Nowa mutacja koronawirusa a szczepionki. Jest stanowisko WHO

Świat
Nowa mutacja koronawirusa a szczepionki. Jest stanowisko WHO
PAP/EPA/RONALD WITTEK
WHO: brak dowodów na odporność nowych szczepów koronawirusa na szczepionki

Nie ma jak dotąd żadnych dowodów wskazujących na to, że brytyjska i południowoafrykańska mutacja koronawirusa jest odporna na dostępne szczepionki - stwierdził w czwartek dr Siddartha Datta z europejskiego oddziału Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

Datta odniósł się w ten sposób podczas konferencji prasowej do doniesień o obawach naukowców dotyczących nowych, bardziej zaraźliwych szczepów SARS-CoV-2. Jak stwierdził, trwające badania nad brytyjskim wariantem są "obiecujące" jeśli chodzi o skuteczność szczepionek. Dodał, że wariant wykryty w Republice Południowej Afryki nie został na razie dokładnie zbadany, ale jak dotąd nie ma dowodów, by był bardziej odporny.

 

ZOBACZ: Szwajcaria: już 28 przypadków zakażenia brytyjską mutacją koronawirusa

 

Jednocześnie szef WHO Europe Henri Kluge wezwał kraje Europy, by zrobiły wszystko co tylko możliwe, by ograniczyć cyrkulację nowych szczepów, a także poświęciły więcej uwagi i wysiłków w kierunku sekwencjonowania kodu genetycznego wirusa - tak, by nowe mutacje można było wykrywać na jak najwcześniejszym etapie.

 

Opóźnienie drugiej dawki

 

Eksperci organizacji skomentowali również decyzję władz Wielkiej Brytanii o odłożeniu podawania pacjentom drugiej dawki szczepionki przeciw Covid-19 w celu zapewnienia pewnej ochrony dla maksymalnej liczby osób.

 

Jak stwierdził Datta, takie "pragmatyczne" podejście jest zrozumiałe, biorąc pod uwagę niską dostępność szczepionek i kryzysową sytuację. Jednocześnie podkreślił, że naukowcy nie dysponują na razie danymi, mówiącymi jaki wpływ na bezpieczeństwo i skuteczność szczepionki może mieć odsunięcie podawania drugiej dawki. Podczas badań klinicznych sprawdzano jedynie jej skuteczność po podaniu dwóch dawek w odstępie ok. 3 tygodni. Datta zachęcił jednocześnie do prowadzenia nowych badań w tym zakresie.

 

"Ważne jest, by taka decyzja [o odłożeniu drugiej dawki - PAP] była bezpiecznym kompromisem między ograniczoną w tym momencie produkcją szczepionek a koniecznością zapewnienia ochrony jak największej liczbie ludzi" - dodał szef WHO Europe Henri Kluge.

msl/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie