Białoruś. Redaktor naczelna i dziennikarka TUT.by oskarżone o uchylanie się od płacenia podatków

Świat
Białoruś. Redaktor naczelna i dziennikarka TUT.by oskarżone o uchylanie się od płacenia podatków
PAP/EPA/TIAGO PETINGA
Protest solidarnościowy z pojmanym białoruskim dziennikarzem.

Redaktor naczelna portalu TUT.by Maryna Zołatawa i dziennikarka Alena Tałkaczowa są oskarżane o uchylanie się od płacenia podatków – pisze w sieciach społecznościowych portal TUT.by, który 18 maja został zablokowany.

"Dzisiaj miński sąd miejski rozpatrzył na posiedzeniu niejawnym skargę dotyczącą aresztowania naszych koleżanek, redaktor naczelnej Maryny Zołatawej i Aleny Tałkaczowej. Dowiedzieliśmy się, że są one oskarżone o udział w uchylaniu się od płacenia podatków w szczególnie dużym rozmiarze" – napisał portal TUT.by.

Areszt dla obu kobiet

Z tego artykułu przewidziana jest kara do pięciu lat ograniczenia wolności lub od trzech do siedmiu lat pozbawienia wolności, uściślił portal.

 

ZOBACZ: Spotkanie Putin-Łukaszenka. "Porozumieli się w sprawie kredytu"

 

Sąd utrzymał w mocy zastosowanie wobec obu kobiet środka zapobiegawczego w postaci aresztu. Dziennikarki przebywają w mińskim areszcie nr 1, tzw. Waładarce.

 

18 maja funkcjonariusze wkroczyli do redakcji największego na Białorusi niezależnego portalu TUT.by oraz do mieszkań niektórych jego pracowników. W sumie w sprawie TUT.by zatrzymanych jest 15 osób.

18 maja portal TUT.by został zablokowany

Komitet Kontroli Państwowej poinformował o wszczęciu sprawy karnej wobec kierownictwa TUT.by za "uchylanie się od płacenia podatków".

 

ZOBACZ: Wiec poparcia dla więźniów politycznych. "Chciałabym, aby Łukaszenka usłyszał mój głos"

 

18 maja dostęp do portalu TUT.by został zablokowany. Prokuratura generalna wyjaśniła, że jest to związane z "publikowaniem niedozwolonych treści".

 

Do zaprzestania ataku na niezależne media zaapelowały m.in. dyplomacja UE, ambasada USA w Mińsku i Rada Europy oraz szereg państw.

Działający od blisko 21 lat TUT.by to największy portal informacyjny na Białorusi, regularnie czytało go ponad 60 proc. odbiorców internetu na Białorusi. Za swoją działalność i "nieprawomyślność" był wielokrotnie krytykowany przez państwowe media. Pojawiały się również głosy, że powinien zostać znacjonalizowany.

wys / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie