw COVID-19

 

Posłanka zauważyła także, że zatrudnionych w MOPS-ach lub podobnych instytucjach nie ma na liście zawodów, gdzie szczepienia staną się obowiązkowe, chociaż "spotykają się oni z najbardziej narażonymi". 

 

Girzyński odparł, że wśród starszych są osoby, które - mimo iż są słabsze - nie chcą korzystać ze szczepionek. - Nie ma większej ingerencji w życie człowieka od zmuszania do przyjmowania medykamentów - uznał, przypominając, że polska konstytucja zabrania eksperymentów na ludziach bez ich zgody.

"Polska 2050 mówi: wiemy, że się boicie"

Mucha przypomniała, że nad typem szczepionek, do których należą preparaty przeciw Covid-19, pracowano od lat 70. XX wieku.

 

- Mówienie o "eksperymencie" jest szkodliwe w obecnej sytuacji pandemicznej. Tu chodzi o to, że nie szczepiąc się powodujemy, iż wirus krąży w światowym społeczeństwie. SARS-CoV-2 będzie mutował; niektóre jego warianty będą "delikatniejsze" i nie przetrwają, ale inne staną się "silniejsze" i przetrwają - przypomniała. 

 

Przedstawicielka Polski 2050 powiedziała, że do szczepienia "nikt siłą nie zmusi", a osoby niezaszczepione, należące do grup, na które nałożono obowiązek, najpewniej zapłacą grzywnę.

 

W jej ocenie ogłoszone przez rząd w poniedziałek nowe obostrzenia wprowadzane są za późno i nie są reakcją na obecną czwartą falę pandemii, lecz przyszłą - piątą.

Mucha proponuje "telefon zaufania" dla niezaszczepionych

Nawiązując do listu Szymona Hołowni, Joanna Mucha wyjaśniła: - Polska 2050 mówi (niezaszczepionym - red.), iż wie, że się boją. Rząd powinien stworzyć warunki, aby mogli rozładować strach i sprawdzić rzeczy, o których nie wiecie. Mój znajomy jest chory na łuszczycę. Jak mówi, nie wie, czy może się zaszczepić i nie ma kogo zapytać.

 

ZOBACZ: Jakub Kulesza: jestem chory i wszystko wskazuje na to, że to koronawirus, więc założyłem maseczkę

 

Doprecyzowała, że "chodzi o dostarczenie rzetelnej, prawdziwej informacji, aby obalić fake newsy z internetu". Jestem przekonana, że wówczas bardzo dużo Polaków wówczas zaszczepiłoby się. Powinno powstać coś w rodzaju telefonu zaufania - zasugerowała Mucha.

 

Zdaniem Girzyńskiego, czym innym od obecnej akcji szczepień są szczepienia ochronne małych dzieci "preparatami znanymi od 100 lat".

 

- Nie były znane od 100 lat, gdy były wielkie akcje szczepienne Mogę z pewnością powiedzieć, że preparaty na polio i ospę były zdecydowanie w mniejszym stopniu przebadane niż szczepionka stosowana dziś przeciw Covid-19 - ripostowała Mucha.

 

Poprzednie odcinki programu "Gość Wydarzeń" można objerzeć tutaj

wka / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie