"Tulipan" zatrzymany przez policję. Jedną z kobiet oszukał na blisko 270 tys. zł

Polska
"Tulipan" zatrzymany przez policję. Jedną z kobiet oszukał na blisko 270 tys. zł
dolnoslaska.policja.gov.pl
Wrocław: zatrzymano oszusta poszukiwanego 5 listami gończymi; udawał m.in. lekarza

Śledczy z Wrocławia zatrzymali oszusta poszukiwanego 5 listami gończymi. 51-letni mężczyzna zmieniał swą tożsamość od 2015 roku i w ostatnim okresie odgrywał rolę lekarza, który prowadzi firmę kosmetyczną. Skazany wyrokami ma do odbycia karę 11 lat więzienia.

Prokurator Radosław Żarkowski z Samodzielnego Działu ds. Informatyzacji i Analiz Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu nadzoruje prowadzone przez funkcjonariuszy Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu postępowanie przygotowawcze, dotyczące licznych oszustw popełnionych przez mężczyznę, kamuflującego się pod różnymi tożsamościami. Był on poszukiwany w sprawie innych prowadzonych już postępowań, pięcioma listami gończymi. Skazany wyrokami 51-latek ma do odbycia karę 11,5 roku więzienia.

 

ZOBACZ: Żył równocześnie z czterema kobietami. Tropem "tulipana" z Dolnego Śląska. Reportaż "Interwencji"

 

Prowadzący od ponad pół roku śledztwo w sprawie jednego z oszustw prok. Żarkowski powiedział, że mężczyzna dla stworzenia swojego nieskazitelnego wizerunku w społeczności lokalnej, w miejscu ostatniego swojego pobytu zbudował obraz siebie jako lekarza istotnej w medycynie specjalizacji.

"Stworzył zakład kosmetyczny"

- I pod taką fałszywą tożsamością stworzył zakład kosmetyczny, w którym także przeprowadzał liczne zabiegi kosmetyczne, wcześniej pozyskując w tej dziedzinie dużą wiedzę z różnych kursów, ale z uzyskanymi certyfikatami zakończenia szkoleń dla fikcyjnej osoby - powiedział Żarkowski.

 

Podkreślił, że zatrzymany 51-latek był przekonany, iż tak skutecznie ukrył swą prawdziwą tożsamość, że może prowadzić swobodne, wystawne życie, w którym - jak ocenił prokurator - wręcz wzorował się na bohaterze powieści kryminalnej.

 

ZOBACZ: Dla "Willa Smitha" straciła głowę i... 45 tys. zł

 

- Jednocześnie chęć uniknięcia przez zatrzymanego odpowiedzialności karnej była na tyle wyrafinowana, iż ten do samego końca, nawet podczas czynności realizowanych już w prokuraturze, posługiwał się w dalszym ciągu inną tożsamością - przekazał prok. Żarkowski.

Miał kilka dowodów osobistych 

Jak dodał prokurator, że u samego podejrzanego, podczas czynności na miejscu zatrzymania i wyniku licznych przeszukań, dokonano zabezpieczenia kilku dowodów osobistych - każdy na inne dane osobowe, ale wszystkie z wizerunkiem samego podejrzanego 51-latka.

 

ZOBACZ: Przesłał 50 tys. zł za paczkę z kosztownościami. Wtedy "amerykańska żołnierka" przestała się odzywać

 

Według ustaleń toczącego się śledztwa, podejrzany wykorzystując różne tożsamości, miał przywłaszczać maszyny budowlane, które następnie swobodnie sprzedawał za pośrednictwem portali internetowych. Łączna kwota oszustw zarzuconych samemu podejrzanemu, opiewa na sumę prawie 1,7 mln zł.

Kobieta straciła prawie 270 tys. zł

Jedną z ofiar podejrzanego była też kobieta, którą jako rzekomy lekarz najpierw rozkochał w sobie a następnie oszukał na blisko 270 tys. zł.

 

ZOBACZ: Nawet zakonnica uległa urokowi "tulipana". Udawał policjanta, żołnierza, detektywa

 

- Podejrzany ma do odbycia zaległą karę pozbawienia wolności ponad 11 lat między innymi za oszustwa, za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. To jednak nie kolidowało z faktem, że wystąpiłem z wnioskiem o zastosowanie wobec tego podejrzanego najsurowszego ze środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd aresztował go na trzy miesiące w prowadzonej przez nas sprawie - zaznaczył prok. Żarkowski.

Praca trwała kilka miesięcy 

Śledczy wyjaśnił, że z powodu toczącego się śledztwa nie może zdradzić wielu szczegółów, ale zatrzymanie poszukiwanego 51-latka to efekt pracy zespołu policyjnego z prokuratorem i wykorzystania możliwości technicznych w walce z cyberprzestępczością.

 

ZOBACZ: "Myślałam, że to ideał". Wpadł "Tulipan" z Gorzowa. Wyłudził niemal 800 tys. zł

 

- Wykonaliśmy naprawdę bardzo dużo pracy analitycznej, porównawczej. Między innymi porównywaliśmy próbki pisma ręcznego i próbki fonoskopijne, czyli głosowe. Dzięki temu w ciągu paru miesięcy udało się odnaleźć i zatrzymać człowieka, któremu wydawało się, że jest trudny do wytropienia i może uniknąć kary - podsumował prok. Żarkowski. 

ms/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie