NIK: mogliby leczyć więcej pacjentów z nowotworami. Kontrola w Centrum Cyklotronowym Bronowice

Polska
NIK: mogliby leczyć więcej pacjentów z nowotworami. Kontrola w Centrum Cyklotronowym Bronowice
zdjęcie ilustracyjne/ Polsat News
NIK: Centrum Cyklotronowe Bronowice mogłoby leczyć znacznie więcej pacjentów

Centrum Cyklotronowe Bronowice mogłoby leczyć znacznie więcej pacjentów z nowotworami, ale ani minister zdrowia, ani NFZ, ani Narodowy Instytut Onkologii nie uczyniły wystarczająco dużo, by protonoterapia była rzeczywiście dostępna - wykazała kontrola NIK.

Najwyższa Izba Kontroli w lutym 2020 r. wszczęła kontrolę Centrum Cyklotronowego w Krakowie Bronowicach. To jedyne miejsce w Polsce, gdzie możliwe jest leczenie protonami nowotworów zlokalizowanych w trudno dostępnych częściach ciał.

 

ZOBACZ: Nowotwór a COVID-19. Czy chemioterapia jest bezpieczna?

 

Ze względu na pandemię kontrola przedłużyła się, a jej wyniki NIK opublikowała w piątek.

 

"Centrum Cyklotronowe Bronowice mogłoby leczyć znacznie więcej pacjentów z nowotworami poza narządem wzroku. Jednak ani Minister Zdrowia, ani NFZ, ani Narodowy Instytut Onkologii (NIO) Oddział w Krakowie nie uczyniły wystarczająco dużo, by protonoterapia była rzeczywiście dostępna. Urzędnicy nie zakwalifikowali do programu leczenia prawie trzech czwartych rekomendowanych rodzajów nowotworów" – podała NIK.

Wnioski dla ministra i NFZ 

NIK sformułowała wnioski do ministra zdrowia i do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.

 

Wśród wniosków do ministra zdrowia są m.in.: podjęcie działań mających na celu poszerzenie listy wskazań do protonoterapii nowotworów zlokalizowanych poza narządem wzroku; podjęcie, w ramach nadzoru nad NFZ i świadczeniodawcą, działań zmierzających do wznowienia protonoterapii pacjentów pediatrycznych; wypracowanie, w porozumieniu z prezesem NFZ i we współpracy z przedstawicielami publicznych podmiotów leczniczych, zasad organizacji świadczenia protonoterapii uwzględniających możliwości zawierania umów ze świadczeniodawcami z całej Polski.

 

ZOBACZ: KE: pandemia COVID-19 uderzyła w chorych na raka

 

We wnioskach do prezesa NFZ znalazły się podjęcie działań zapewniających jak najszybszy dostęp dzieciom cierpiącym na nowotwory zlokalizowane poza narządem wzroku do terapii protonowej i umożliwienie wszystkim oddziałom wojewódzkim NFZ przeprowadzanie postępowań w celu zawierania umów na realizację świadczeń zdrowotnych.

 

- Liczymy, że podmioty, o których mowa, podejmą działania, dzięki którym centrum będzie mogło przyjmować tylu chorych, ilu rzeczywiście może przyjmować - powiedział Wojciech Dudek z delegatury NIK w Krakowie.

"Nie podjęli wystarczających działań"

Jak podała NIK w piątkowym komunikacie, w latach 2015–2020 potencjał techniczny CCB nie był wykorzystywany optymalnie do leczenia onkologicznego. "Minister Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia nie podjęli wystarczających działań, przez co nie zapewnili pacjentom onkologicznym właściwego dostępu do jednej z najnowocześniejszych metod leczenia nowotworów" - podkreślono.

 

Kontrola NIK wykazała, że Narodowy Instytut Onkologii nie realizował rzetelnie postanowień umowy zawartej w 2016 r. z małopolskim NFZ na świadczenie protonoterapii, m.in. zaprzestał od kwietnia 2019 r. wykonywania protonoterapii nowotworów zlokalizowanych poza narządem wzroku na rzecz dzieci.

 

ZOBACZ: Na nowotwory choruje milion Polaków. Prognozy są niepokojące

 

Zaś minister zdrowia - jak poinformowała NIK - nie opracował strategii rozwoju protonoterapii w Polsce, czym utrudnił wdrożenie i upowszechnienie nowatorskiej metody leczenia nowotworów oraz organizację udzielania świadczeń. Izba zwróciła uwagę, że MZ dopiero w listopadzie 2019 r. powołało zespół mający opracować strategię – mimo posiadania co najmniej od 2013 r. informacji o planowanym utworzeniu Centrum i o doświadczeniach związanych z protonoterapią nowotworów narządu wzroku.

"Spowodowało to stratę na działalności"

Z kontroli wynika, że CCB było przygotowane do terapii pacjentów dziecięcych oraz dorosłych. Liczba fizyków medycznych oraz techników elektroradiologii była zgodna z wymaganiami rozporządzenia ws. świadczeń gwarantowanych. Kadra spełniała także wymagania w zakresie realizacji protonoterapii narządu wzroku.

 

NIK podkreśliła równocześnie, że Instytut Fizyki Jądrowej PAN (IFJ PAN) nie mógł świadczyć usług medycznych, ponieważ nie jest podmiotem leczniczym.

 

ZOBACZ: Karetki pogotowia nie nadążają. W zastępstwie coraz częściej przyjeżdżają strażacy

 

Jak podała NIK, w czerwcu 2016 r., czyli osiem miesięcy po uruchomieniu CCB, minister zdrowia wprowadził do wykazu świadczeń gwarantowanych protonoterapię nowotworów zlokalizowanych poza narządem wzroku, jednak pierwszego pacjenta poddano protonoterapii dopiero po 11 miesiącach od uruchomienia Centrum.

 

"W tym czasie CCB było w bezczynnej gotowości do świadczenia protonoterapii, co oznaczało koszt ok. 2,5 mln zł. Kwota odnosi się do 11 miesięcy pozostawania w gotowości do świadczenia usługi" – zaznaczyła NIK.

 

W latach 2015–2020 leczeniu nowotworów zlokalizowanych poza narządem wzroku poddano zaledwie 360 pacjentów, wobec możliwości Centrum ustalonej na ok. 400 osób rocznie. W ocenie NIK jest to efektem tego, że w rozporządzeniu ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu lecznictwa szpitalnego figurowała zawężona lista wskazań. "Spowodowało to stratę na działalności leczniczej CCB, która od 16 października 2015 r. do 30 czerwca 2020 r. wyniosła ok. 4,7 mln zł" - poinformowała NIK.

 

NIK skazała również, że pierwotne zalecenia ekspertów, w tym zespołu konsultanta krajowego ds. radioterapii protonowej, dotyczyły blisko 50 nowotworów złośliwych, jednak - jak podkreśliła NIK - na polecenie ministra zdrowia lista przekazana Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) obejmowała wyłącznie 10 wskazań, z czego AOTMiT pozytywnie zaopiniowała jedynie siedem przypadków nowotworów złośliwych kwalifikujących do protonoterapii. W konsekwencji tylko w latach 2016–2018 możliwość skorzystania z terapii ominęła ponad połowę spośród 429 pacjentów. Dopiero w 2019 r. listę poszerzono o kolejne dziewięć wskazań.

Dzieci bez dostępu do protonoterapii 

W ocenie NIK małopolski oddział NFZ (MOZ NFZ) nierzetelnie i nieskutecznie działał na rzecz organizacji świadczeń i dostępności pacjentów pediatrycznych do protonoterapii nowotworów zlokalizowanych poza narządem wzroku. Wskazano tu nieskuteczne postępowania konkursowe na świadczeniodawców protonoterapii dla dzieci, a także sposób rozliczania usługi.

 

ZOBACZ: Kiedy dzieci wrócą do szkół? Piontkowski podał możliwy termin

 

"Ani Minister Zdrowia, ani MOW NFZ, ani NIO nie podjęli skutecznych działań i nie zapewnili pacjentom dziecięcym dostępu do protonoterapii" - podała NIK.

 

Jak przekazała, NIO w latach 2019–2020 14 razy przedłużał konkurs na podwykonawcę protonoterapii pacjentów dziecięcych, pomimo braku oferentów, choć Uniwersytecki Szpital Dziecięcy zawczasu deklarował, że dotychczasowe warunki wykluczają dalszą współpracę.

Budowa kosztowała ponad 265 mln zł

Kontrola wykazała też, że usługi dostarczania w CCB wiązki protonowej dla pacjentów dziecięcych NIO rozliczał z IFJ PAN wg kwot odmiennych od przyjętych w taryfach protonoterapii stosowanych do rozliczenia umowy zawartej pomiędzy Instytutem i MOW NFZ. IFJ PAN w Krakowie – jak wynika z kontroli – naliczał wyższe stawki od kwot refundowanych przez MOW NFZ za dostarczenie wiązki protonów w przypadku dzieci, ponieważ czas przeznaczony na terapię był dłuższy niż dorosłych pacjentów. Wyższe koszty w rozliczeniach z IFJ PAN były rekompensowane przez NIO poprzez przyjęcie w umowie o podwykonawstwo z USD niższej stawki za planowanie leczenia dzieci niż kwota refundowana przez MOW NFZ. Dodatkowo NIO nieterminowo regulował zobowiązania wobec IFJ PAN, co – jak podkreśliła NIK – groziło ryzykiem przerwania ciągłości realizacji świadczeń.

 

ZOBACZ: Test oddechowy wykrywający nowotwory cechuje się już 80% skutecznością

 

Centrum Cyklotronowe w Krakowie Bronowicach to jednostka naukowa Instytutu Fizyki Jądrowej PAN. Pracują tu przede wszystkim naukowcy. Jego budowa trwała cztery lata i kosztowała ponad 265 mln zł. 

ms / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie