Wybór RPO. Senat wyraził zgodę na powołanie Marcina Wiącka

Polska
Wybór RPO. Senat wyraził zgodę na powołanie Marcina Wiącka
PAP/Marcin Obara

W środę senatorowie wyrazili zgodę na powołanie nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Za było 93 senatorów, nikt nie był przeciw. Pięć osób wstrzymało się od głosu. - Jest to dla mnie ogromny zaszczyt. Traktuję to jako ogromne zobowiązanie. Moim credo przez najbliższe pięć lat będzie ochrona godności każdego człowieka. Każdy, kto się do mnie zgłosi uzyska pomoc - mówił prof. Marcin Wiącek.

Sejm wybrał prawnika, prof. Marcina Wiącka na Rzecznika Praw Obywatelskich na początku lipca; był on wspólnym kandydatem na tę funkcję klubu PiS i klubów opozycyjnych - PSL-Koalicja Polska, UED, Konserwatyści oraz Lewicy, a także kół Polska 2050 oraz Polskie Sprawy. Aby Wiącek mógł objąć urząd, na jego wybór musiał się zgodzić Senat.

 

W głosowaniu wzięło udział 98 senatorów. Za powołaniem prof. Wiącka zagłosowało w środę 93 senatorów, nikt nie był przeciw, zaś pięcioro senatorów wstrzymało się od głosu.

 

ZOBACZ: Terlecki: wybór nowego prezesa IPN zostanie przesunięty

 

Od głosu wstrzymało się trzech senatorów z klubu PiS (Jan Maria Jackowski, Andrzej Pająk oraz Jarosław Rusiecki), jeden senator z klubu KO - Aleksander Pociej oraz jedna senator z Koła Senatorów Niezależnych Lidia Staroń.

 

Wiącek po głosowaniu w Senacie wyraził uznanie dla wszystkich parlamentarzystów, "którym udało się wznieść ponad podziały i wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich". - Jestem dumny osobiście z tego, że to porozumienie skoncentrowało się wokół mojej osoby - podkreślił profesor.

 

Zobowiązał się, że "będzie niezależnie od okoliczności pomagał każdemu obywatelowi, który czuje, że jego wolności czy prawa są naruszane".

Spotkanie z policją

Wiącek zapowiedział, że jako RPO w pierwszej kolejności będzie chciał spotkać się z Komendantem Głównym Policji ws. "zwiększenia wrażliwości funkcjonariuszy, którzy mają kontakt z osobami zatrzymywanymi".

 

- Chciałbym również przygotować raport dot. problemów, jakie obnażyła pandemia koronawirusa. Pragnę również spotkać się z organizacjami społecznymi, które zajmują się ochroną praw osób najbardziej wykluczonych, osób z niepełnosprawnościami, osób starszych, osób dotkniętych kryzysem bezdomności i stworzyć katalog problemów, które mógłbym przy pomocy współpracowników z Biura RPO rozwiązać - powiedział Wiącek.

 

Marcin Wiącek (ur. w 1982 r.) jest profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, doktorem habilitowanym nauk prawnych i kierownikiem Zakładu Praw Człowieka na Wydziale Prawa i Administracji UW. Specjalizuje się w prawie konstytucyjnym i prawach człowieka.

"Podjąłbym się tej pracy"

Podczas senackiej debaty nad wyborem nowego RPO prof. Marcin Wiącek, wybrany na to stanowisko przez Sejm, był pytany o wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE, który w ubiegły czwartek orzekł o niezgodności z prawem unijnym systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. - Ten wyrok wskazuje, że model odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, kontekst, w jakim ten model został wprowadzony i liczne inne okoliczności towarzyszące zmianie prawa w tym zakresie prowadzą do zagrożenia dla niezawisłości sędziowskiej - odparł.

 

ZOBACZ: RPO o ustawie medialnej: narusza prawa obywateli i godzi w gospodarcze interesy Polski

 

Jak mówił, minimalny standard niezawisłości sędziowskiej zakłada, że sędzia nie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za wydane orzeczenia. - I ten standard został uznany przez TSUE za zagrożony - wskazał. Wyraził przy tym opinię, że wyrok TSUE adresowany jest przede wszystkim do ustawodawcy.

 

- Jeśli chodzi o wykonanie tego orzeczenia to ja, jeśli byłaby taka wola ze strony uczestników życia publicznego, z zaszczytem podjąłbym się funkcji koordynowania pracy nad wykonaniem tego orzeczenia - powiedział Wiącek.

"Możliwy jest kompromis"

Wiącek wyraził też przekonanie, że istnieje płaszczyzna porozumienia w tym zakresie. - Wierzę, że istnieje możliwość, aby wspólnie zasiąść do stołu i zastanowić się, jak dokonać korekty tej reformy w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej. Tak, aby z jednej strony zadośćuczynić intencjom twórców tej reformy, a z drugiej strony żeby wycofać się z pewnych regulacji, które są powodem, że TSUE wydał taki, a nie inny wyrok - zaznaczył prawnik.

 

ZOBACZ: "Można się dogadać i pójść po rozum do głowy". Komentarze polityków ws. wyboru RPO

 

Jego zdaniem, "możliwe jest stworzenie kompromisowego rozwiązania". - Zobowiązuję się do tego, że jeżeli zostanę RPO, to wystąpię z taką propozycją i z zaproszeniem do wszystkich podmiotów odpowiedzialnych za kształt polskiego prawa i zainteresowanych kształtem polskiego prawa w tym zakresie do dyskusji - dodał.

Spór o TK

Prawnik powiedział też, że "dostrzega wątpliwości prawne dotyczące podstawy prawnej do powołania trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego". Jak jednak dodał, "w polskim porządku prawnym istnieje domniemanie legalności prawa opublikowanego w Dzienniku Ustaw". - W związku z tym moim zdaniem kwestionowanie ważności orzeczeń TK może zaburzyć pewność prawa - powiedział.

 

ZOBACZ: PiS poparło kandydata PSL na RPO. "Nie ma żadnego dealu"

 

W tym kontekście Wiącek przywołał orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Xero Flor przeciwko Polsce. - Ten wyrok jest co prawda nieprawomocny, natomiast ja jestem zdania, że przynajmniej do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy sędziowie TK, których ten wyrok dotyczy, powinni powstrzymać się od orzekania, zwłaszcza w sprawach skarg konstytucyjnym - powiedział.

Sprawy światopoglądowe

Wiącek zadeklarował też, że chciałby współpracować z dotychczasowymi zastępcami RPO. - Jeśli zostanę RPO, to stanę się członkiem zespołu. Mam nadzieję, że ten zespół mnie zaakceptuje. Chciałbym współpracować z ludźmi, którzy tworzą Biuro RPO. Również uwzględniając zastępców RPO - powiedział RPO. Podkreślił, że ceni wieloletnie doświadczenie, działalność i wiedzę Stanisława Trociuka, Hanny Machińskiej i Macieja Taborowskiego. - Jeśli państwo będą życzyli sobie kontynuować współpracę ze mną jako rzecznikiem, to będę zaszczycony - dodał.

 

ZOBACZ: Sprawy frankowiczów. RPO przystępuje do postępowań

 

Część senatorów pytała o sprawy światopoglądowe, m.in. o kwestie związane z tożsamością płciową. - Z punktu widzenia sytuacji prawnej istnieją takie zjawiska (...) jak transpłciowość czy niebinarność i z zasady ochrony godności człowieka wynika obwiązek godności każdego człowieka - mówił Wiącek. - Moim zdaniem nie budzi wątpliwości to, że wolności i prawa osób transpłciowych czy niebinarnych powinny być chronione w najwyższym zakresie - powiedział.

 

- Zobowiązuję się do tego, że każdy człowiek, który czuje się pokrzywdzony przez państwo, który czuje, że jego wolności lub prawa zostały naruszone, uzyska adekwatną pomoc w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich - podkreślił prof. Wiącek. 

prz / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie