Marsz Niepodległości we Wrocławiu. Zatrzymano 11 osób, miały szable i noże
Kilkaset osób wzięło udział w Marszu Niepodległości we Wrocławiu, który przebiegł spokojnie i bez incydentów. Policja poinformowała, że funkcjonariusze podjęli działania wobec 11 osób w związku z posiadaniem niebezpiecznych narzędzi m.in. szabli, noży i rac.
W środę wieczorem kilkuset uczestników Marszu Niepodległości przeszło we Wrocławiu z pl. Wolności do Rynku i na Ostrów Tumski, gdzie pod katedrą odśpiewali hymn Polski. Marsz, który w założeniu organizatorów był "spontanicznym spacerem", przebiegł bez incydentów i w spokoju.
ZOBACZ: Robert Bąkiewicz: mógłbym przeprosić, gdybym dokonał przestępstwa
Wieczorem policja poinformowała w komunikacie, że podjęto działania wobec 11 osób. Jak podano, interwencje wiązały się z posiadaniem niebezpiecznych narzędzi w miejscu publicznym oraz odpalaniem rac.
Grozi im 30-dniowy areszt i grzywna
- Niektóre z tych osób trzeba było zatrzymać na czas wykonania czynności procesowych. Innym zatrzymano tylko niebezpieczne rzeczy. To była szabla, nóż i materiały pirotechniczne - powiedział oficer prasowy policji Kamil Rynkiewicz.
ZOBACZ: Gliński: nie wiemy, kto rzucał kamieniami, co to byli za prowokatorzy
Dodał, że osoby, przy których funkcjonariusze ujawnili niebezpieczne przedmioty oraz używające materiałów pirotechnicznych odpowiedzą za swoje czyny przed sądem. Grozi im 30-dniowy areszt oraz kara grzywny nawet do 5 tys. zł.
Czytaj więcej