Wcześniejsze szczepienia. Wiceminister zdrowia wyjaśnia

Polska
Wcześniejsze szczepienia. Wiceminister zdrowia wyjaśnia
Polsat News
Szef resortu zdrowia zaznaczył, że wcześniejsze otwarcie rejestracji dla młodszych osób jest możliwa ponieważ zwolniła się pula dostępnych preparatów

W czwartek, bez wcześniejszej zapowiedzi, rozpoczęły się zapisy na szczepienia dla osób od 60 do 40 roku życia. Według resortu zdrowia, przyspieszenie rejestracji wynika z mniejszej liczby chętnych starszych roczników. - Prawdopodobnie w maju szczepienia uwolnimy i nie będziemy rejestrować rocznikowo - dodał wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

- Jeżeli do końca końca drugiego kwartału będzie ponad 20 mln szczepionek, to spora szansa byśmy bardzo szybko wyszczepili dużą liczbę Polaków - dodał. 

 

Szef resortu zdrowia zaznaczył, że wcześniejsze otwarcie rejestracji dla młodszych osób jest możliwe ponieważ zwolniła się pula dostępnych preparatów. - Część osób z tych roczników 60+ nie zarejestrowała się na szczepienie - wyjaśnił. - Martwi mnie to ponieważ jest to grupa narażona, często z chorobami współistniejącymi - dodał.

 

ZOBACZ: Szczepienia w Polsce. 40-latkowie mogą rejestrować się od czwartku

 

Skierowania dla osób w wieku od 60 do 40 lat zostały wystawione w nocy ze środy na czwartek i były widoczne na profilach osób zarejestrowanych w Internetowym Koncie Pacjenta. Możliwość zapisu została udostępniona także za pomocą infolinii. Twitterowy profil akcji "Szczepimy się" poinformował, że osoby, które zgłosiły chęć przyjęcia preparatu za pomocą formularza, będą otrzymywały telefony z propozycją terminu od konsultantów. 

 

 

Więcej zakażeń, więcej hospitalizacji 

 

- Martwi mnie to, że w sposób nieodpowiedzialny podchodzimy do obostrzeń, kiedy jest ładna pogoda, jak wczoraj w Warszawie, napawa mnie to smutkiem - mówił, odnosząc się do wczorajszych tłumów na warszawskich Bulwarach Wiślanych. Część osób nie miała maseczek i nie zachowywała dystansu. 

 

WIDEO: Wcześniejsze szczepienia. Wiceminister zdrowia wyjaśnia

 

 

ZOBACZ: Tłumy Polaków na bulwarach i plażach bez maseczek i dystansu

 

- Część z tych ludzi na pewno trafi do szpitali - stwierdził. - Ja uważam, że przestrzeganie obowiązujących obostrzeń będzie wystarczające - zapewnił wiceszef resortu zdrowia, odpowiadając na pytanie o możliwość zaostrzenia restrykcji. Ocenił, że po świętach możemy spodziewać się wyższych wyników zakażeń.

laf/grz / Polsat News / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie