Jarocin. Zakłócanie ciszy nocnej przez koguta. Policja zakończyła czynności

Polska
Jarocin. Zakłócanie ciszy nocnej przez koguta. Policja zakończyła czynności
pixabay/zdj. ilustracyjne
- Kazał mi zrobić coś z kogutem, bo jego żona nie może spać - powiedział 61-letni rolnik.

Policja zakończyła czynności w sprawie zakłócania ciszy nocnej przez koguta; zdarzenie nie ma cech wykroczenia – podała we wtorek rzecznik prasowy jarocińskiej policji st.asp. Agnieszka Zaworska.

Małżonkowie z wielkopolskiego Roszkowa zawiadomili policję w Jarocinie o zakłócaniu ciszy nocnej przez koguta sąsiada, z którym graniczą ogrodzeniem od 7 lat.

 

ZOBACZ: Kogut zastąpił burmistrza. "Nawet drób może wykonywać tradycyjne czynności węgierskich polityków"

 

Najpierw zgłaszali swoje pretensje bezpośrednio sąsiadowi, który w Roszkowie mieszka od 27 lat i od samego początku hoduje różne zwierzęta.

"Taki wykształcony jest, w Afganistanie był"

- Sąsiad taki wykształcony jest, bo powiedział mi, że w Afganistanie był. Kazał mi zrobić coś z kogutem, bo jego żona nie może spać - powiedział 61-letni rolnik Zenon Szeps.

 

ZOBACZ: Walka kogutów. Podczas ucieczki ptak zabił właściciela

 

Gospodarz tłumaczył, że koguta uciszyć nie może, bo w kurniku upał i latem trzeba okna otwierać. - Powiedziałem, że jak się zrobi chłodniej na dworze, to żona koguta już nie będzie słyszeć - miał poinformować p. Zenon.

 

Kilka dni później do drzwi rolnika ponownie zapukał sąsiad. - Tym razem kazał koguta na rosół sobie sprawić. Dał mi trzy dni na zlikwidowanie kurnika - powiedział hodowca.

"Zakłóca nocny wypoczynek"

Ponieważ kurnika nie zlikwidowano sprawa trafiła na policję. - Otrzymaliśmy zgłoszenie, że kogut zakłóca w nocy wypoczynek; że każdej nocy o godzinie 3 zaczynia piać, co powoduje przerwanie snu domowników – powiedziała st. asp. Agnieszka Zaworska.

 

Zawiadomienie zostało przyjęte i policja przesłuchała strony sporu. Na miejsce zdarzenia przyjechał dzielnicowy, który obejrzał kurnik i wypytał okolicznych sąsiadów na temat zakłócania ciszy nocnej przez koguta.

 

- Ostatecznie odmówiliśmy wszczęcia postępowania ze względu na brak cech wykroczenia – wyjaśniła rzecznik policji.

Rada Ardanowskiego

- Nikt nie miał pretensji, poza tym jednym małżeństwem - skomentował p. Zenon.

 

Dodał, by jego sąsiedzi wzięli sobie do serca radę b. ministra rolnictwa Jana Ardanowskiego.

 

- Kiedyś powiedział, że zanim mieszczuchy przeprowadzą się na wieś powinni wiedzieć, że tam żyją zwierzęta i pracują maszyny rolnicze, które mogą im przeszkadzać - dodał gospodarz.

rsr / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie