Śmieci chorych na COVID-19. Co się z nimi dzieje?

Polska
Śmieci chorych na COVID-19. Co się z nimi dzieje?
Pixabay.com/cocoparisienne/Zdj. ilustracyjne
Ministerstwo klimatu i GIS wydali wytyczne dot. śmieci osób będących w kwarantannie i izolacji

Śmieci z kwarantanny oraz od zakażonych COVID-19 wywozi się wraz ze wszystkimi innymi. Choć minister klimatu i Główny Inspektor Sanitarny na początku kwietnia wydali wytyczne w sprawie postępowania z odpadami, w niektórych miejscach są problemy z ich stosowaniem.

Zgodnie z wytycznymi, "odpady wytwarzane w miejscach kwarantanny lub izolacji, ze względu na miejsce powstawania oraz na ich skład stanowią odpady komunalne". Dlatego odpady takie wywozi się razem ze wszystkimi innymi - przypomniała piątkowa "Rzeczpospolita".

 

Konieczna szczególna ostrożność

 

"Jednakże, z uwagi na świadomość, że odpady te wytwarzane będą przez osoby zakażone wirusem SARS-CV-2 lub chore na COVID-19 oraz brak potwierdzonych ustaleń naukowych co do czasu aktywności koronawirusa na powierzchniach różnych materiałów wchodzących w skład odpadu, należy z tymi odpadami postępować zachowując szczególne środki ostrożności" - zwróciło uwagę ministerstwo.

 

Zgodnie z wstępnymi wytycznymi Komisji Europejskiej odpady przestają stanowić zagrożenie po 9 dniach.

 

Według wytycznych gminy w odbiorze śmieci powinny działać w porozumieniu z wojewodami, policją czy ośrodkami pomocy społecznej, którzy są dysponentami informacji o adresach osób przebywających w izolacji i na kwarantannie.

 

ZOBACZ: Najbardziej zakażamy przed wystąpieniem objawów. "Nie jesteśmy w stanie tego kontrolować"

 

Samorządy powinny też zapewnić worki w określonym kolorze lub oznaczone symbolem "C". Śmieci powinny być odbierane nie rzadziej niż co siedem dni.

 

Zgodnie z wytycznymi gminy powinny też zorganizować odpowiedni transport "bezpośrednio do instalacji unieszkodliwiania odpadów komunalnych oznakowanych worków lub do wyznaczonych przez gminę miejsc zbierania odpadów komunalnych z gospodarstw domowych objętych izolacją".

 

Pojemniki wielokrotnego użytku oraz środki transportu tych śmieci powinny być dezynfekowane.

 

Magazynowane przez 9 dni

 

Dla podmiotów odbierających śmieci, ministerstwo i GIS zalecają, by odpady zebrane selektywnie były w miarę możliwości magazynowane przez 9 dni przed skierowaniem ich do przetworzenia.

 

Z kolei odpady w specjalnie oznakowanych workach, od osób przebywających w izolacji lub kwarantannie, nie powinny być przetwarzane z udziałem osób sortujących - w przypadku braku możliwości technicznych przetwarzania wyłącznie na liniach całkowicie zautomatyzowanych i bez udziału człowieka.

 

ZOBACZ: Mężczyźni w ciąży i 134-letni pacjenci. "Ofiary" koronawirusa w Portugalii

 

Jak podkreślono w wytycznych, odpady należy kierować bezpośrednio do unieszkodliwiania (zaleca się termiczne przekształcanie lub bezpośrednie składowanie najlepiej na składowiskach z instalacją do aktywnego odgazowania).

 

Z kolei w przypadku niedoboru personelu w świadczeniu usług odbierania lub zagospodarowywania odpadów ministerstwo i GIS zalecają: zmniejszenie częstotliwości odbioru selektywnie zebranych odpadów z frakcji szkła, papieru, metali i tworzyw sztucznych oraz zapewnienie w pierwszej kolejności przetwarzania odpadów w oznakowanych workach.

 

Szczególne warunki pracy powinny być też ustanowione dla starszych pracowników zajmujących się gospodarką odpadami.

 

Szczelnie zamknięte worki

 

Zalecenia przygotowano także dla osób będących w kwarantannie lub izolacji.

 

Jak podano, przed przekazaniem odpadów do obioru, powinno się odczekać 72 godziny od zamknięcia worka, który należy spryskać preparatem wirusobójczym.

 

Worek nie powinien być też zapełniony powyżej trzech czwartych pojemności i nie powinien być zgnieciony.

 

ZOBACZ: Sośnierz: trzeba się zastanowić, czy nie przeholowaliśmy ze szpitalami tymczasowymi

 

W wytycznych opisano także proces przekazywania śmieci. "Po zapełnieniu worka, osoba przebywająca w izolacji, zawiązuje worek i po ustaleniu z osobą wynoszącą odpady z miejsca izolacji wystawia worek z odpadami z pomieszczenia, w którym przebywa; osoba wynosząca odpady z miejsca izolacji wkłada (w rękawiczkach) wystawiony przez osobę w izolacji worek do drugiego worka, zawiązuje lub zamyka go i zabezpiecza przed przypadkowym otwarciem w chwili jego odbioru (np. przy pomocy taśmy samoprzylepnej lub sznurka) oraz oznacza datę oraz godzinę zamknięcia worka" - napisano.

 

"Worek z odpadami należy przenieść w rękawiczkach do miejsca przeznaczonego do gromadzenia odpadów i umieścić w oznakowanym pojemniku przeznaczonym na te odpady, w miarę możliwości będącego w posiadaniu odbierającego; przed i po każdej czynności związanej z pakowaniem/przenoszeniem odpadów, należy używać rękawic ochronnych, myć i/lub dezynfekować ręce" - podkreślono.

 

"Duży problem"

 

Jednak rzeczywistość odbioru i utylizacji śmieci od osób zakażonych lub potencjalnie zakażonych wygląda różnie w różnych miejscach.

 

- Ministerstwo Klimatu i Środowiska wyszło zapewne z założenia, że zawsze znajdzie się życzliwy sąsiad lub ktoś z rodziny, który weźmie śmieci z wycieraczki i wyniesie do kosza pod blokiem. Tymczasem nie zawsze tak jest. Wiele osób chętnie robi zakupy, ale wynosić śmieci już nie chce, bo się zwyczajnie boi, co jest zrozumiałe - w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wiceburmistrz Przasnysza Łukasz Machałowski.

 

"Rzeczpospolita" pisze, że "dla samorządów ta sytuacja to jednak duży problem". - Początkowo pomagali mieszkańcom pracownicy miejskiego ośrodka pomocy społecznej, ale wynoszenie śmieci nie należy do ich kompetencji. Zatrudniliśmy więc osobę, wyposażyliśmy ją w odpowiednie środki ochronne. Ale to kosztowało. Zdecydowaliśmy się więc zlecić to zadanie spółce komunalnej - dodaje Machałowski.

 

Jak napisano, "w Przasnyszu przed blokami postawiono ponadto pojemniki na śmieci z literą C". Zaznaczono jednak, że "niewiele gmin to jednak robi, bo to kosztuje, a poza tym stygmatyzuje chorych".

 

ZOBACZ: Absolutny dobowy rekord zakażeń w Wielkiej Brytanii. Ponad pół tysiąca zgonów

 

Inaczej wygląda to w Bydgoszczy. Tam to sanepid przekazuje wszystkie niezbędne dane adresowe, najpierw do MOPS, a ten informuje firmę ProNatura, która odbiera odpady z miejsc kwarantanny w całym mieście.

 

Odbiór odpadów  następuje w godzinach nocnych pomiędzy godz. 22:00 – 6:00 w dni robocze. Częstotliwość odbioru odpadów z danej lokalizacji wynosi nie rzadziej niż raz na 7 dni. Dokładny termin ustalany jest telefonicznie z pracownikami ProNatury.

 

"Odpady są przewożone do Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych  i wsypywane do bunkra przez wydzieloną do tego celu bramę, następnie spalane" - informuje urząd miasta na stronie.

 

Jak podkreślono, "tylko pracownicy Spółki  ProNatura, specjalnie oddzieleni od reszty załogi, wyposażeni w kombinezony, maseczki, rękawiczki i środki dezynfekujące oraz wydzielonym pojazdem mogą odbierać odpady od osób przebywających na kwarantannie bezpośrednio spod drzwi mieszkania".

 

Odbiór na telefon

 

Z kolei Ustka w maju wprowadziła systemowy sposób odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych od osób pozostających w kwarantannie oraz osób chorych przebywających w domu.

 

"Osoby kierowane na kwarantannę domową lub izolację będą informowane o możliwości zgłoszenia potrzeby odbioru odpadów na wskazany przez gminę numeru telefonu. Zgłoszenie będzie bezpośrednio do wykonawcy usługi tj.: spółki miejskiej ZGK Ustka Sp z o.o." - poinformowało miasto.

 

"W przypadku osób przebywających na kwarantannie w zasobach wielorodzinnych usługa polegać będzie na wyniesieniu odpadów z mieszkania do miejsca ich gromadzenia. W przypadku osób chorych na COVID-19 przebywających w izolacji domowej, usługa będzie polegała na odbiorze i transporcie odpadów do miejsca ich dalszego przetwarzania" - dodano.

 

ZOBACZ: Smog a koronawirus. "Ludzie ciężej chorują tam, gdzie jest zanieczyszczone powietrze"

 

Podobnie działa to w Piekarach Śląskich. "Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego, realizując wytyczne Głównego Inspektoratu Sanitarnego, informuje i prosi o to, by osoby zakażone koronawirusem w sprawie odbioru śmieci telefonicznie kontaktowały się z dyspozytorem, który wyjaśni zasady związane z odbiorem odpadów" - informuje miasto.

 

Jak dodano, "po rozmowie telefonicznej, w której przedstawione zostaną szczegóły, przedstawiciele Zakładu Gospodarki Komunalnej przyjadą pod wskazany adres, by odebrać odpady".

prz/hlk/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie