Zamknięte rogatki i czerwone światło. 29-latek wjechał wprost pod pociąg [WIDEO]

Polska
Zamknięte rogatki i czerwone światło. 29-latek wjechał wprost pod pociąg [WIDEO]
PKP Polski Linie Kolejowe
Urząd transportu kolejowego właśnie testuje system, który na przejazdach kolejowych ma działać jak fotoradar

Mimo czerwonego światła i zamkniętych rogatek 29-letni kierowca wjechał wprost pod pociąg. Było o krok o tragedii. Nagranie w sieci zamieściły Polskie Linie Kolejowe.

Nagranie udostępnione przez PKP to przestroga dla każdego, kto mimo czerwonego światła i zamkniętego szlabanu uważa, że zdąży przejechać. 29-letni kierowca może mówić o dużym szczęściu.

 

- W chwili zderzenia kierowcy, zarówno pociągu jak i samochodu, osobowego byli trzeźwi. 29-latek został przewieziony z obrażeniami ciała do szpitala - wyjaśniała sierż. Monika Michalczyk z żyrardowskiej policji. 

 

Inni kierowcy oceniają to zdarzenie jednoznacznie negatywnie. - Ewidentna głupota, przy zamkniętych szlabanach przejeżdżać - zwracał uwagę jeden z kierowców.

 

Świadome ryzyko 

 

Kierowca musiał widzieć nadjeżdżający pociąg, ale przecenił swoje możliwości, mimo że przejazd jest dobrze zabezpieczony. Okoliczni mieszkańcy mówią, że raczej nie dochodzi tu do wypadków, ale igrających z losem nie brakuje.

 

WIDEO: Zamknięte rogatki i czerwone światło. 29-latek wjechał wprost pod pociąg

  

 

W ostatnich latach liczba wypadków nieco spadła, ale na oznakowanych przejazdach kolejowych wciąż ginie kilkadziesiąt osób rocznie. Z analiz Biura Bezpieczeństwa PKP PLK wynika, że w 2019 doszło do 185 wypadków, w których zginęło 55 osób, a w zeszłym roku było to 158 wypadków i 44 ofiary. 


- Do 99 proc. wszystkich zdarzeń, jeżeli mówimy o wyparkach na przejazdach kolejowo-drogowych, dochodzi z winy kierowców, którzy te zasady, te znaki, te sygnały lekceważą - tłumaczył Karol Jakubowski z PKP PLK.

 

Kolejowy "fotoradar"

 

Urząd transportu kolejowego właśnie testuje system, który na przejazdach kolejowych ma działać jak fotoradar. 


- Z pierwszych danych zbieranych przez te urządzenia wynika, że od 40 proc. do 70 proc. ignoruje np. znak stop przed przejazdem - mówił Tomasz Frankowski z Urzędu Transportu Kolejowego. 

 

ZOBACZ: Uciekał przed policją, staranował rogatki. Do przejazdu zbliżał się pociąg

 

Każdy łamiący zasady bezpieczeństwa liczy, że akurat jemu się uda, ale gdy dzieje się inaczej, skutki są opłakane. Stąd publikowanie takich nagrań i apele.


- Aby nie kierować się brawurą, lekkomyślnością, wręcz odwrotnie, aby zwracać uwagę na swoje bezpieczeństwo, swoich pasażerów, ale także bezpieczeństwo tych, którzy podróżują pociągami - dodawał Jakubowski. Sprawę tego wypadku na przejeździe bada policja i prokuratura.

laf/prz / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie