Polska zablokowała w Radzie UE konkluzje dotyczące praw dziecka

Świat
Polska zablokowała w Radzie UE konkluzje dotyczące praw dziecka
Pixaby/mfuente
Rezolucje UE w zakresie prawa rodzinnego według MS są niezgodne z polską konstytucją

Polska w czwartek zablokowała na posiedzeniu Rady UE w Luksemburgu unijne "Konkluzje dotyczące strategii UE na rzecz praw dziecka". Zdaniem polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości, przyjęcie dokumentu mogłoby doprowadzić m.in. do legalizacji małżeństw homoseksualnych.

Według resortu sprawiedliwości, Konkluzje dot. Strategii UE na rzecz praw dziecka to unijna inicjatywa, która uderza w tradycyjny model rodziny i łamie międzynarodowe rezolucje, np. Konwencję ONZ o prawach dziecka z 1989 r., ratyfikowaną przez Polskę i wszystkie państwa UE. 

 

Polskie MS stoi na stanowisku, że przyjęcie konkluzji wzmocniłoby prawa osób LGBT, a w konsekwencji miałby prowadzić do legalizacji małżeństw homoseksualnych we wszystkich państwach UE oraz adopcji przez nie dzieci. Dlatego veto w imieniu Polski zgłosił wiceminister Sebastian Kaleta. 

 

Kaleta wyjaśnia, że "unijny dokument wbrew tytułowi uderza w prawo dziecka do wychowania w rodzinie przez ojca i matkę, bo – jak uważa resort sprawiedliwości - zamiast wspierać dobro dziecka jest elementem unijnej polityki promującej środowiska LGBT i ideologię gender".

"Ochrona praw dziecka nacechowana ideologią LGBT"

Ministerstwo Sprawiedliwości byłoby gotowe poprzeć ten dokument, gdyby zostały z niego wyeliminowane rozwiązania "nacechowane ideologią środowisk LGBT i tzw. tęczowych rodzin, czyli związków homoseksualnych". "W zakresie prawa rodzinnego są one niezgodne z polską Konstytucją, która jasno stanowi, że małżeństwem jest związek kobiety i mężczyzny". 

 

- Dokument według Komisji Europejskiej ma stanowić podstawę do uruchomienia procesu legislacyjnego w zakresie uznawalności związków jednopłciowych w każdym kraju UE oraz uznawania adopcji przez nie dzieci i innych form uznawanego rodzicielstwa – dodał Sebastian Kaleta.

 

KE informuje na swoich stronach internetowych, że strategia UE na rzecz praw dziecka zapewnia unijne ramy działań na rzecz lepszego propagowania i lepszej ochrony praw dziecka.

 

ZOBACZ: Warszawa. Rozpoczyna działalność hostel interwencyjny dla osób LGBTQI+

 

Strategia - jak podaje Komisja - obejmuje zestaw środków służących rozwiązaniu takich spraw, jak: prawa dzieci najbardziej potrzebujących pomocy, prawa dziecka w erze cyfrowej, zapobieganie i zwalczanie przemocy oraz promowanie wymiaru sprawiedliwości przyjaznego dziecku.

 

Polski resort sprawiedliwości uważa jednak, że Komisja Europejska "lansuje" inicjatywy, które "niosą olbrzymie zagrożenie dla utrzymania w naszym systemie kulturowym modelu tradycyjnej rodziny", a konkluzje dot. strategii UE na rzecz praw dziecka nie respektują obowiązku poszanowania wyłącznej kompetencji państw członkowskich w stanowieniu praw dotyczących małżeństwa, rodziny czy rodzicielstwa.

Weto ze względu na płeć

Resort sprawiedliwości zwraca uwagę, że słownictwo używane w rezolucji "nie odnosi się do płci biologicznej (ang. sex) lecz posługuje się wyłącznie słowem gender, czyli tzw. płcią kulturową (...) Pojawia się też sformułowanie dotyczące tzw. inkluzywności płci kulturowej (gender inclusiveness), którą to zasadę trzeba zapewnić wszystkim dzieciom w szkole. Chodzi o używanie języka neutralnego płciowo" - pisze resort. Jego zdaniem oznacza to koniec bycia dziewczynką czy chłopcem, "bo to już może być nierówność".

 

Ministerstwo wskazało ponadto, że konkluzje odwołują się do dwóch aneksów: "Strategii Równości LGBTIQ 2020-2025" oraz "Strategii Równości Gender 2020-2025", a więc brak weta oznaczałby akceptację również tych aktów. "W przypadku niewdrożenia przewidzianych w nich rozwiązań, konkluzje mogłyby zostać wykorzystane przeciwko Polsce do wstrzymania funduszy unijnych. Doszłoby do szantażu finansowego, tak samo jak w przypadku samorządów, które przyjęły uchwały w obronie rodziny" - napisano.

 

ZOBACZ: Dzieci z Michałowa. Manifestacje w polskich miastach

 

W komunikacie przekazano, że Ministerstwo Sprawiedliwości zgłaszało wiele uwag do konkluzji. "Miały one charakter zasadniczy, jak konieczność poszanowania porządków konstytucyjnych państw członkowskich oraz ich wyłącznej kompetencji w obszarze prawa rodzinnego. Były też uwagi szczegółowe, np. o tym, by w odniesieniu do dzieci mówić o równości dziewcząt i chłopców, a nie równości płci kulturowej. Żadna z uwag nie została uwzględniona" - poinformował resort.

 

Jak czytamy, sprzeciw i wątpliwości wobec konkluzji wyraziły też inne państwa. Weto zgłosiły Węgry, a Bułgaria złożyła deklarację interpretacyjną, w której zaznaczono, że termin "gender" jest niezgodny z bułgarską konstytucją.

 

Strategia UE na rzecz praw dziecka ma dotyczyć sześciu obszarów tematycznych związanych z funkcjonowaniem dzieci społeczeństwie, a jej celem jest zapewnienie ochrony i wsparcia wszystkim dzieciom bez względu na pochodzenie, grupę społeczną czy status w danym kraju.

 

Przeciwko dokumentowi odpowiedzieli się też Węgrzy.

mad / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie