Premier Mateusz Morawiecki: apeluję do antyszczepionkowców

Polska
Premier Mateusz Morawiecki: apeluję do antyszczepionkowców
Polsat News
Minister zdrowia i premier

- Przestańmy prowadzić kampanię fake newsów, kampanię agresji taką, jak w Grodzisku Mazowieckim. To są zachowania absolutnie niedopuszczalne. Będziemy przeciwdziałać akcji dezinformacji. Mamy dowód w naszym ręku - program szczepień działa - mówił premier Mateusz Morawiecki. Zwrócił się też z apelem do antyszczepionkowców. - Obyście nie musieli przekonywać się, jakie ryzyko niesie za sobą COVID-19.

Konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Adama Niedzielskiego oraz szefa KPRM Michała Dworczyka odbyła się po spotkaniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

 

Szef rządu powiedział, że - być może aktualne wskaźniki zakażeń nie robią wrażenia na większości Polaków - ale chciałby zwrócić uwagę na to, jak "często nasza przewaga nad covidem okazała się krucha".

 

ZOBACZ: Dr Sutkowski: jestem za obowiązkiem szczepień dla niektórych grup zawodowych

 

- Chciałbym zaapelować raz jeszcze o szczepienia. (…) To, co dzieje się w Europie Zachodniej wskazuje na ryzyko. W Europie Zachodniej - w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Francji - notuje się po kilkanaście, a nawet dwadzieścia kilka tysięcy przypadków koronawirusa dziennie - mówił.

 

Podkreślił, że "dzisiaj zaszczepienie się jest jedyną i skuteczną metodą walki z koronawirusem". - Jego ofiarami padają w 99 proc. osoby niezaszczepione - dodał.

"Przestańmy prowadzić kampanię fake newsów"

Premier zwrócił się z apelem do przeciwników szczepień.

 

- Obyście, szanowni państwo, nie musieli przekonywać się, jakie ryzyko niesie za sobą COVID-19 w szpitalach. Miejmy na uwadze tę podstawową naturę wirusa. Jeśli ktoś niezaszczepiony (…) zakazi kogoś innego, to może doprowadzić w efekcie końcowym do dramatycznych okoliczności w odniesieniu do innych osób. Przestańmy prowadzić kampanię fake newsów, kampanię agresji taką, jak w Grodzisku Mazowieckim. To są zachowania absolutnie niedopuszczalne. Będziemy przeciwdziałać całej akcji dezinformacji. Mamy dowód w naszym ręku - program szczepień działa - podkreślił.

 

Premier stwierdził też, że rządowe kampanie na rzecz szczepień okazały się skuteczne i dziś około 70 proc. Polaków jest gotowych się zaszczepić, a w listopadzie ub.r. to było poniżej 30 proc.

 

Morawiecki mówił, że zostały przekroczone założenia sprzed kilku miesięcy dotyczące liczby wykonanych szczepień. Stwierdził, że zakładano, iż będzie to do końca czerwca 20 mln wykonanych szczepień, a finalnie do końca czerwca było to około 30 mln wykonanych szczepień.

 

ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane Ministerstwa Zdrowia, 30 lipca

 

- Dziś to około 34 mln szczepień i to tempo jest zależne tylko od liczby osób, które są gotowe do zaszczepienia - zaznaczył szef rządu.

 

- Mając potwierdzenie jak działa czwarta fala już na zachodzie Europie, naprawdę bądźmy mądrzy przed szkodą, bądźmy tymi, którzy zaszczepią się jak najszybciej. Zbudowaliśmy infrastrukturę szczepień, która gotowa jest przyjąć 700 tys. obywateli dziennie, to oznacza, że w ciągu tygodnia możemy zaszczepić ok. 5 mln Polaków i to jest ta brakująca część dorosłej populacji (...) co do której nasza Rada Medyczna wskazuje, że moglibyśmy wtedy mówić już o wskaźniku bliskim odporności zbiorowej - powiedział Morawiecki.

Będą nowe programy

Szef KPRM poinformował o uruchomieniu dwóch nowych programów zachęcających do szczepień.

 

- Pierwszy program to "Rosnąca odporność". Jest to program dla samorządów. Otóż proszę państwa trzy gminy w każdym powiecie ziemskim, które odnotują najwyższy wzrost poziomu zaszczepienia otrzymają odpowiednio 1 mln złotych za pierwsze miejsce, pół miliona za drugie i 250 tys. złotych za trzecie miejsce - powiedział Dworczyk.

 

Jak dodał, drugi program dotyczyć będzie powstania objazdowych punktów szczepień. - W oparciu o urzędy wojewódzkie zostaną uruchomione takie mobilne punkty, które będą jeździły po tych gminach, gdzie jest najmniej osób zaszczepionych, gdzie mieszkańcom być może najtrudniej było dotrzeć do punktów szczepień - powiedział szef KPRM.

 

ZOBACZ: Prof. Andrzej Horban: niemal pewne są obowiązkowe szczepienia dla medyków; możliwe dla nauczycieli

 

- W porozumieniu oczywiście z samorządami takie punkty zostaną uruchomione. Będzie tam ryczałt finansowy dla takiego mobilnego punktu organizującego szczepienia i wysoka stawka za codziennie wykonywane szczepienia - powiedział Dworczyk.

 

Poinformował, że zgodnie z decyzją premiera Mateusza Morawieckiego podejmowane zostaną kolejne działania, które mają poprawić sytuację związaną z szczepieniami przeciw COVID-19. - Ruszamy od września z dużą kampanią edukacyjną w szkołach. Będzie o tym ministerstwo edukacji narodowej szczegółowo informowało - powiedział.

 

Jak mówił, nie chodzi tylko o lekcje, na których będzie przekazywana rzetelna informacja, ale chodzi też o webinaria dla rodziców, dla osób dorosłych, "gdzie właśnie tej rzetelnej informacji będzie można się spodziewać".

 

WIDEO: Konferencja premiera ws. szczepień

 

 

"Nie wykluczamy żadnych rozwiązań"

Dworczyk został zapytany, czy planowane jest wprowadzenie możliwości weryfikacji przez pracodawcę zaszczepienia pracowników, czy też wyłączenie pewnych usług dla osób niezaszczepionych.

 

Pełnomocnik rządu ds. szczepień wskazywał, że działania proszczepionkowe prowadzone są od 8 miesięcy. - Teraz dodajemy kolejne komponenty, rozwijamy te działania, które do tej pory wprowadzaliśmy - mówił.

 

- Kształtowanie postaw społecznych wymaga pewnego czasu, więc musimy uczciwie sobie powiedzieć: ten czas jest nam potrzebny, takie rzeczy nie zdarzą się z dnia na dzień - podkreślił szef KPRM.

 

ZOBACZ: Pracodawca sprawdzi status szczepienia? Projekt ma zostać złożony na kolejnym posiedzeniu Sejmu

 

Zapewnił, że rząd analizuje wszystkie rozwiązania, które są stosowane do walki z pandemią oraz w związku z realizacją programów szczepień zarówno w krajach europejskich, jak i pozaeuropejskich. - My nie wykluczamy żadnych rozwiązań, biorąc pod uwagę to, że sytuacja może rozwinąć się bardzo różnie. Mamy nadzieje, że żadnych czarnych scenariuszy nie będzie w Polsce, ale musimy brać pod uwagę wszystkie możliwości - dodał.

 

Dworczyk wskazywał, że możliwość weryfikacji szczepienia przez pracodawców jest jednym postulatów formułowanych od wielu tygodni przez środowiska zrzeszające przedsiębiorców. - Jest to jedno z rozwiązań, które jest analizowane - mówił.

 

Dopytywany, kiedy możemy spodziewać się rozstrzygnięć w tej kwestii, Dworczyk przyznał, że jest to uzależnione od sytuacji pandemicznej i jest trudne do przewidzenia.

 

- Minister zdrowia mówił o modelach, które wskazują na powiększenie liczby zachorowań w drugiej połowie sierpnia i po wakacjach. My będziemy na bieżąco reagować w zależności od sytuacji epidemicznej w Polsce - dodał.

Będą obowiązkowe szczepienia?

Dworczyk został też zapytany, które ewentualnie grupy zawodowe oprócz medyków mogłyby zostać objęte obowiązkowymi szczepieniami.

 

- Możemy na razie mówić o postulatach, które są formułowane przez niektórych przedstawicieli środowiska medycznego, one pojawiały się również na spotkaniach Rady Medycznej, ale w tej sprawie nie ma decyzji - odpowiedział Dworczyk.

 

Poinformował, że "te grupy, które były najczęściej wskazywane to był szeroko rozumiany personel medyczny oraz osoby pracujące blisko klienta, czyli w usługach takich gdzie te osoby mają bezpośredni, bliski kontakt z klientem". - Plus pojawiały się również takie postulaty dotyczące służb mundurowych - powiedział.

 

Mówił, że takie rozwiązania dotyczące obowiązkowych szczepień są wdrożone w kilku krajach UE. - W Polsce tego rodzaju decyzje do tej pory nie zapadły - powtórzył.

Ponad miliard złotych na promocję szczepień

Dworczyk przypomniał, że do tej pory uruchomiono ponad 6 tysięcy punktów szczepień populacyjnych i ponad 500 punktów szczepień powszechnych. Przypomniał, że w przedsięwzięcie włączyło się blisko 500 aptek oraz galerie handlowe.

 

- Rozpoczęto sczepienia w trakcie masowych imprez, w mobilnych punktach. Takim pierwszym dużym projektem była akcja "Zaszczep się w majówkę". Były szczepienia w zakładach pracy, gdzie blisko 1 milion pracowników dzięki temu zostało zaszczepionych - wymieniał.

 

Oprócz tego - dodał - organizowano konkursy samorządowe, a także przeprowadzono kampanię telefoniczną zachęcającą do szczepień, w ramach której NFZ podjął próby kontaktu z blisko 700 tysiącami pacjentów. - Zaangażowaliśmy samorządy do tego, żeby kontaktować się z każdym mieszkańcem powyżej 55. roku życia. Rozpoczęliśmy kolejny program z POZ-ami, które kontaktują się również telefonicznie proponując szczepienia swoim pacjentom powyżej 55. roku życia - zaznaczył szef KPRM.

 

ZOBACZ: Bielsko-Biała. Apel do personelu szpitala o zaszczepienie się. Możliwe konsekwencje finansowe

 

W sprawie promocji szczepień rząd współpracował ponadto z kołami gospodyń wiejskich i Ochotniczą Strażą Pożarną; uruchomił też loterię Narodowego programu Szczepień. - Prowadziliśmy też dwie duże kampanie - pierwsza to była kampania edukacyjna "Szczepimy się". Druga to była kampania profrekwencyjna "Ostatnia prosta". Było tam wielu aktorów, sportowców - wszystko po to, żeby po pierwsze przekazać rzetelną informację, a po drugie zachęcić do szczepienia, bo to jest jedyny sposób na pokonanie pandemii" - podkreślał Dworczyk.

 

Według niego na akcje promocyjne na rzecz szczepień wydano do tej pory ponad 1 mld złotych.

"Wariant Delta dominujący w Polsce"

Z kolei minister zdrowia zaznaczył, że "jesteśmy przygotowani na zwiększoną liczbę zakażeń, na presję na infrastrukturę, na szpitalnictwo. Przegląd pokazuje, że wszystkie służby, zagadnienia techniczne i logistyczne są dopracowane, wszyscy są w pełnej gotowości".

 

Podał też, że "wariant Delta staje się w Polsce dominujący".

 

- Ma 60 proc. udziału w liczbie zakażeń w ciągu miesiąca i 80 proc. w tym tygodniu - wyjawił.

 

Poinformował, że - patrząc na województwa - dominuje w pomorskim. Odnotowano tam 40 przypadków.

34 mln szczepień

"Przekroczyliśmy 34 miliony wykonanych szczepień" - podał w czwartek na Twitterze szef KPRM Michał Dworczyk. W pełni zaszczepionych, czyli preparatem J&J lub dwoma dawkami innych, dopuszczonych w UE szczepionek, jest ponad 17, 2 mln osób - wynika z danych rządowych opublikowanych w czwartek.

 

Z zestawienia wynika, że wykonano dotąd 34 096 548 iniekcji. W pełni zaszczepionych, czyli preparatem J&J lub dwoma dawkami innych, dopuszczonych w UE szczepionek, jest 17 225 194 osób. Dzienna liczba szczepień wyniosła 132 362.

ac / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie