Sędziowie TK w zdaniach odrębnych: sprawę należało umorzyć, wyrok pogłębi chaos prawny

Polska
Sędziowie TK w zdaniach odrębnych: sprawę należało umorzyć, wyrok pogłębi chaos prawny
Flickr/Lukas Plewnia
"Orzeczenie TK ingeruje w kompetencje polskich sądów"

Trybunał Konstytucyjny powinien umorzyć postępowanie ws. wniosku premiera dotyczącego wyższości prawa unijnego nad krajowym - oświadczyło w zdaniach odrębnych do czwartkowego wyroku dwóch sędziów TK. Jak wskazano, orzeczenie dąży do podważenia niektórych wyroków unijnego trybunału i pogłębi chaos prawny w Polsce.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny, po rozpoznaniu wniosku prezesa Rady Ministrów, uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z Konstytucją RP. Niezgodny z konstytucją jest także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.

"Postępowanie należało umorzyć" 

Zdania odrębne do tego wyroku złożyło dwóch sędziów: Piotr Pszczółkowski i Jarosław Wyrembak. Według sędziego Pszczółkowskiego należało umorzyć postępowanie w tej sprawie. Jak powiedział sędzia, wniosek premiera jedynie pozornie dotyczył kontroli wskazanych norm, a szef rządu w istocie zmierzał do podważania w polskim porządku prawnym skutków prawnych konkretnych wyroków TSUE. Jak dodał, wniosek z racji pozorności nie nadawał się do merytorycznego rozpoznania przez TK.

 

WIDEO: Trybunał Konstytucyjny zdecydował o wyższości prawa krajowego. Materiał "Wydarzeń"

 

 

Zdaniem sędziego Pszczółkowskiego, premier w swoim wniosku oczekiwał w rzeczywistości od TK weryfikacji orzecznictwa TSUE i dążył do podważenia skuteczności konkretnych orzeczeń TSUE.

 

ZOBACZ: "Trybunał Konstytucyjny nie wyklucza usunięcia orzeczeń TSUE z polskiego porządku prawnego"

 

- Wniosek zmierza więc w istocie do legitymizacji działań parlamentu i rządu mających paraliżować możliwość podważenia rozwiązań legislacyjnych przyjętych w ramach tzw. reformy sądownictwa, w razie stwierdzenia przez TSUE i polskie sądy ich niezgodności z traktatowymi zobowiązaniami w zakresie zapewnienia skutecznej ochrony prawnej - powiedział sędzia Pszczółkowski.

"Orzeczenie TK ingeruje w kompetencje polskich sądów"

Według Pszczółkowskiego, czwartkowy wyrok w istocie dąży do podważenia skuteczności niektórych wyroków TSUE. Jak dodał, orzeczenie TK ingeruje nie tylko w kompetencje TSUE, ale także w kompetencje polskich sądów do rozstrzygania kwestii zgodności przepisów ustaw z prawem unijnym.

 

Zdaniem sędziego, po opublikowaniu wyroku nie dojdzie do uchylenia obowiązywania zakwestionowanych przepisów Traktatu o UE. Jak dodał wypowiedzenie umowy międzynarodowej wymagałoby zastosowania odpowiedniej procedury. Sędzia wskazał przy tym, że nie dojdzie też do uchylenia wyroków TSUE.

 

ZOBACZ: Wyrok TK ws. wyższości prawa krajowego nad unijnym. Politycy komentują decyzję Trybunału

 

- Wyroki TK nie mają żadnej mocy kasowania wyroków TSUE ani uchylania przejętej przez TSUE wykładni prawa UE (...) W polskim porządku prawnym nadal będą obowiązywały zakwestionowane przez premiera przepisy traktatu w rozumieniu wynikającym z orzeczeń TSUE w szczególności art. 19, który zobowiązuje państwa członkowskie do zapewniania skutecznej ochrony prawa - mówił sędzia.

 

W ocenie sędziego Pszczółkowskiego, czwartkowy wyrok TK będzie prowadził do dalszego pogłębienia chaosu prawnego. Sędzia wskazał też, że wniosek premiera i orzeczenie TK zmierzają do uniemożliwienia sądom stosowania wykładni przepisów UE ustalonej przez TSUE.

Różne sposoby rozumienia przepisów Konstytucji

Z kolei sędzia Jarosław Wyrembak w sowim zdaniu odrębnym podkreślił, że premier Mateusz Morawiecki nie zdefiniował problemu konstytucyjnego wymagającego rozstrzygnięcia TK w żadnym z trzech punktów wniosku. W jego przekonaniu w odniesieniu do wszystkich tych punktów postępowanie należało umorzyć.

 

Sędzia zaznaczył, że w trakcie wszystkich rozpraw nikt z uczestników postępowania nie kwestionował znaczenia Konstytucji RP jako najwyższego prawa RP.

 

- O ile dobrze zrozumiałem, różnica stanowisk wynikała tylko z różnych sposobów rozumienia przepisów Konstytucji, definiowania relacji pomiędzy nimi, sytuowania prawa traktatowego UE w takim kształcie, w jakim jest ono ustalane przez TSUE. Jednak wnioskodawca tak rozumianego problemu w moim przekonaniu we wniosku nie zdefiniował - powiedział.

 

ZOBACZ: "Wyrok TK to początek wyjścia Polski z UE". Leszek Miller w "Gościu Wydarzeń"

 

- Z ogłoszonego wyroku wynika, moim zdaniem, że Trybunał Konstytucyjny podjął próbę dość głębokiej rekonstrukcji zagadnień przedstawionych przez prezesa Rady Ministrów w petitum wniosku" - podkreślił sędzia Wyrembak.

 

- Bardzo rozległe uzasadnienie wniosku stanowić mogło najwyżej bardzo kruchą i niepewną podstawę takich zabiegów, zwłaszcza że z obszernością wywodów zawartych w uzasadnieniu wniosku nie idzie niestety w parze ich klarowność, spójność i logiczna oraz merytoryczna konsekwencja - stwierdził.

mad / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie