Zabrakło trucizny. Odwołana egzekucja skazanego za zbrodnię
W więzieniu w Karolinie Południowej przełożono zaplanowaną na piątek egzekucję, gdyż zabrakło potrzebnej do jej wykonania trucizny - poinformowała w poniedziałek agencja Associated Press. 55-letni skazaniec od dwudziestu lat czeka na wykonanie wyroku śmierci za zabójstwo sprzedawcy w sklepie spożywczym.
Prawnik departamentu więziennictwa stanu w liście do Sądu Najwyższego Karoliny Południowej stwierdził, że egzekucja Richarda Bernarda Moore'a nie odbędzie się planowo w piątek z powodu braku trucizny. Służby penitencjarne nie mają toksyny w swoich zasobach od 2013 roku.
55-letni Bernard Moore spędził prawie dwie dekady w celi śmierci. W 1999 roku skazano go za zabójstwo sprzedawcy w sklepie spożywczym. Gdyby doszło do egzekucji, Moore zostałby pierwszą osobą straconą w Karolinie Południowej od prawie dziesięciu lat.
ZOBACZ: Na łożu śmierci przyznał się do morderstwa sprzed 25 lat. "Chciał zrzucić ciężar"
Stanowy protokół kary głównej wymaga w Karolinie Południowej użycia trzech substancji: pentobarbitalu, pankuronium i chlorku potasu. Żadnej z nich służby penitencjarne nie mają w swoich zapasach.
Nie wspomniał o krześle, dostanie zastrzyk
Według Associated Press przechowywanie śmiercionośnych substancji, wykorzystywanych do wykonywania kary śmierci, jest w Stanach Zjednoczonych coraz trudniejsze, gdyż ich producenci znajdują się pod presją organizacji sprzeciwiających się wykonywaniu takich wyroków. Dlatego producenci unikają sprzedaży trucizn do niektórych stanów.
ZOBACZ: Morderca skazany na karę śmierci został... posłem
Funkcjonariusze więzienni twierdzą z kolei, że zgodnie z prawem stanowym Moore musi zostać stracony przez wykonanie śmiertelnego zastrzyku, gdyż na początku listopada nie poinformował, że wolałby krzesło elektryczne.