Maciej Gdula dementuje słowa o koalicji z rządem PiS
"Zadeklarowaliśmy, że warunkiem wejścia Lewicy do rządu jest zniesienie ustawy represyjnej" Takie słowa padły dzisiaj na profilu Macieja Gduli w serwisie Twitter. Poseł Lewicy w rozmowie z Łukaszem Szpyrką z Interii wyjaśniał, co miał na myśli.
Kilka tygodni temu Lewica porozumiała się z Prawem i Sprawiedliwością w sprawie wspólnego głosowania nad ratyfikacją Funduszu Odbudowy. Obie partie były zadowolone ze współpracy. Lewica, że udało jej się wynegocjować dobre warunki, a PiS, że nieoczekiwanie znalazło sprzymierzeńca po wolcie Solidarnej Polski.
ZOBACZ: Sąd koleżeński Lewicy Razem wykluczył z partii działaczkę oskarżaną o transfobię
Od tego czasu na opozycji trwają podszczypywania Lewicy. Koalicja Obywatelska zarzuca jej, że ta nie była wierna wartościom i dogadała się z PiS. Politycy Lewicy odpierają te zarzuty tłumacząc, że liczy się dobro Polski i miliony na odbudowę gospodarki po pandemii.
"Ktoś to nadinterpretował"
Tyle tylko, że dość nieoczekiwanie oliwy do ognia dolał dziś poseł Lewicy Maciej Gdula. Napisał na Twitterze: "Zadeklarowaliśmy, że warunkiem wejścia Lewicy do rządu jest zniesienie ustawy represyjnej". Tym wpisem wywołał burzę, a sympatycy Lewicy dopytywali, czy rzeczywiście ich partia rozmawiała z PiS na temat wspólnej koalicji rządzącej.
- To była wypowiedź Włodzimierza Czarzastego, jeszcze jakiś czas temu. Mówił, że jeżeli będziemy tworzyć rząd, oczywiście opozycyjny, to ustawa represyjna będzie jednym z warunków. Tylko tyle miałem na myśli. Ktoś to nadinterpretował - zapewni Maciej Gdula w rozmowie z Interią.
ZOBACZ: Śmiszek: postawiliśmy warunki, przycisnęliśmy Kaczyńskiego
W podobnym tonie wypowiadał się Krzysztof Gawkowski, szef klubu parlamentarnego Lewicy.
Więcej informacji na Interia.pl.