"Tanie państwo to byle jakie państwo". Konieczny (Lewica) o podatkach w "Graffiti"

Polska
"Tanie państwo to byle jakie państwo". Konieczny (Lewica) o podatkach w "Graffiti"
Facebook.com/Maciej Konieczny
Maciej Konieczny (Lewica) w "Graffiti".

- To krok w stronę europejskiego standardu, który mówi, że podatki są sprawiedliwe i ci, którym się wiedzie lepiej, dokładają więcej - powiedział w "Graffiti" poseł Lewicy Maciej Konieczny o projekcie zmian polityki fiskalnej, które proponuje PiS w programie Polski Ład. - Jeśli kilkanaście milionów Polaków uzyska niższe podatki, to trochę nie wyobrażam sobie, żebym mógł zagłosować przeciw - dodał.

- Lewica Razem poprze nowe rozwiązania podatkowe pod warunkiem, że wcześniej je zobaczy i uzna, że projekty są zgodne z zapowiedziami - powiedział w "Graffiti" Maciej Konieczny (Lewica).

200 zł więcej nie zrujnuje zamożnych

- Musimy zobaczyć konkretne rozwiązania. Mamy już takie doświadczenie, że coś, co się wydaje rozsądnym pomysłem, później pojawia się w formie nieakceptowalnej. Czekamy na ustawę. Jest jasne, że jako Lewica Razem jesteśmy za tym, żeby podatki w Polsce były sprawiedliwe, to znaczy, żeby te główne obciążenia potrzebne do tego, by działała ochrona zdrowia, szkoły, żeby to państwo funkcjonowało, a nie było tanie, dziadowskie, były rozłożone sprawiedliwie - powiedział w "Graffiti" Maciej Konieczny, współzałożyciel i członek Rady Krajowej Partii Razem.

 

Jego zdaniem chodzi o to, żeby podatki "nie były tylko na barkach ciężko pracujących ludzi: pielęgniarek nauczycieli ludzi, którzy żyją od pierwszego do pierwszego, ale żeby ci którym powodzi się lepiej, którzy są bogatsi, dokładali nieco więcej".

 

- Jeżeli ktoś zarabia 15 tys. i miałby zapłacić miesięcznie to 200 zł więcej podatku, to nie zrujnuje go to - powiedział Konieczny.

 

- To samo 200 zł dla kogoś kto zarabia 3 tys. to jest różnica - powiedział.

 

Robert Biedroń kilka dni temu powiedział w "Graffiti", że podnoszenie podatków po pandemii to "nie byłoby fair".

 

ZOBACZ: "Lewica nie jest za tym, żeby łupić Polaków bez litości". Biejat o zmianach w podatkach

 

- Jeśli faktycznie będzie tak, że kilkanaście milionów Polaków uzyska dzięki tym rozwiązaniom niższe podatki, a te kilkaset tysięcy będzie miało podwyżkę, to ja dla odmiany trochę nie wyobrażam sobie, żebym mógł zagłosować przeciwko. To jest krok w kierunku europejskiego standardu, który mówi, że podatki są sprawiedliwe i ci, którym się wiedzie lepiej, dokładają więcej. W Polsce jest odwrotnie - powiedział.

 

Jego zdaniem zapowiedź likwidacji możliwości odliczenia od podatku składki zdrowotnej wymaga uświadomienia sobie kontekstu.

 

- W tym momencie wszelkie urealnienie składki zdrowotnej jest dobre, żeby nie było tak, że zamożniejsi praktycznie nie płacą - powiedział poseł Lewicy wspominając, że czeka na konkretne rozwiązania.

 

- My jako Lewica Razem jesteśmy przekonani, że tanie państwo, to byle jakie państwo. Tania ochrona zdrowia to niedziałająca ochrona zdrowia. Nie możemy mieć wydatków na ochronę zdrowia na poziomie niższym niż w rozwiniętych państwach i oczekiwać takich efektów jak w krajach rozwiniętych. To musi być urealnione - powiedział polityk.

 

- Jeśli coś jest w zgodzie z naszym programem i jest w programie Lewicy, to warto za tym zagłosować - powiedział Konieczny.

 

Przyznał, że - mimo różnic - Lewica ma "spójną wizję nowoczesnego państwa dobrobytu". Mimo to jednak zgodził się, że posłowie Lewicy w sprawie podatków mogą nie głosować tak samo.

Epicka bitwa Kaczyńskiego z Tuskiem

Konieczny zapowiedział, że mimo współpracy z innymi ugrupowaniami, formacja lewicowa musi w wyborach wystartować z własnej listy.

 

Przyznał, że poparcie oscyluje w granicach 10 proc.

 

- Jeżeli w Polsce ma być Lewica, to ona musi startować samodzielnie. Jeżeli ma być alternatywą dla ultrakonserwatywnej prawicy i prawicy neoliberalnej, to musi startować (sama - red.) - powiedział Konieczny.

 

- Jestem przekonany, że Lewica będzie mogła liczyć na kilkunastoprocentowe poparcie w wyborach - dodał.

 

Powrót Donalda Tuska na fotel lidera opozycji to według niego "wsiąść do wehikułu czasu i cofnąć się dwie dekady wstecz".

 

ZOBACZ: Biedroń apeluje o zjednoczenie opozycji wokół konstruktywnego wotum nieufności wobec rządu

 

- Mamy 2021 rok, a mamy znowu żyć jakąś batalią dwóch seniorów Polskiej polityki. Epicką bitwą Kaczyńskiego z Tuskiem. Myślę, że Polacy poniżej pięćdziesiątki oczekują czegoś zupełnie innego. Bardzo szybko okaże się, że nie da się odgrzewać tego samego kotleta - zaznaczył.

 

Jak wyjaśnił, stąd rosnące poparcie Lewicy wśród młodych. Zapowiedział także, że w weekend ugrupowanie pokaże kontrofertę, która "nie będzie się odnosiła w żaden sposób ani do pana Tuska, ani do pana Kaczyńskiego, tylko do tego, jaką propozycję ma Lewica dla Polski i Polaków".

 

- Lewica nie będzie uczestniczyła w tych grach - dodał.

 

WIDEO - Poseł Lewicy Maciej Konieczny w "Graffiti"

 

Konflikt Polska-Izrael: Nie ma powodu się wycofywać

Maciej Konieczny odniósł się także do sprawy nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego oprotestowanej przez Izrael, którego władze stoją na stanowisku, że zmiana przepisów uniemożliwi starania o zwrot mienia pożydowskiego lub ubieganie się o odszkodowania za nie.

 

- Przyda nam się spokój. Z punktu widzenia Lewicy sprawa jest jasna. Mamy do czynienia z nowelizacją prawa administracyjnego, które mówi, że jeśli decyzja administracyjna jest w obrocie kilkadziesiąt lat to nie można jej podważyć, bo nie można cofnąć czasu, bo już wiele rzeczy się wydarzyło. W przypadku reprywatyzacji oznacza to chociażby, że przez te kilkadziesiąt lat ludzie mieszkali w danym budynku, ułożyli sobie życie. Może nawet odbudowali własnoręcznie taką kamienicę. I teraz cofanie czasu, wracanie do tej decyzji administracyjnej, zwracanie tej kamienicy byłoby zwyczajnie nieludzkie i nieuczciwe - powiedział Konieczny.

 

Jego zdaniem sprawa nowelizacji używana jest na potrzeby bieżącej polityki w Izraelu.

 

- Druga rzecz to jednak są interesy. Widzieliśmy w przypadku reprywatyzacji warszawskiej, że w takiej mętnej wodzie niejasnych przepisów prawnych łatwo jest dorobić się pieniędzy - powiedział.

 

ZOBACZ: Marcin Przydacz: mam nadzieję, że Izrael wróci do dyskusji o faktach

 

Wyjście z konfliktu jest możliwe, jego zdaniem, "przez skuteczną dyplomację, przez spokojne stanowisko". - Patrzmy na to jak na konkretne, słuszne rozwiązanie prawne, którego jesteśmy gotowi bronić" - powiedział. Przypomniał, że zmianę w prawie nakazał Trybunał konstytucyjny kierowany przez prof. Andrzeja Rzeplińskiego.

 

Jego zdaniem nowe przepisy są polskim prawem, w które obce państwa nie powinny ingerować. Nie należy traktować zagadnienia jako "narodowej sprawiedliwości". - Chodzi o równość obywateli Polski wobec prawa - stwierdził.

 

- Nie ma powodu, żeby się wycofywać, realizujemy wyrok Trybunału Konstytucyjnego - powiedział. - Wprowadzamy logiczną zasadę, że nie da się cofać czasu - powiedział Maciej Konieczny w "Graffiti".

 

Program prowadził Marcin Fijołek.

 

Dotychczasowe wydania programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.

hlk / Polsat News / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie