Platforma chce szerokiej koalicji, opozycja sceptyczna

Polska
Platforma chce szerokiej koalicji, opozycja sceptyczna
PAP/Piotr Nowak
Przewodniczący PO Borys Budka

Nowy TK i KRS, jawność życia publicznego, więcej pieniędzy na zdrowie i walkę ze smogiem, likwidacja TVP Info - Borys Budka i Rafał Trzaskowski przedstawili w sobotę propozycje, które mają wejść w życie, gdy władzę przejmie PO. Platforma chce szerokiej koalicji - z Lewicą, PSL-em i ruchem Hołowni, dzięki której "zwycięstwo byłoby zdecydowane". Opozycja studzi jednak emocje.

Bez udziału publiczności i partyjnych działaczy, pod hasłem "Czas na zmiany" odbyła się w sobotę krótka, około półgodzinna konwencja PO.

 

Nie program, a diagnoza i recepty

 

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreślał, że partia nie przedstawia dziś programu, ale diagnozę i recepty. Z kolei szef PO Borys Budka zaznaczył, że pomysły wypracowano w oparciu o badania i rozmowy z Polakami.

 

Liderzy PO występowali na tle dużego telebimu z wykresami - posiłkowali się statystykami i wyliczeniami. 


Budka krytykował rząd m.in. za działania w czasie epidemii, mówił o chaosie i braku wsparcia. Podkreślał potrzebę zmiany władzy. Zapewnił, że Platforma jest przygotowana na wybory - zarówno przedterminowe jak i te w 2023 roku.

 

ZOBACZ: Prawie połowa Polaków poszłaby do otwartej restauracji mimo obostrzeń. Sondaż


- Żeby budować silną, stabilną i bezpieczną Polskę, potrzebne jest przywrócenie prawa i praworządności - ocenił, zapowiadając, że PO powoła nowy Trybunał Konstytucyjny i Krajową Radę Sądownictwa, a także nową instytucję - prokuratora śledczego. Zdaniem przewodniczącego PO priorytetem jest także jawność życia publicznego.

 

Wideo: wystąpienie Borysa Budki i Rafała Trzaskowskiego

  


Drugi pakiet zmian przedstawił prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski. Kilkukrotnie mówił o potrzebie likwidacji kanału TVP Info, który - jak twierdził - kłamie i manipuluje. Trzaskowski zapowiadał też likwidację Funduszu Kościelnego i zastąpienie go odpisem podatkowym.


Zapewnił, że w pierwszym budżecie przygotowanym przez PO zostanie przekazane 6 proc. PKB na zdrowie.


Sposobem na walkę ze smogiem ma być dofinansowanie samorządów. Trzaskowski zadeklarował, że po zmianie władzy cała Puszcza Białowieska stanie się parkiem narodowym.


Prezydent stolicy zaproponował także, by wyborcy mieli możliwość odwołania posła, który np. zmieni poglądy czy barwy partyjne po wyborach.


W najbliższych tygodniach PO ma przedstawiać kolejne pomysły i ich szczegóły.


Koalicja 276


PO chce utworzyć szeroką koalicję z całą opozycją - Lewicą, PSL-em i Polską 2050 Szymona Hołowni. Z badań przeprowadzonych na zlecenie PO przez trzy firmy badawcze wynika, że dzięki takiemu połączeniu sił partie mogą liczyć na 271-274 mandaty (dziś klub PiS ma 234 posłów).


Platforma chce pozyskać jednak jeszcze więcej mandatów lub nawiązać współpracę z przyszłą opozycją. Borys Budka przedstawił projekt Koalicja 276 - dzięki 276 głosom w parlamencie sejmowa większość mogłaby odrzucać weta prezydenta Andrzeja Dudy, który zdaniem PO, byłby "hamulcowym" zmian wprowadzanych przez Platformę.

 

Opozycja studzi entuzjazm PO

 

Na reakcję polityków Lewicy, PSL czy Szymona Hołowni nie trzeba było długo czekać. Nikt z nich jednoznacznie nie poparł propozycji PO, pojawiły się natomiast głosy ostrej krytyki. 

 

"Współpraca? Przywrócenie w Polsce ładu? Tak! To nas łączy i tego się trzymajmy. Ale Borysie Budko, błagam. Nie bierz nas gwałtem. Trzeba było chociaż SMS napisać i zapytać czy możesz użyć logo Lewicy. Nie wcielaj nas siłą do KO, przyjdź pogadać o współpracy. Wróg jest jeden - PiS" - napisała na Twitterze posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus.

 

W podobnym tonie wypowiedział się lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia. "A zatem Koalicja proponuje kolejną koalicję. Z jednej strony naprawdę cieszę się, że przebudziliśmy opozycję z zimowego snu. Z drugiej niepokoi mnie planowanie małżeństwa bez pytania o zdanie wybranka. Trudno mówić o poważnym związku, gdy dowiadujesz się o nim z YouTube'a" - stwierdził.

 

ZOBACZ: Posłowie PiS: jedyne czym zajmuje się PO, to ona sama

 

"Współpraca na opozycji jest możliwa, by ratować przedsiębiorców, naprawić sytuację w ochronie zdrowia i poprawić jakość edukacji młodych Polaków. Szukajmy rozwiązań wokół problemów naszych Rodaków, a nie wokół politycznych scenariuszy, bo to nie tylko one wygrywają wybory" - zaznaczył prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. 

 

Do propozycji Budki i Trzaskowskiego odnieśli się politycy PiS. - Jesteśmy rozczarowani, że po raz kolejny PO pokazuje kompletne oderwanie od rzeczywistości. (...) Jedyne czym zajmowała się PO, to ona sama - mówił wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

 

"Niewielkie zmiany"

 

Zdaniem politologa, prof. Rafała Chwedoruka z Uniwersytetu Warszawskiego, sobotnia konwencja powinna odbyć się pod hasłem "Czas na niewielkie zmiany".

 

- To nie są propozycje, które zmieniają reguły gry - ocenił w rozmowie z polsatnews.pl. Jak mówił, z punktu widzenia wyborcy nieco ciekawsze było wystąpienie Rafała Trzaskowskiego, ponieważ mówił m.in. o dofinansowaniu służby zdrowia.

 

Chwedoruk pozytywnie ocenił pomysł utworzenia rejestru jawności, negatywnie natomiast możliwość odwoływania posłów - jego zdaniem to zaskakujące i niezgodne z konstytucją. Zwrócił też uwagę, że nieatrakcyjne dla wyborców są kwestie nowego TK czy likwidacji TVP Info. 

 

Politolog zwrócił uwagę, że koalicja, której chce PO, już raz startowała w wyborach do Parlamentu Europejskiego (jako Koalicja Europejska - PO, PSL, SLD, Nowoczesna i Zieloni), ale nie odniosła znaczącego sukcesu i się rozpadła. 

 

Jakub Oworuszko/prz/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie