Konflikt w Porozumieniu. Zawieszeni posłowie, w tym minister

Polska
Konflikt w Porozumieniu. Zawieszeni posłowie, w tym minister
PAP/Roman Zawistowski
Jarosław Gowin, wicepremier i lider Porozumienia

Porozumienie Jarosława Gowina zawiesiło w prawach członków partii m.in. Jacka Żalka, Zbigniewa Gryglasa, Michała Cieślaka, a także Włodzimierza Tomaszewskiego. - Jarosław Gowin zamienia tę sytuację w kabaret; nie ma żadnych uprawnień do zwoływania ciał statutowych - ocenił Adam Bielan, który przekonuje, że pełni funkcję szefa Porozumienia.

W piątek prezydium Porozumienia zdecydowało o zawieszeniu Jacka Żalka, Zbigniewa Gryglasa, Michała Cieślaka, a także Włodzimierza Tomaszewskiego. W najbliższych dniach partyjny sąd koleżeński ma zdecydować o ich usunięciu z partii. 

 

ZOBACZ: Porozumienie Jarosława Gowina zdecydowało ws. podatku od mediów

 

Powodem jest  "wielokrotne łamanie statutu partii" - poinformował zastępca rzecznika Porozumienia Jan Strzeżek. Ponadto - jak poinformował Strzeżek - podobne wnioski o zawieszenie i wyrzucenie skierowano wobec Karola Rabendy, Magdaleny Błeńskiej, Pawła Skotarka i Andrzeja Walkowiaka. 

 

Zawieszenie członków to efekt rozłamu w Porozumieniu. Adam Bielan (i kilku jego stronników) przekonuje, że to on pełni funkcję przewodniczącego partii. Z informacji polsatnews.pl wynika, że w przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenia prezydium i zarządu zwołane przez Bielana. Wówczas mogą zostać podjęte decyzje podobne do tych z dziś, tyle że skierowane przeciwko Gowinowi i jego ludziom. 

 

ZOBACZ: Bielan chce reprezentować Porozumienie razem z Gowinem

 

Żalek to wiceminister ds. funduszy i polityki regionalnej, Gryglas jest zastępcą ministra aktywów państwowych, a Cieślak - ministrem bez teki. Porozumienie wycofa dla nich rekomendacje do zasiadania w rządzie. 

Zbigniew Gryglas twierdzi, że jako jedyny głosował przeciwko zawieszeniu Jacka Żalka.

"Zbyszku, gdy był głosowany wniosek o zawieszenie Jacka Żalka, Ty byłeś już zawieszony. Nie miales już prawa głosu. Przestrzegamy statutu" - odpowiedział Jan Strzeżek. 

 

 

Wcześniej Gryglas skomentował decyzję partii: "Nic z tego nie rozumiem. Nie miałem nawet możliwości zabrania głosu. Życzę wszystkim dobrze. Pracuję dla Polski".

 

Bielan: Gowin nie ma prawa do zwoływania ciał statutowych

 

- Jarosław Gowin zamienia tę sytuację w kabaret; nie ma żadnych uprawnień do zwoływania ciał statutowych, tym bardziej nie ma uprawnień do wyrzucania kogokolwiek. Apeluję do byłego prezesa Jarosław Gowina, żeby się uspokoił, bo najwyraźniej wpadł w jakąś furię i wycina ludzi na oślep. Nie ma takich uprawnień, szkodzi naszej partii - powiedział PAP Adam Bielan.

 

Zapowiedział, że będzie proponował na najbliższym posiedzeniu władz Porozumienia, by zająć się tą sprawą. - Do tego czasu proponuję, by Jarosław Gowin i grupka jego współpracowników opanowali się, przestali szkodzić naszej partii. Nie mają żadnych uprawnień do wyrzucania kogokolwiek z partii - podkreślił Bielan.

 

Bortniczuk: wyrok sądu ostatecznie rozstrzygnie, kto jest Porozumieniem

 

Kamil Bortniczuk powiedział PAP, że "partia Porozumienie" stoi na stanowisku, by "machnąć ręką" na działania "fanklubu Jarosława Gowina". - Relacje wewnątrz partii politycznej reguluje statut a to, kto ma rację, rozstrzygnie ostatecznie sąd rejestrowy, czyli Sąd Okręgowy w Warszawie - powiedział Bortniczuk.

 

- Postanowiliśmy machnąć na to ręką i jak wszystkie wcześniejsze postanowienia uznać je za niewiążące, niezgodne z prawem. Pootrzymujemy stanowisko, że ostateczne rozstrzygniecie, w sytuacji, gdy druga strona w żaden sposób nie jest gotowa do sensownych rozmów i jest nastawiona agresywnie, będzie musiało zapaść w sądzie - powiedział Bortniczuk. Jak dodał, "wyrok sądu ostatecznie rozstrzygnie, kto jest Porozumieniem, a kto musi sobie szukać przyszłości politycznej w jakimś innym ugrupowaniu".

 

Według Borniczuka, "Porozumienie podzieliło się na partię polityczną, która kieruje się pewnym zbiorem wartości i prawem wewnętrznym, czyli statutem partii oraz na fanklub Jarosław Gowina, gdzie jest idol i gdzie fanatycy, czyli członkowie fanklubu, wykonują ślepo polecenia swojego idola, działając na oślep".

 

ZOBACZ: Podwyżki na A2. Od poniedziałku nowe stawki

 

Pytany o wpływ sytuacja w Porozumieniu na stabilność koalicji stwierdził, że nie będzie miała żadnego wpływu. - My obradujemy w statutowym składzie - tym, który został wybrany przez kongres partii. Zarówno w zarządzie, jak i w prezydium też mamy kworum i też podejmujemy uchwały i oczywiście, gdybyśmy chcieli iść fanatycznie, jak koledzy z fanklubu, to pewnie usunęlibyśmy z partii Jarosława Gowina, cofnęli rekomendacje do zasiadania w rządzie - powiedział Bortniczuk.

 

Jak dodał, "to jest niepoważne, a partia polityczna, szczególnie współrządząca powinna zachowywać się poważnie". - To nie będzie miało żadnego wpływu na koalicję rządową, bo obie strony mogą sobie poprzyjmować uchwały, że cofają rekomendacje tym drugim. W związku z czym to jakby się wzajemnie znosiło i zarówno jedna, jak i druga uchwała nie powinny być brane pod uwagę do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia przez sąd - powiedział Borniczuk.

 

Zaznaczył, że dzisiejszy ruch "fanklubu Gowina" przeczy temu co mówili wczesnej, że w sporze chodzi o "ruch dwóch zmarginalizowanych polityków - Bielana i Borniczuka". - To co dziś zrobili pokazuje, że to nie jest dwóch zmarginalizowanych polityków, mamy tam trzech parlamentarzystów, trzech członków rządu, trzech były posłów, dwóch byłych wiceprezesów partii - powiedział.

 

Rozłam w Porozumieniu

 

W ostatnim czasie doszło do sporu w kwestii kierownictwa Porozumienia. Europoseł Adam Bielan uważa, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 r. na wniosek Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem i w związku z tym nie uznaje on decyzji podejmowanych przez ten zarząd i jego prezydium za ważne. Ponadto, zdaniem Bielana, trzyletnia kadencja Gowina, upłynęła w kwietniu 2018 r., bo na nadzwyczajnym kongresie partii, który odbył się jesienią 2017 r. wyboru prezesa nie przeprowadzono. Bielan uważa też, że od 4 lutego w wyniku decyzji sądu koleżeńskiego, jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia przejął obowiązki prezesa partii.

 

ZOBACZ: Ks. Andrzej Dymer odwołany ze stanowiska. W tle oskarżenia o molestowanie

 

W ubiegły piątek decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Bielan oraz poseł Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia, a powodem było wielokrotne łamanie statutu partii.

 

W zeszły piątek po południu na koncie Porozumienia na Twitterze pojawiło się oświadczenie podpisane przez większość parlamentarzystów partii Gowina. "My, niżej podpisani posłowie i senatorowie partii Porozumienie Jarosława Gowina, udzielamy pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi, jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu prezesowi zarządu krajowego naszej partii" - napisali przedstawiciele ugrupowania.

 

Jarosław Gowin zawiesił swoją obecność na posiedzeniu Rady Koalicji Zjednoczonej Prawicy. 

Jakub Oworuszko/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie