Szczepienia znanych osób. Rektor WUM przyznał, że "był tam, gdzie je wykonywano"

Polska
Szczepienia znanych osób. Rektor WUM przyznał, że "był tam, gdzie je wykonywano"
Polsat News

Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniew Gaciong pośrednio potwierdził, że był tam, gdzie wykonywano szczepienia znanych osób - przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski. Kierujący uczelnią przyznał o tym w odpowiedzi na pismo szefa resortu. Niedzielski opublikował oryginał tego dokumentu "do publicznej oceny".

O obecności rektora WUM podczas szczepień artystów i osób ze świata polityki minister Niedzielski mówił podczas konferencji prasowej w poniedziałek.

Jak dodał obecny na niej Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera i koordynator akcji szczepień przeciw Covid-19, prezes NFZ zezwolił do 6 stycznia na szczepienie członków rodzin medyków oraz pacjentów, "wykorzystując dawki, które mogłyby się zmarnować".

 

- Jeśli ktoś jest umówiony na godz. 14 na szczepienie i okazuje się, że ta osoba nie dotrze do szpitala, a otworzono już fiolkę, można zadzwonić do kogoś z rodziny lekarza czy pielęgniarki i w ten sposób szczepionka jest ratowana przed utylizacją. Nie ma to nic wspólnego z tym, co zdarzyło się na WUM-ie - wyjaśnił Dworczyk.

 

ZOBACZ: Jaśkowiak nazwał Śpiewaka "lemingiem". Aktywista odpowiedział

 

Minister zdrowia dodał, że konsekwencje za zaszczepienie znanych osób poza kolejką poniesie Szpital WUM. - Odpowiedzialność z poziomu nadzoru i działania ponoszą władze spółki, w której funkcjonuje przychodnia (zlecono jej przeprowadzanie szczepień - red.), a także władze uniwersytetu oraz szpitala - wyliczył.

 

Jak dodał Niedzielski, będzie oczekiwał "wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec osób, które dopuściły do tej sytuacji". - Jest ona nieakceptowalna - uznał.

 

WIDEO: Konferencja ministra zdrowia Adama Niedzielskiego

  

 

Rektor WUM: rozpoznałem kilka osób ze świata kultury

 

Po zakończeniu konferencji prasowej minister zdrowia opublikował oryginał listu, który wysłał do niego prof. Gaciong. 

 

"Serdecznie informuję, że ze względu na znaczenie Narodowego Programu Szczepień wielokrotnie wizytowałem Centrum Dydaktyczne, w którym odbywały się szczepienia, zarówno 30, jak i 31 grudnia 2020 r. Potwierdzam, że wśród oczekujących rozpoznałem tylko kilka znanych postaci ze świata kultury" - napisał rektor WUM.

 

Rektor WUM proszony przez Polsat News o komentarz przekazał, że jeszcze w poniedziałek wyda oświadczenie w tej sprawie.

 

Na wtorek zaplanowano nadzwyczajne posiedzenie Rady Uczelni WUM, która może odwołać rektora.

 

WIDEO: Materiał Wydarzeń z 03.12.2021 r.
  

 

Niedzielski wysłał list do rektora WUM

 

Sprawę szczepień na WUM minister zdrowia pierwszy raz skomentował w niedzielę. Jego zdaniem, ma ona wymiary "formalny i etyczny". 

 

"Formalny zweryfikuje kontrola NFZ. W wymiarze etycznym - w związku z informacjami dot. możliwej obecności Rektora przy szczepieniach - poprosiłem o ustosunkowanie się pisemnie do tej informacji" - napisał na Twitterze.

 

"W związku z informacjami opublikowanymi na profilu Facebook ZUM na WUM dotyczącymi Pańskiej obecności podczas szczepień osób ze świata kultury i polityki proszę o ustosunkowanie się do tej informacji" - głosi pismo ministra do rektora.

 

 

Wśród zaszczepionych Janda, Materna, Zborowski i Bajor

 

Warszawski Uniwersytet Medyczny informował w tym tygodniu, że z puli dodatkowych 450 dawek szczepionek, które niezależenie od etapu zerowego szczepień obejmującego personel medyczny otrzymał od Agencji Rezerw Materiałowych, zaszczepił m.in. 18 znanych postaci kultury i sztuki, które zgodziły się zostać ambasadorami "powszechnej akcji szczepień".

 

Są wśród nich Krystyna Janda, Krzysztof Materna, Wiktor Zborowski, Edward Miszczak, Michał Bajor, Andrzej Seweryn, Magda Umer oraz Maria Seweryn.

 

ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane Ministerstwa Zdrowia, 4 stycznia

 

Interwencję w tej sprawie zapowiedział wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. "Na WUM 10 tys. osób zapisanych, a oni wpychają kolesi w kolejkę; to nie temat tylko na kontrolę, ale na śledztwo; zgłaszamy z posłem Janem Kanthakiem rektora WUM, za te Jandy, Millera do prokuratury" - napisał.

 

 

wka/ml/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie