Niemiecki rząd pracuje... zdalnie. Nawet 85 proc. urzędników w "trybie domowym"

Świat
Niemiecki rząd pracuje... zdalnie. Nawet 85 proc. urzędników w "trybie domowym"
PAP/EPA/Hayoung Jeon
Na zdjęciu posiedzenie niemieckiego rządu.

Niemieckie resorty ograniczyły obecność swoich urzędników w miejscu zatrudnienia. Większość pracowników wykonuje swoje zadania zdalnie. W wielu ministerstwach nieobecnych jest ponad 80 procent załogi. Tryb pracy zdalnej wprowadzono we wszystkich działach administracji państwowej.

W Ministerstwie Pracy i Spraw Socjalnych, którym kieruje Hubertus Heil z SPD tryb home office obowiązuje wszędzie, gdzie to jest możliwe. Dzięki temu ponad 80 procent urzędników, nie musi stawiać się w biurze.

 

Nawet sto procent może pracować zdalnie

 

- Teoretycznie w ten sposób mogłoby pracować sto procent wszystkich urzędników, ale w praktyce tak pracuje "znacznie powyżej 80 procent - oświadczyła rzeczniczka resortu pracy.

 

Z kolei w resorcie gospodarki, kierowanym przez Petera Altmaiera z CDU, pracę w siedzibie ministerstwa wykonuje mniej niż 20 procent urzędników. W Ministerstwie Finansów, kierowanym przez wicekanclerza Olafa Scholza z SPD, w domu pracuje obecnie od 80 do 85 procent wszystkich zatrudnionych.

 

ZOBACZ: Protest polskich pracowników transgranicznych. "Granica z Niemcami jest de facto zamknięta"

 

Także w Ministerstwie Środowiska wprowadzono zasadę pracy zdalnej z minimalną obecnością w miejscu pracy. Ponad 80 procent urzędników tego resortu wykonuje obowiązki służbowe z domu. Rzecznik tego ministerstwa poinformował, ze przed wybuchem pandemii koronawirusa w takim trybie pracowało nie więcej niż 15 procent pracowników.

 

Na pracę zdalną w Ministerstwie Sprawiedliwości przeniesionych zostało 80 procent urzędników, a w Ministerstwie ds. Rodziny na miejscu jest tylko do 15 procent zatrudnionych pracowników.

 

Ponad 50-tysięcy zmarłych w Niemczech

 

Instytut Chorób Zakaźnych im. Roberta Kocha (RKI) podał w poniedziałek, że liczba śmiertelnych ofiar koronawirusa w Niemczech zwiększyła się o 217 i wyniosła 52 087. Zarejestrowano też 6729 nowych zachorowań, co zwiększyło ich łączną liczbę do 2 mln 141 tys. 665.

 

Dzień wcześniej Instytut informował o ponad 12 tysiącach nowych zakażeń koronawirusem i 349 zgonach.

 

ZOBACZ: Niemcy wprowadzają kolejne restrykcje. Bronią się przed nową mutacją koronawirusa

 

Wobec utrzymującego się wysokiego poziomu zakażeń i zgonów kanclerz Angela Merkel i premierzy niemieckich krajów związkowych podjęli decyzję o przedłużeniu do 14 lutego obowiązującego obecnie twardego lockdownu i wprowadzeniu nowych ograniczeń.

 

Wśród zaleceń dla przedsiębiorców jest praca zdalna wszędzie tam, gdzie to jest możliwe. Ponadto zamknięte pozostaną m.in. szkoły i przedszkola, restauracje i puby, teatry i opery, a także duża część placówek handlu detalicznego, z wyjątkiem sklepów spożywczych i aptek.

 

Merkel ostrzegła, że wobec ryzyka rozprzestrzeniania się nowych mutacji koronawirusa Niemcy nie wykluczają przywrócenia kontroli na swych granicach z krajami Unii Europejskiej.

hlk/zdr/ dw.com, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie