Piotr Müller: 3-4 tys. migrantów na granicy; spodziewamy się eskalacji działań zbrojnych

Polska
Piotr Müller: 3-4 tys. migrantów na granicy; spodziewamy się eskalacji działań zbrojnych
Polsat News
Szef BBN Paweł Soloch i rzecznik rządu Piotr Müller

- Prezydent Duda rozmawiał z prezydentem Litwy, podejmie kolejne kontakty z sojusznikami z UE i NATO; zdecydował, że skróci wizytę na Słowacji - przekazał w poniedziałek szef BBN Paweł Soloch na konferencji prasowej po posiedzeniu sztabu kryzysowego. - Spodziewamy się, że na granicy w najbliższym czasie może dojść do eskalacji działań o charakterze zbrojnym - przekazał rzecznik rządu Piotr Müller.

- Prezydent Duda rozmawiał z prezydentem Litwy, podejmie kolejne kontakty z sojusznikami z UE i NATO; zdecydował, że skróci wizytę na Słowacji - przekazał szef BBN Paweł Soloch na konferencji prasowej po posiedzeniu sztabu kryzysowego. 

 

Podkreślił, że powinny być wprowadzane nowe oraz zwiększane dotychczasowe sankcje nałożone przez UE na białoruskie władze.

3-4 tys. migrantów na granicy

- Dzisiaj mamy do czynienia z najtrudniejszą sytuacją od początku konfliktu na granicy polsko-białoruskiej - powiedział rzecznik prasowy rządu Piotr Müller. - Były próby przeforsowania granicy w sposób siłowy, te próby zostały na ten moment zatrzymane. W tej chwili u polskich granic są 3-4 tys. osób, które są w bezpośredniej bliskości naszej granicy, a na terenie całej Białorusi jest co najmniej kilkanaście tysięcy osób, które są gotowe do przekroczenia polskiej granicy - dodał.

 

- Spodziewamy się, że na polskiej granicy w najbliższym czasie może dojść do eskalacji działań, które będą miały charakter zbrojny - stwierdził Müller.

 

ZOBACZ: MSW Litwy chce zaostrzenia stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią. Przemieszcza dodatkowe siły

 

Rzecznik rządu podkreślił, że na wschodniej granicy Polski dochodzi do licznych prowokacji ze strony służb białoruskich. - Używanie broni to jest ostatnia rzecz, którą chcielibyśmy zrobić - mówił Müller.

 

- Jeśli chodzi o scenariusze wojny hybrydowej, które są de facto realizowane w tej chwili przez stronę białoruską, to było to omawiane, ale informacje, szczegóły w tym zakresie są klauzulowane - dodał.

Prezydent rozważa posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego

Paweł Soloch po spotkaniu był pytany o to, czy w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej planowane jest posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

 

 - Pan prezydent rozważa zwołanie takiej rady, wpłynął między innymi wniosek ze strony SLD. Spodziewamy się, że w ciągu najbliższych godzin ataki na nasze granice zostaną ponowione, takie w masach kilkusetosobowych - i rzeczywiście pan prezydent bierze to poważnie pod uwagę - powiedział szef BBN.

 

Soloch został zapytany także o to, czy Polska prowadzi rozmowy z państwami arabskimi, z których na Białoruś przybywa część uchodźców. Zapewnił, że takie rozmowy są prowadzone. Jako przykład poinformował, że w poniedziałek rano rozmawiał ze swoim odpowiednikiem w Katarze.

 

ZOBACZ: Müller apeluje do wszystkich na terenach przygranicznych o zachowanie szczególnej ostrożności

 

Jak dodał, rozmowa ta "nie potwierdziła", że zapadły ustalenia pomiędzy Białorusią a Katarem dotyczące otwarcia nowych mostów powietrznych pomiędzy tymi państwami, z których mogliby korzystać migranci. - To się nie potwierdza. Będziemy reagowali jeżeli coś takiego będzie miało miejsce - powiedział Soloch.

 

Jednocześnie ocenił, że Białoruś "zmienia taktykę na bardziej agresywną". - To są słowne zaczepki na granicy. Rejestrujemy tam umundurowanych "zielonych ludzików" i nieumundurowanych, którzy pełnią tam rolę instruktorów wśród tych, którzy usiłują szturmować nasza granicę - powiedział Soloch.

"Wynik celowego eskalowania napięcia przez stronę białoruską"

"Obecna sytuacja na granicy białorusko-polskiej to wynik celowego eskalowania napięcia przez stronę białoruską. W rejonie naszej granicy znalazły się duże grupy migrantów, które są w pełni kontrolowane przez służby i wojsko białoruskie. Rozpoczęła się właśnie skoordynowana próba masowego wkroczenia na teren RP migrantów wykorzystywanych przez Białoruś do ataku hybrydowego przeciwko Polsce - czytamy w komunikacie Rzecznika Ministra Koordynatora Służb Specjalnych opublikowanym w poniedziałek.

 

Obserwowane działania to konsekwencja obranej przez Łukaszenkę formy zemsty na Polsce, Litwie i Łotwie. Tworząc sztuczny szlak migracyjny, wykorzystując cynicznie migrantów, Łukaszenka stara się destabilizować Polskę, Litwę i Łotwę, a także zmusić Unię Europejską do zniesienia sankcji nałożonych na reżim w Mińsku" - napisał rzecznik.

 

WIDEO: Tłum migrantów idzie w stronę granicy z Polską

 

 

W związku z zaistniałą sytuacją szef rządu zwołał pilny sztab kryzysowy. Poza Morawieckim wzięli w nim udział m.in. wicepremier Jarosław Kaczyński, szef MSWiA Mariusz Kamiński, szef MON Mariusz Błaszczak, szef BBN Paweł Soloch, a także przedstawiciele właściwych służb. Ponadto w spotkaniu udział bierze szef MSZ Zbigniew Rau oraz wiceszef tego resortu Piotr Wawrzyk.

 

ZOBACZ: Granica polsko-białoruska. Tłum migrantów idzie w stronę granicy

 

Rzecznik rządu Piotr Müller mówił wcześniej, że na obszar największego zagrożenia skierowano dodatkowe służby. - Funkcjonariuszy, którzy będą strzec polskich granic - dodał.

 

Jak dodał, "w grupie, którą Białorusini uformowali, przeważają młodzi mężczyźni. Rozpoczęła się właśnie największa do tej pory próba masowego siłowego wejścia na teren Polski".

Mariusz Kamiński: Monitorujemy sytuację od kilku dni

"Monitorujemy sytuację w Kuźnicy od kilku dni i jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz. Twarda obrona granicy jest naszym priorytetem. Zwiększyliśmy liczbę funkcjonariuszy Straży Granicznej, policjantów i żołnierzy. Czekamy w pełnej gotowości" - podkreślił jeszcze przed sztabem kryzysowym szef MSWiA Mariusz Kamiński.

 

"Na granicy pełni służbę już ponad 12 tys. żołnierzy. Podnieśliśmy stan gotowości Wojsk Obrony Terytorialnej. Wspólnie ze służbami MSWiA jesteśmy przygotowani do obrony polskiej granicy" - zapewnił szef MON Mariusz Błaszczak.

Elżbieta Witek: Ogromne wyrazy wsparcia

"Ogromne wyrazy wdzięczności i wsparcia należą się naszym funkcjonariuszom Straży Granicznej, żołnierzom Wojska Polskiego oraz Polskiej Policji. Bronicie nie tylko naszej granicy i naszego bezpieczeństwa, ale także granicy UE. Wielki szacunek dla Was. Ufamy Wam" - napisała marszałek Sejmu Elżbieta Witek na Twitterze.

 

Z kolei szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch podkreślił, że "rozpoczyna się właśnie marsz na polską granicę. Proszę się przyjrzeć uformowaniu tej kolumny, udziałowi KGB Łukaszenki i potencjalnemu wykorzystywaniu dzieci. Patriota, niezależnie od poglądów, staje w takiej sytuacji po stronie Straży Granicznej i obrońców naszych granic" - dodał na Twitterze.

Lider PSL: bezpieczeństwo Polaków najważniejsze

"Fundamentalnie nie zgadzam się z obecną władzą, ale gdy idzie o polską rację stanu, szczególnie dziś w przededniu 11 listopada, musimy być solidarni i odpowiedzialni ponad politycznymi podziałami. Bezpieczeństwo Polaków i obrona naszych granic jest najważniejsza" - napisał na Twitterze lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

 

Robert Biedroń podkreślił, że "parę tygodni temu pisał do szefa agencji Frontex ws. kryzysu na polsko-białoruskiej granicy".

 

"Trzeba podjąć wspólne działania z UE w celu uspokojenia sytuacji. Reżim Łukaszenki nie cofnie się przed niczym, by zdestabilizować wschodnią granicę UE. Należy go powstrzymać" - dodał.

 

"Reżim Łukaszenki naraża życie i zdrowie migrantów, wykorzystując ich do eskalacji kryzysu granicznego i prowokacji wobec Polski. Wrogie działania Białorusi niebezpiecznie zaostrzają sytuację na granicy z UE i NATO i muszą się natychmiast zakończyć" - napisał w poniedziałek chargé d'affaires USA Bix Aliu.

 

 

ml/an / PAP / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie