Reporterzy zaatakowani na wizji. Broń palna i żądania: "telefon, telefon"

Świat
Reporterzy zaatakowani na wizji. Broń palna i żądania: "telefon, telefon"
Twitter.com
Napastnik nie zwracał uwagi na innych przechodniów.

Nadający na żywo ekwadorski dziennikarz sportowy Diego Ordinola został napadnięty na wizji przez zamaskowanego napastnika z rewolwerem w ręku. Mężczyzna zażądał od dziennikarzy telefonów. Po rozboju uciekł i odjechał ze wspólnikiem na motocyklu. "Nie możemy nawet spokojnie pracować" - napisał dziennikarz na Twitterze.

Ekwadorski dziennikarz Diego Ordinola został zaatakowany podczas relacji na żywo przez zamaskowanego napastnika, który wyciągnął broń przypominającą rewolwer. Reporter wraz z operatorem stał około godz. 13 lokalnego czasu przed stadionem Estadio Monumental ekwadorskiego klubu Barcelona SC w mieście Guayaquil. Korespondent nadawał relację zapowiadającą spotkanie miejscowego klubu z Manta FC, które miało się odbyć tego dnia.

 

Napastnik groził bronią na wizji

 

W trakcie relacji na żywo do dziennikarzy podbiegł mężczyzna, który zaczął krzyczeć: "telefon, telefon". Nie zważając na przechodniów, którzy ich mijali, wycelował broń w Diego Ordinolę.

 

ZOBACZ: Napad z bronią w ręku na sklep w Oświęcimiu. Napastnika powstrzymali klienci

 

Reporter wyciągnął tylko w jego stronę mikrofon. Podenerwowany mężczyzna domagał się łupu i wyciągał w stronę reportera drugą rękę. Po chwili wycelował broń w operatora kamery, a następnie zabrał mu komórkę i uciekł.

 

Operator zdjął kamerę ze statywu i dziennikarze zdołali jeszcze nagrać jak złodziej odjeżdża pobliską ulicą na motocyklu kierowanym przez innego mężczyznę.

 

"Nie możemy nawet spokojnie pracować" - napisał Diego Ordinola na Twitterze. "Policja obiecała znaleźć przestępców" - dodał.

 

 

Po napadzie nie przestał pracować

 

Po napadzie dziennikarz pracujący m.in. dla stacji DIRECTV Ecuador relacjonował wieczorny mecz.

 

ZOBACZ: Proboszcz groził bronią manifestującym. Jest reakcja biskupa

 

Pisał też na żywo na Twitterze podając ważne fakty ze spotkania, które zakończyło się wynikiem 3:2 dla aktualnego mistrza kraju Barcelony.

 

 

Do zdarzenia doszło w piątek 12 lutego, gdy dziennikarze stali na kładce dla pieszych i nadawali relację na żywo.

 

hlk/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie