Kolumbia. Przemyt setek jadowitych pająków, skorpionów i karaluchów. Miały trafić do Niemiec

Świat
Kolumbia. Przemyt setek jadowitych pająków, skorpionów i karaluchów. Miały trafić do Niemiec
PAP/EPA/Secretary for the Environment
W tym roku kolumbijskie służby odzyskały ponad 11 000 okazów przemycanych zwierząt

232 pająki ptaszniki, skorpiona z siedmioma młodymi, jaja pająków i 67 karaluchów skonfiskowały kolumbijskie służby na lotnisku El Dorado w Bogocie. Zwierzęta miały trafić do Niemiec. Na początku roku na przemycie zwierząt schwytano także Polaka.

Okazy przechwycone przez kolumbijskie służby były wiezione w walizce przez dwóch obywateli niemieckich. Zwierzęta znajdowały się w 210 plastikowych pojemnikach.

 

ZOBACZ: Celnicy zatrzymali na autostradzie Polaków. Przemycali 232 tys. euro

 

Niemcy usiłowali przekonać służby celne, że przewożą pająki i skorpiony do celów "naukowych" i "badawczych".

11 000 okazów w ciągu roku

Zatrzymani nie posiadali jednak żadnych dokumentów zezwalających na przewóz takiego transportu. 

 

Według oświadczenia wydanego przez Ministerstwo Środowiska Bogoty stawonogi zostały zebrane w gminie San Luis de Gaceno w Boyaca. 

 

- To drugi przypadek w ciągu niespełna trzech miesięcy, w którym dzikie zwierzęta zostały przejęte na lotnisku El Dorado. W tym roku odzyskaliśmy już ponad 11 000 okazów -  powiedziała minister środowiska Carolina Urrutia Vásquez. 

 

 

Resort opublikował nagranie ze znaleziska, a także zdjęcia przemytników.

 

Dwóch Niemców, Polak i Wenezuelczyk

Przejęte na lotnisku zwierzęta zostały przeniesione do ośrodka rządowego, gdzie eksperci ocenią ich stan i zdecydują, czy można je uwolnić.

 

ZOBACZ: Posłanka PE Sylwia Spurek: zakazać wędkarstwa. Mówi o "taryfie ulgowej" w prawach zwierząt

 

Na początku tego roku na przemycie zwierząt - na tym samym lotnisku - schwytano dwóch Niemców, jednego Polaka i jednego Wenezuelczyka. Wszystkim postawiono zarzuty.

Blisko 3,5 tys. płetw rekinów

Z kolei pod koniec września służby celne w Bogocie przechwyciły blisko 3,5 tys. płetw rekinów, które miały trafić do Hongkongu. W ocenie władz miasta oznacza to, że zabito od 900 do 1 tys. objętych ochroną rekinów, które miały od jednego do pięciu metrów długości.

grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie