Na łożu śmierci przyznał się do morderstwa sprzed 25 lat. "Chciał zrzucić ciężar"

Świat
Na łożu śmierci przyznał się do morderstwa sprzed 25 lat. "Chciał zrzucić ciężar"
pixabay/ValynPi14
53-latek chciał oczyścić sumienie przed śmiercią

Johnny Dwight Whited zadzwonił na komisariat w Decatur w Alabamie (USA) i przyznał się do morderstwa, które popełnił w 1995 r. 53-latek wyznał, że ma nieuleczalny nowotwór płuc i przed "spotkaniem ze stwórcą", chce mieć czyste sumienie.

26 kwietnia 1995 r. nieznany sprawca zastrzelił 26-letniego Christophera Alvina Dalleya. Ciało mężczyzny znaleziono na George Russel Road w Detacur, z kolei jego samochód został zatopiony w rzece Tennessee.

25 lat bez poszlak

Policjanci przez blisko 25 lat nie mieli żadnych poszlak, osób podejrzanych ani świadków zdarzenia. Sprawa śmierci Dalleya była wielokrotnie wznawiana, ale przełom nie następował. Ostatecznie zagadkę rozwiązał sam sprawca morderstwa.

 

ZOBACZ: Morderstwo i gwałt we wsi Jeńki. Po 31 latach wytypowano zabójcę, stanie przed sądem dla nieletnich

 

- Po otrzymaniu telefonu od Whiteda myślałem, że ktoś robi sobie żarty. Gdy jednak rozmowa zaczynała się rozwijać, jego wersja stawała się coraz bardziej prawdopodobna - powiedział serwisowi AL.com, detektyw Sean Mukaddam z policji w Decatur.

 

Funkcjonariusze ostatecznie odwiedzili 53-latka, który ze szczegółami opowiedział o dokonanej zbrodni. Następnie sam dokładnie wskazał miejsce, w którym porzucił ciało i zatopił auto ofiary. Ostatecznie, po 25 latach, Whited został aresztowany pod zarzutem morderstwa.

 

"Jestem gotowy"

W przeszłości mężczyzna był wielokrotnie karany za handel i posiadanie narkotyków. Jego adwokat w rozmowie z mediami zapewnił, że klient nigdy nie poinformował go o popełnieniu morderstwa.

 

ZOBACZ: Seryjny morderca pokonany przez koronawirusa. Nie żyje "rozpruwacz z Yorkshire"

 

Whited ujawnił, że powodem, dla którego przyznał się do dokonania zbrodni były wyrzuty sumienia. Chory na raka mężczyzna chciał "zrzucić ciężar" przed śmiercią. Po swoim wyznaniu zapewnił, że jest już gotowy "na spotkanie ze stwórcą".

 

Policjanci podkreślają, że 53-latek nie znał swojej ofiary. Ze względu na stan podejrzanego, a także przyznanie się do winy i współpracę z policją, Whited może opuścić areszt po wpłaceniu 15 tys. dolarów kaucji.

bas/prz/ Fox News, AL.com, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie