Pijane wjechały w stację benzynową. Na widok policji uciekły do lasu

Moto
Pijane wjechały w stację benzynową. Na widok policji uciekły do lasu
KPP Wyszków
Kobiety były pijane, żadna nie chciała przyznać się do kierowania pojazdem.

Trzy pijane kobiety spieszyły się na stację benzynową po alkohol, ale ich auto u samego celu wypadło z zakrętu, wbiło się w płot i uszkodziło trzy inne samochody. Kobiety najpierw usiłowały zepchnąć uszkodzony pojazd z ogrodzenia. Gdy to się nie udało, a nadjechała właśnie policja, wszystkie rozbiegły się po lesie.

Gdy dyżurny oficer wyszkowskiej policji otrzymał zgłoszenie o wypadku na stacji benzynowej przy drodze ekspresowej S8 w Gaju, natychmiast wysłał na miejsce patrol.

Nietrzeźwe kobiety rozbiegły się po lesie

- W trakcie dojazdu mundurowi zauważyli trzy młode kobiety, które na widok policyjnego radiowozu rozbiegły się w różnych kierunkach po lesie. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg za uciekinierkami i po chwili były one już w rękach policjantów - poinformował kom. Damian Wroczyński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie.

 

ZOBACZ: Małżeństwo policjantów zatrzymało pijanego kierowcę. Miał ponad 2 promile

 

- Okazało się, że były to mieszkanki powiatu wyszkowskiego i wołomińskiego w wieku 21-28 lat. Żadna z nich nie przyznawała się do kierowania oplem i wszystkie były pod wpływem alkoholu - poinformował kom. Damian Wroczyński.

 

Funkcjonariusze ustalili, że nietrzeźwa kierująca samochodem nie opanowała pojazdu na zakręcie, wypadła z jezdni i uderzyła w ogrodzenie stacji paliw. Przy okazji uszkodziła trzy inne zaparkowane tam pojazdy. Samochód rozerwał siatkę i zawisł na płocie.

 

Chciały zepchnąć auto z ogrodzenia

- Z relacji świadków wynikało, że pijane kobiety chwilę wcześniej chciały odpalić auto i odepchnąć je od ogrodzenia, jednak auto odmówiło im współpracy - poinformował policjant. Na jednym ze zdjęć widać jak jedna z kobiet oparta plecami o uszkodzony płot usiłuje zepchnąć stopami pojazd zawieszony na konstrukcji ogrodzenia.

 

Żadna z zatrzymanych nie przyznała się do prowadzenia pojazdu. Dlatego funkcjonariusze przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, uczestniczących w nim pojazdów, zabezpieczyli ślady, materiały wideo oraz przesłuchali świadków.

 

ZOBACZ: Pijany przyjechał po paliwo z "granatem" w samochodzie. Interweniowali saperzy

 

W ten sposób mundurowi ustalili, że autem kierowała 21-letnia mieszkanka powiatu wołomińskiego, która w chwili zdarzenia miała w swoim organizmie prawie 1,5 promila alkoholu. Kiedy trzy kobiety wytrzeźwiały w policyjnej izbie zatrzymań, 21-latka usłyszała zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym.

 

Kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów i wyjaśniła, że wybrała się z koleżankami na stację paliw, bo skończył im się alkohol. Funkcjonariusze zatrzymali jej prawo jazdy.

 

Pasażerki pojazdu usiłowały zepchnąć go z ogrodzenia.KPP Wyszków
Pasażerki pojazdu usiłowały zepchnąć go z ogrodzenia

 

Za jazdę pod wpływem alkoholu sąd może skazać kierującego na 2 lata więzienia oraz orzec zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata.

 

Zgodnie z obowiązującymi przepisami sąd obligatoryjnie orzeka grzywnę nie mniejszą niż 5 tys. zł, jeśli kierowca został po raz pierwszy złapany za jazdę po alkoholu. W innym przypadku grzywna jest nie mniejsza niż 10 tys. zł.

 

Policjanci znaleźli w pojeździe butelkę po wódce.KPP Wyszków
Policjanci znaleźli w pojeździe butelkę po wódce

Do zdarzenia doszło w miniony weekend.

hlk/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie