"Wyeliminowaliśmy tłumy na cmentarzach". Rzecznik Ministerstwa Zdrowia w Polsat News

Polska
"Wyeliminowaliśmy tłumy na cmentarzach". Rzecznik Ministerstwa Zdrowia w Polsat News
Polsat News
Zdaniem rzecznika ministerstwa tłumów na cmentarzach już nie będzie, wizyty rozłożą się, bo "ludzie nie wezmą gremialnie urlopów".

- W epidemii nie ma prostych i łatwych decyzji - powiedział w Polsat News rzecznik resortu zdrowia. - Nie ma też decyzji, które można zawsze podjąć z wyprzedzeniem - dodał Wojciech Andrusiewicz. W piątek rząd wydał decyzję o zamknięciu cmentarzy na kolejne trzy dni. Zdaniem rzecznika ministerstwa tłumów na cmentarzach już nie będzie, wizyty rozłożą się, bo "ludzie nie wezmą gremialnie urlopów".

- Staramy się podejmować decyzje z wyprzedzeniem, ale nie zawsze można - powiedział Wojciech Andrusiewicz w "Nowym Dniu z Polsat News".

 

"Ta decyzja musiała zostać podjęta"

 

- Obserwowaliśmy wyniki z tego tygodnia - tak, jak cała Europa i świat obserwują swoje wyniki - i podejmujemy decyzje. Jak widzimy, Brytyjczycy poinformowali, że ta epidemia przebiega nie tak, jak ich czarne scenariusze, ale gorzej - powiedział rzecznik resortu zdrowia.

 

Jak powiedział, niektóre decyzje podejmowane są w ostatniej chwili, aby uniknąć eskalacji zakażeń.

 

ZOBACZ: Prymas Polski: nie konsultowano ze mną zamknięcia cmentarzy

 

- To jest trudna decyzja, dotycząca szeregu ludzkich spraw. Dotycząca rodzin, naszych indywidualnych międzyludzkich kontaktów, odczuć, ale także biznesów. To jest trudna decyzja, ale ona musiała zostać podjęta - powiedział Andrusiewicz.

 

Według Andrusiewicza nie należy spodziewać się, że we wtorek po otwarciu cmentarzy ruszą na nie tłumy ludzi. - Nie sądzę, by we wtorek wszyscy gremialnie wzięli urlopy i wyjechali na cmentarze - powiedział Andrusiewicz. - Ta decyzja dotycząca weekendu i poniedziałku likwiduje problem zatłoczonych cmentarzy. Myślę że te wizyty trochę się teraz rozłożą. Także na kolejny weekend - ale nie będzie kumulacji - dodał.

 

Andrusiewicz: "dynamika pandemii spadła"

 

Andrusiewicz odniósł się do nowych danych o koronawirusie.

 

- Na początku tygodnia obserwowaliśmy coś, co było naszym czarnym scenariuszem, czyli wzrost wykładniczy. Oznacza to dwukrotny wzrost zakażeń w ciągu 10 - 14 dni. Mieliśmy 2,5 tys., 2,7 tys. nowych zakażeń odnotowane w poniedziałek i we wtorek. Potem liczna ta spadała - powiedział rzecznik resortu zdrowia.

 

Jego zdaniem pod koniec tygodnia nasilenie liczby nowych przypadków spadło.

 

ZOBACZ: 200 dni bez przypadku CoVID-19. Tak świetnie radzi sobie z pandemią Tajwan

 

- Blisko 22 tysiące nowych zakażeń to duża liczba, ale zobaczmy ten przyrost dobowy, bo to jest najistotniejsza rzecz. Tutaj mamy w granicach 300 nowych zakażeń więcej niż wczoraj. Dynamika spadła z 2700 do 300. To może dawać nadzieję, że ta transmisja zwolni. Ale to nie jest jeszcze moment, w którym powinniśmy się cieszyć - zaznaczył.

 

Mimo to Andrusiewicz uważa, że ustabilizowanie tempa przyrostu liczby nowych przypadków może uspokoić sytuację.

 

- Jeśli będzie przyrost liczby nowych przypadków o od 300 do 1000 nowych przypadków dziennie, to nie jest jeszcze zły scenariusz - dodał rzecznik.

 

WIDEO - Rzecznik Ministerstwa Zdrowia o zamknięciu cmentarzy i nowych przypadkach koronawirusa

  

hlk/ Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie