Koronawirus. Ostry lockdown w Irlandii Północnej, kupisz tylko artykuły pierwszej potrzeby

Świat
Koronawirus. Ostry lockdown w Irlandii Północnej, kupisz tylko artykuły pierwszej potrzeby
PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA
Koronawirus. Irlandia Północna zamyka m.in. większość sklepów

Po tygodniu życia bez restrykcji w Irlandii Północnej zaczął się w piątek nowy dwutygodniowy lockdown, który jest ostrzejszy niż obowiązujące poprzednio. Tymczasem nowe obostrzenia od przyszłego tygodnia zapowiedział w piątek rząd Walii.

W Irlandii Północnej zamknięte są wszystkie sklepy z wyjątkiem tych, które sprzedają produkty pierwszej potrzeby, wstrzymane jest świadczenie usług wymagających bliskiego kontaktu, zamknięte są świątynie z wyjątkiem ślubów i pogrzebów, wszystkie placówki kulturalne i miejsca rozrywki, w tym siłownie i baseny, zaś lokale gastronomiczne mogą działać tylko w systemie na wynos.

 

ZOBACZ: Ekspert: część osób ma już odporność na koronawirusa

 

Wizyty domowe są możliwe tylko w ramach jednej, stałej "bańki", którą mogą tworzyć dwa gospodarstwa domowe oraz w przypadku kilku wyszczególnionych wyjątków. Obowiązuje zalecenie pozostawania w domu i unikania podróży, o ile nie są one niezbędne. Nauka w szkołach nadal odbywa się w trybie stacjonarnym. Wszystkie restrykcje mają pozostać w mocy do północy z 10 na 11 grudnia.

 

Po tygodniu przerwy ostrzejsze restrykcje  

 

Irlandia Północna jako pierwsza część Zjednoczonego Królestwa w połowie października wprowadziła restrykcje w odpowiedzi na drugą falę epidemii, ale były one dość łagodne - zamknięto lokale gastronomiczne, hotele i usługi, które wymagają bliskiego kontaktu, ale sklepy pozostały czynne, odbywały się nabożeństwa w świątyniach i nie zabroniono spotkań osób z różnych gospodarstw domowych, a jedynie ograniczono ich liczebność.

 

ZOBACZ: Koronawirus. Najnowsze informacje z Polski i świata [RELACJA]

 

Te restrykcje miały potrwać cztery tygodnie, ale przed upływem tego terminu przedłużono je o kolejny, zaś później ogłoszono, że wygasną one zgodnie z planem, ale po tygodniu przerwy, czyli po północy z 26 na 27 listopada, zacznie się dwutygodniowy lockdown.

 

Walia zaostrza kurs

 

Nowe restrykcje zapowiedział w piątek rząd Walii. Jak wyjaśnił jego szef Mark Drakeford, są one konieczne ze względu na to, że postępy uzyskane w ciągu 17-dniowego lockdownu na przełomie października i listopada słabną, a także w związku z planowanym poluzowaniem ograniczeń na okres Bożego Narodzenia.

 

Od przyszłego piątku, 4 grudnia, zamknięte zostaną kina, kręgielnie i inne obiekty rozrywkowe w zamkniętych przestrzeniach, ograniczona ma zostać także działalność sektora gastronomicznego, choć to, w jakim zakresie, ustalone zostanie dopiero w trakcie weekendu. Wtedy też ma zapaść decyzja co do okresu obowiązywania nowych obostrzeń.

 

ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane ministerstwa, 27 listopada

 

W przeciwieństwie do Irlandii Północnej, gdzie wskutek pięciotygodniowych ograniczeń dobowa liczba nowych zakażeń koronawirusem spadła średnio o połowę (w ostatnich dniach zwykle nie przekracza 500), w statystykach z Walii nie widać znaczącego efektu lockdownu. W czwartek informowano o 1251 nowych przypadkach, co jest zbliżonym poziomem do tych z czasu jego wprowadzania.

ml/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie