Wielka Brytania. Lokalne władze zarzucają rządowi, że ukradkiem wprowadza restrykcje

Świat
Wielka Brytania. Lokalne władze zarzucają rządowi, że ukradkiem wprowadza restrykcje
Pixabay/ Free-Photos
w Anglii zaczęła się trzecia faza znoszenia restrykcji koronawirusowych.

Lokalne władze na ośmiu obszarach, zidentyfikowanych jako ogniska indyjskiego wariantu koronawirusa, zarzucają brytyjskiemu rządowi, iż ukradkiem wprowadził dodatkowe ograniczenia w zakresie podróżowania i spotykania się - podają we wtorek brytyjskie media.

Nowe wytyczne dotyczą ośmiu jednostek samorządu terytorialnego w Anglii - Bolton, Blackburn i Darwen, Burnley, Kirklees, North Tyneside, Bedford i Leicester oraz londyńskiej dzielnicy Hounslow.

Mieszkańcy powinni unikać spotykania się

Jak napisano na rządowych stronach internetowych, mieszkańcy tych obszarów powinni unikać spotykania się w pomieszczeniach zamkniętych i utrzymywać dystans dwóch metrów od ludzi, z którymi nie mieszkają. Należy także unikać przyjeżdżania na te obszary oraz ich opuszczania, chyba że jest to niezbędne.

 

ZOBACZ: Wygrała milion dolarów. Fortuna omal nie przeszła jej koło nosa

 

Ale informację o nowych wytycznych zamieszczono w piątek wyłączne na stronie internetowej, bez żadnego komunikatu w tej sprawie i bez konsultacji z lokalnymi władzami, a nawet bez zakomunikowania im tego.

Władze dowiedziały się ostatnie

W efekcie władze lokalne niektórych z tych obszarów - jak podają media, chodzi o North Tyneside, Bolton oraz Blackburn i Darwen - dopiero w poniedziałek w ogóle się dowiedziały, że takie wytyczne wprowadzono.

 

ZOBACZ: Myśleli, że to narkotyki. Policja przetestowała... prochy dziecka

 

Oburzenia z powodu sposobu działania nie kryją posłowie reprezentujący te obszary. Kate Hollern, posłanka Partii Pracy z Blackburn, oskarżyła rząd o wprowadzenie "lżejszej wersji lockdownu tylnymi drzwiami".

 

- Wytyczne zapewne będą miały poważne konsekwencje dla przedsiębiorstw, szkół i sektora gastronomicznego i jestem wściekła, że rząd nie zadał sobie trudu, aby skonsultować się z władzami lokalnymi, których to dotyczy - powiedziała.

"Jestem po prostu zdumiona"

- Nie zostałam o tym poinformowana i jak rozumiem, nikt inny w Bolton też nie został. Jestem po prostu zdumiona. Robią tak ważne ogłoszenie i nie mają nawet na tyle przyzwoitości, żeby powiedzieć nam lub naszym wyborcom - mówiła z kolei Yasmin Qureshi, posłanka z Boltonu.

 

ZOBACZ: Rosja krytykuje decyzję UE o zawieszeniu lotów nad Białorusią. "Będą za to płacić pasażerowie"

 

W poprzedni poniedziałek, 17 maja, w Anglii zaczęła się trzecia faza znoszenia restrykcji koronawirusowych. Wprawdzie przed tą datą rząd sugerował, że z powodu rosnącej liczby zakażeń indyjskim wariantem nie wyklucza pozostawienia niektórych restrykcji na obszarach, zidentyfikowanych jako jego ogniska, ale ostatecznie poluzowanie dotyczyło całego kraju.

 

Do tej pory w Anglii wykryto ponad 5000 zakażeń indyjskim wariantem, w Szkocji są 383 przypadki, w Walii 62, a w Irlandii Północnej - 15

aml / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie