Figurki "Żyda z pieniążkiem" mają antysemicki charakter. List otwarty
Przedstawienia Żyda z pieniążkiem na szczęście, w postaci popularnych figurek, mają charakter antysemicki – uważają sygnatariusze listu otwartego, w którym apelują o refleksję na temat trudnego dziedzictwa i podjęcie kroków do zmiany w sposobie myślenia.
O liście, będącym wyrazem sprzeciwu wobec obecności figurek tzw. Żyda z pieniążkiem w przestrzeni publicznej, poinformował we wtorek Instytut Kultury Willa Decjusza w Krakowie.
ZOBACZ: Rośnie antysemityzm w Niemczech. Najwięcej przestępstw od 20 lat
Pismo powstało w wyniku kwietniowego spotkania okrągłego stołu, w którym uczestniczyło kilkanaście instytucji, organizacji pozarządowych, przedstawicieli miasta, środowiska naukowego, muzeów, kongregacji i stowarzyszeń handlowych oraz rzemieślniczych, a także społeczności żydowskiej mieszkającej w Krakowie. Spotkanie to zorganizowały Instytut Kultury Willa Decjusza w Krakowie i miasto Kraków.
"Figurki są odbierane jak talizman"
Sygnatariusze listu zwrócili uwagę, że obecność przedstawień Żyda z pieniążkiem w postaci popularnych figurek, ale i obrazków, magnesów, naklejek w ofercie sklepów pamiątkarskich i stanowisk targowych jest odbierana społecznie jako dowód braku refleksji i wrażliwości. "Figurki te, utożsamiane przez niektórych z talizmanem przynoszącym szczęście, mają charakter antysemicki" – ocenili.
Twórcy listu zaapelowali o refleksję na temat trudnego dziedzictwa oraz podjęcie wszelkich możliwych kroków dla wywołania pozytywnej zmiany w sposobie myślenia i uwrażliwiania.
Ich zdaniem nie chodzi jednak tylko o kwestie wizerunkowe Krakowa, który podczas II wojny światowej utracił prawie wszystkich żydowskich mieszkańców. "Przez diasporę Żydów z całego świata i wielu badaczy przedstawienia figurek Żyda z pieniążkiem uważane są za symbol jednoznacznie antysemicki, porównywany do takich zjawisk jak palenie kukły Żyda, zwyczaj bicia Judasza czy karykatury Żydów w skrajnie prawicowych broszurach i publikacjach" – napisali.
"Nieodpowiedzialny antysemicki asortyment"
Według nich tylko dzięki współdziałaniu różnych środowisk da się uwrażliwić społeczność lokalną "na konsekwencje płynące z nieodpowiedzialnego oferowania antysemickiego asortymentu".
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Instytut Kultury Willa Decjusza, pojawienie się figurek Żydów – sąsiadów, etnografowie datują na XIX w. Figurki takie były ręcznie strugane w drewnie i następnie malowane. Obrazowały najczęściej Żydów w tradycyjnych strojach, czytających księgę, grających na instrumentach bądź handlujących.
Zmitologizowani i sprowadzeni do jednej podgrupy przedstawiciele jednej dziesiątej części ówczesnego polskiego społeczeństwa nie byli jedynymi pokazywanymi przez wyobraźnię ludowych artystów – odpustowe stragany obfitowały równie często w figurki krakowiaków i górali, przedstawicieli rozmaitych zawodów, którym przypisywano tajemne znaczenia.
"Żyd na szczęście"
Po II wojnie światowej i tragicznym czasie Zagłady, figurki Żydów zaczęły powracać w muzealnych konkursach, do Cepelii i na krakowskie stragany w kontekście symbolicznym, naznaczonym piętnem utraty. Jako odbicie przedwojennej tradycji wróciły na stałe w latach 70. XX w. pod wpływem konkursów na tradycyjne dzieła, wyrabiane przez dawnych twórców lub artystów plastyków.
ZOBACZ: USA. Kongresmen mówił o roli Polski w zagładzie Żydów. Teraz przeprasza
Figurka Żyda z pieniążkiem czy sakwą pojawiła się w Polsce w ofercie handlowej sklepów pamiątkarskich i kramów w latach 90., w okresie transformacji, i szybko stała się symbolem dobrobytu i amuletem przynoszącym szczęście.
Tego typu figurki i obrazki zaczęły pojawiać się również na Emausie – wielkanocnym, krakowskim odpuście. Wraz z pojawieniem się "Żyda z groszem", przekupnie oferujący na emausowych straganach tradycyjne figurki Żydów zaczęli je reklamować hasłami operującymi skojarzeniem "Żyd na szczęście". "W ten sposób w powszechnej świadomości wykształciło się błędne przekonanie, że zjawisko »Żyda z groszem« jest dawną, krakowską tradycją wywodzącą się z Emausu. Drewno z czasem zastąpiła modelina, autentyczne rękodzieło – masowa produkcja" – ocenili inicjatorzy listu.
Czytaj więcej