Premier nie spotka się z medykami. "Nikt nie powie, że ich oczekiwania są możliwe"

Polska
Premier nie spotka się z medykami. "Nikt nie powie, że ich oczekiwania są możliwe"
PAP/Tomasz Gzell
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia przedstawił osiem postulatów.

- Nie rozumiem, dlaczego rozmawiając o rozwiązaniu problemu wszyscy starają się sprowadzić sensowność spotkania do obecności premiera. Na razie pan premier nie będzie uczestniczył w żadnym z tych spotkań - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że lepszym forum jest zespół trójstronny.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister Niedzielski odniósł się do żądania Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego, aby na zapowiedzianym na wtorek spotkaniu przedstawicieli MZ z protestującymi pojawił się premier Mateusz Morawiecki.

 

- Nie rozumiem, dlaczego rozmawiając o rozwiązaniu problemu wszyscy starają się sprowadzić sensowność i zasadność tego spotkania (...) do obecności premiera. Na razie pan premier nie będzie uczestniczył w żadnym z tych spotkań - poinformował Niedzielski.

 

ZOBACZ: Wielkopolska. Postępowania przeciw lekarzom. Za krytykę szczepień przeciw COVID-19

 

Minister zdrowia przypomniał, że obecnie zarysowany jest projekt dojścia do przeznaczania 7 proc. PKB na służbę zdrowia. - To oznacza systematyczny wzrost nakładów, które - szczególnie w tych późniejszych latach, mówię tu o roku do 2027 - daje przestrzeń finansową na dalsze zwiększanie tych wskaźników minimalnych wynagrodzeń, które zostały zwiększone w lipcu - zastrzegł.

Problem wynagrodzeń dotyczy wielu środowisk

Według Niedzielskiego pierwszym etapem była zmiana ustawy o minimalnym wynagrodzeniu od lipca tego roku. - Teraz w ramach zespołu trójstronnego możemy porozmawiać, jak tę ścieżkę zbudować, mając już zapewnione zwiększenie nakładów do 7 proc. PKB. To są potężne środki. Takich środków nie było jeszcze wydawanych w Polsce na system opieki zdrowotnej. I to oznacza, że jest w tej chwili przestrzeń na dyskusję o tym, jak zaprojektować ścieżkę wzrostu wynagrodzeń w ramach dochodzenia do 7 proc. PKB - ocenił.

 

Zdaniem ministra zdrowia, problem wynagrodzeń dotyczy wielu środowisk w systemie opieki zdrowotnej, a nie jedynie tych, które zawiązały komitet strajkujący. Dlatego rozmowy o podwyższaniu wynagrodzeń powinny odbywać się na forum zespołu trójstronnego.

 

- Na pewno forum zespołu trójstronnego jest lepszą formułą, ale nie widzę przeszkód, żeby przedstawiciele komitetu strajkującego brali również w tym udział. Zapraszam jutro na spotkanie przedstawicieli komitetu strajkującego a w czwartek będziemy mieli spotkanie w zespole trójstronnym" - poinformował.

Osiem postulatów

Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia przedstawił osiem postulatów, obejmujących m.in.: natychmiastową zmianę ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia; realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki; zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego; wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej.

 

ZOBACZ: Warszawa. Drugi dzień "białego miasteczka". "Mamy gotową receptę na uzdrowienie służby zdrowia"

 

Protestujący domagają się spotkania z szefem rządu.

 

Według resortu zdrowia, łączny koszt postulatów w tym roku to 26,05 mld zł, a w przyszłym roku - 104,7 mld zł.

"Próba nacisku politycznego"

Minister zdrowia Adam Niedzielski zaprosił na wtorek protestujących medyków do rozmów w oparciu o konkretne szacunki złożonych postulatów.

 

ZOBACZ: Manifestacja medyków w Warszawie. Senator PiS Stanisław Karczewski: jedni protestują, inni pracują

 

- Czekamy na sprecyzowanie postulatów, gdyż w tej chwili opiewają one na ponad 100 mld zł. Biorąc pod uwagę, że tegoroczny budżet na służbę zdrowia wynosił ok. 120 mld zł, nikt rozsądny nie powie, że oczekiwania protestujących medyków są możliwe. To raczej próba nacisku politycznego - powiedziało źródło z otoczenia rządu.

 

- Do czasu urealnienia postulatów, premier nie spotka się z protestującymi medykami - podkreślił rozmówca PAP.

"Białe miasteczko 2.0"

- Jeżeli na spotkaniu nie pojawi się premier Mateusz Morawiecki, to spotkanie nie ma sensu. To jedyna osoba decyzyjna w państwie, która może uzdrowić ten system - powiedział w poniedziałek przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Wojciech Szaraniec.

 

Szaraniec poinformował na antenie Radia Zet, że aktualnie w "Białym miasteczku 2.0" przebywa ok. 30 osób, które tam nocują. Wyjaśnił, że w poniedziałek dołączą kolejne osoby m.in. pielęgniarki z Katowic i z Warszawy.

 

ZOBACZ: Manifestacja medyków w Warszawie. Senator PiS Stanisław Karczewski: jedni protestują, inni pracują

 

Szaraniec stwierdził, że jeżeli rozpocznie się "prawidłowy i dobry dialog", protestujący są gotowi iść na kompromis i zrezygnować z któregoś z postulatów. - To zależy od rozmów. Jesteśmy naprawdę otwarci na dialog. Nie damy się już mamić jakimiś obietnicami o komisjach, o powoływaniu nowych ciał, które zajmą się problemem ochrony zdrowia. Bo my to już słyszymy od kilku lat - podkreślił.

 

Szaraniec przyznał, że dostał zaproszenie na rozmowę od ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. - Jeżeli na spotkaniu nie pojawi się premier Mateusz Morawiecki, te spotkania nie mają sensu - stwierdził.

Niedzielski: powołał nowego wiceministra, zaprasza do rozmów

Na poniedziałkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski ponownie zaprosił przedstawicieli komitetu strajkowego na wtorek na 13:00 do Centrum "Dialog". - Mam nadzieję, że nie zostanie ono odrzucone - zastrzegł. Dodał też, że na czwartek planowane jest szersze spotkanie ze wszystkimi związkami, także nie biorącymi udziału w proteście.

 

Przedstawił też nowego wiceministra Piotr Bromber, który ma m.in. odpowiadać za dialog społeczny.

 

Longina Kaczmarska, która jest jedną z protestujących pielęgniarek, powołanie nowego wiceministra ds. dialogu oceniła jako "lekceważenie środowiska". - Może być jeszcze 10 wiceministrów, którzy będą udawać dialog. My chcemy rozwiązać problem - wskazała.

 

Na pytanie o wtorkowe spotkanie, na które zaprosił Adam Niedzielski, odpowiedziała, że "spotkanie się nie odbędzie dopóki nie pojawi się na nim premier". 

Apel do prezydenta RP

W poniedziałek Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia wystosował pismo do prezydenta RP Andrzeja Dudy, aby osobiście podjął zdecydowane działania na rzecz ratowania ochrony zdrowia w Polsce.

 

"Osobiste spotkanie Prezydenta RP z przedstawicielami Komitetu jest konieczne ze względu na skalę obecnych problemów w ochronie zdrowia oraz destrukcję i chaos. Będzie to krok w kierunku naprawy warunków funkcjonowania systemu ochrony zdrowia z udziałem przedstawicieli wszystkich zawodów naszej branży, bez pomijania kogokolwiek" - napisano w piśmie.

 

ZOBACZ: Komitet strajkowy: sytuacja jest poważna, wymaga zdecydowanych działań prezydenta

 

"Od 29 marca br. wnioskujemy o spotkanie z Prezydentem, jednak przez ponad 5 miesięcy nie uzyskaliśmy odpowiedzi" - poinformował Komitet.

 

"Sprawa jest zbyt poważna, aby w jej rozwiązywaniu i w rozmowach z prezydentem korzystać z pośrednictwa pani minister z Kancelarii" - dodano.

rsr/an / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie