Rzecznik rządu Piotr Müller: nie planujemy drugiego lockdownu

Polska
Rzecznik rządu Piotr Müller: nie planujemy drugiego lockdownu
Polsat News
Rzecznik rządu Piotr Müller gościem programu "Graffiti"

- Podejmujemy takie działania, które są niezbędne w danym czasie. Oczywiście każdy wariant musi być brany pod uwagę, ale robimy wszystko, aby liczba łóżek i respiratorów była na tyle duża, żeby nie wprowadzać tak daleko idących rozwiązań, jak wiosną tego roku - tłumaczył w programie "Graffiti" rzecznik rządu Piotr Müller.

Jak powiedział Piotr Müller, "mogą pojawić się dodatkowe obostrzenia". Zaznaczył, że wprowadzenie dalszych ograniczeń zależne jest od liczby zakażeń oraz wydajności służby zdrowia.

 

"Liczba łóżek i respiratorów jest wystarczająca"

 

Pytany o karetki z pacjentami oczekujące po kilka godzin przed szpitalami przyznał, że "liczba respiratorów i łóżek jest na ten czas wystarczająca, natomiast najważniejsze jest koordynowanie działań. - Tutaj trzeba wyciągać wnioski z błędów, które się pojawiają - wyjaśniał.

 

Piotr Müller podkreślał, że rząd musi analizować przede wszystkim liczbę dostępnych łóżek i respiratorów. - Dlatego podejmujemy działania, aby jednocześnie te możliwości pod kątem ochrony osób chorych zwiększać - tłumaczył, mówiąc przy tym m.in. o przekształcaniu oddziałów i budowie szpitali tymczasowych. 

 

ZOBACZ: "W magazynach jest ponad 2 tys. respiratorów". Premier w Agencji Rezerw Materiałowych

 

Pierwszy szpital tymczasowy dla chorych na COVID-19 powstaje na Stadionie Narodowym w Warszawie. Docelowo ma pomieścić 1000 łóżek, z czego 50 łóżek OIOM-owych.

 

Wideo: Rzecznik rządu: Mogą pojawić się dodatkowe obostrzenia

  

 

- Budowa szpitala na Stadionie Narodowym to decyzja z poprzednich etapów przygotowań, nie zapadła z dnia na dzień - zaznaczył. 

 

ZOBACZ: Koronawirus. Drugi szpital tymczasowy powstanie w Warszawie. Kamiński potwierdza

 

- To rząd PiS znacząco zwiększył limity przyjęć na studia lekarskie, pamiętajmy, że kształcenie lekarzy trwa kilka lat, efekty przyjdą niedługo - przyznał rzecznik rządu pytany o braki personelu medycznego. Jak mówił, zostały zmienione przepisy, dzięki którym lekarzy w szpitalach mogą wspierać dodatkowe osoby. 

 

"Przyjdzie czas rozliczeń rządu"

 

Gość wtorkowego "Graffiti" został zapytany o sondaż i negatywną ocenę działań rządu w kwestii przygotowań do drugiej fali epidemii.

 

- Myślę, że czas rozliczeń i podsumowań przyjdzie, jak będziemy mieli za sobą drugą falę epidemii, bo wtedy trzeba będzie popatrzeć na wszystkie nasze działania z perspektywy tego, czy udało się uratować te osoby, które trafiały do szpitali i czy była odpowiednia liczba łóżek i respiratorów. Byłoby dużym przejawem braku pokory twierdzenie, że wszystko się udało, natomiast podejmujemy wiele działań i podejmowaliśmy przez ostatnie miesiące, żeby do tej sytuacji się przygotować - deklarował. 

grz/jo/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie