Marek Suski: nie znam Pani, której zdjęcia wykorzystano
"Wczoraj doszło do włamania na mojego twittera. Treści zamieszczone na moim profilu były całkowicie nieprawdziwe. Nie znam Pani, której zdjęcia wykorzystano do wczorajszego ataku. Współczuję jej z powodu tej ohydnej insynuacji" - głosi wpis, który pojawił się we wtorek wieczorem na Twitterze posła PiS Marka Suskiego.
W poniedziałek po godz. 10:00 na profilu Marka Suskiego na Twitterze pojawił się wpis, do którego dołączone były zdjęcia kobiety w bieliźnie w różnych pozach.
"Miałem włamanie na Twitterze"
- Miałem włamanie na Twitterze. Nie dość, że się włamali, to jeszcze zmienili kody dostępu, więc nie mogę tam z powrotem wejść. Zgłaszam sprawę, bo muszę odzyskać konto - powiedział wówczas. Interii polityk.
Z kolei rzeczniczka prasowa PiS Anita Czerwińska napisała, że "doszło do włamania na konto posła Marka Suskiego. Zamieszczane treści nie są jego autorstwa. Sprawa jest wyjaśniana".
Doszło do włamania na konto posła Marka Suskiego. Zamieszczane treści nie są jego autorstwa. Sprawa jest wyjaśniana
— Anita Czerwińska rzecznik PiS (@RzecznikPiS) January 18, 2021
We wtorek wieczorem na profilu pojawił się nowy wpis. "Szanowni Państwo, wczoraj doszło do włamania na mojego twittera.Treści zamieszczone na moim profilu były całkowicie nieprawdziwe. Nie znam Pani, której zdjęcia wykorzystano do wczorajszego ataku. Współczuję jej z powodu tej ohydnej insynuacji. Jeszcze wczoraj sprawa została zgłoszona organom ścigania. Mam nadzieję, że uda się ustalić i ukarać sprawcę".
2/2 Jeszcze wczoraj sprawa została zgłoszona organom ścigania. Mam nadzieję, że uda się ustalić i ukarać sprawcę.
— Marek Suski (@mareksuski) January 19, 2021
Podziękował również za pomoc policji i działowi KPRM zajmującemu się cyfryzacją.
Kolejne włamanie
To kolejne w ostatnich tygodniach włamanie na konto polityka PiS.
12 stycznia na profilu wiceminister rozwoju, pracy i technologii Iwony Michałek zostało przejęte przez hakerów. Na jej koncie pojawiły się wpisy o "gangu PiS".
ZOBACZ: Twitterowy profil wiceminister zhakowany. Pojawiły się posty o "gangu PiS"
Z kolei w połowie grudnia ofiarą hakerów padła minister rodziny Marlena Maląg. "Jako kobieta, jako matka nigdy nie zrozumiem ani nie poprę protestujących" - w ten sposób rozpoczynał się wpis, który pojawił się na jej profilu. "Dla wszystkich bluzgających pseudo kobiet należy stworzyć specjalne rezerwaty, w których będą wykorzystane jako inkubatory" - brzmiał post.
Czytaj więcej