Najpopularniejsze wideo w historii YouTube. Piosenka dla dzieci wyprzedziła "Despacito"

Kultura
Najpopularniejsze wideo w historii YouTube. Piosenka dla dzieci wyprzedziła "Despacito"
YouTube/Pinkfong! Kids' Songs & Stories
Teledysk "Baby Shark Dance" wyprzedził "Despacito"

Teledysk do piosenki "Baby Shark" stworzony przez południowokoreańską firmę Pinkfong w serwisie YouTube obejrzano ponad 7 mld 40 mln razy. Oznacza to, że piosenka skierowana do najmłodszych stała się w poniedziałek najchętniej odtwarzanym wideo na portalu. Z pozycją lidera pożegnał się teledysk do hitu Luisa Fonsiego - "Despacito".

W poniedziałek, liczba wyświetleń "Baby Shark Dance" przekroczyła 7 mld 40 mln, wyprzedzając tym samym utwór Luisa Fonsiego i Daddy Yankee'ego. Do tej pory "Despacito" obejrzano ponad 7 mld 38 mln razy. Przypomnijmy, że hiszpańskojęzyczny hit był najpopularniejszym nagraniem w serwisie od 2017 r. - jego dominacja została przerwana po 1186 dniach.

 

ZOBACZ: Atak na "Despacito" - wideo zniknęło z serwisu YouTube. Nagranie miało ponad 5 miliardów wyświetleń

 

Teledysk do piosenki został opublikowany w serwisie YouTube w 2016 r. Oryginalny twórca utworu "Baby Shark" nie jest znany, ale zakłada się, że muzyka wywodzi się z przyśpiewek skautów. Znaną na całym świecie wersję wykonała 10-letnia wokalistka Hope Segoine. "Baby Shark" wyprodukowany przez Pinkfong zaczyna się od fragmentu IX symfonii "Z Nowego Świata" Antonina Dvoraka, przypominającej motyw muzyczny z filmu "Szczęki".

 

Przez kolejne lata piosenka i charakterystyczny "taniec rekina" zdobywały coraz większą popularność w mediach społecznościowych. "Baby Shark" dotarł na 32. miejsce amerykańskiej listy przebojów Billboard i 6. miejsce na listach notowań w Wielkiej Brytanii.

 

Prawa autorskie i tortury

Z piosenką dla dzieci wiążą się liczne kontrowersje. W 2019 r. Pinkfong zostało pozwane przez muzyka Jonathana Wrighta. Twierdził, że sam nagrał podobną wersję utworu w 2011 r. i podlega on prawom autorskim. Do tej pory nie ujawniono, w jaki sposób i czy w ogóle spór się zakończył.

 

ZOBACZ: Klaun z siekierą na ulicach Szczecinka. Policja podejrzewa YouTuberów

 

Z kolei na początku października tego roku, prokurator z amerykańskiej Oklahomy uznał ciągłe puszczenie utworu... za torturę. Do sądu wpłynął akt oskarżenia wobec trzech byłych strażników więziennych, którzy najpierw zakuli więźniów w kajdanki, a następnie kazali im słuchać piosenki przez ponad dwie godziny.

 

- Ciągłe odtwarzanie utworu wzbudziło w więźniach dodatkowy emocjonalny stres - przekonywał prokurator okręgowy David Prater.

bas/ml/ polsatnews.pl, "The Guardian"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie