Koronawirus we Włoszech. Zamknął o północy bar i otworzył... 15 minut później. Policja bezradna

Świat
Koronawirus we Włoszech. Zamknął o północy bar i otworzył... 15 minut później. Policja bezradna
PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI
Właściciele barów i restauracji znaleźli lukę w przepisach

We Włoszech odnotowywane są rekordowe wzrosty nowych przypadków zakażeń koronawirusem. W ramach obostrzeń postanowiono m.in. o zamykaniu barów i restauracji o północy. Niektórzy właściciele lokali zauważyli jednak, że w przepisach nie ma ani słowa o godzinach otwarcia. W przypadku niektórych barów między zamknięciem a ponownym otwarciem mija zaledwie... 15 minut. Zgodnie z prawem.

Bar Plaza Café w Catanzaro Lido otwarty jest 24 godziny na dobę. Po wprowadzeniu ograniczeń właściciel Aldo Manoieri ogłosił, że zamierza dostosowywać się do nowych obostrzeń i zamknąć bar po północy. Okazało się jednak, że ponownie otworzył go... zaledwie 15 minut później.

"Nie jesteśmy oszustami"

Działającym po północy barem zainteresowali się funkcjonariusze policji. Manoieri, wskazując na przepisy przyjęte z 12 na 13 października zapytał, czy "jest w nich mowa o tym, kiedy bary mają zostać otwarte"? Okazało się, że przez lukę w przepisach, bar może działać po północy - zgodnie z prawem.

 

ZOBACZ: Koronawirus w Europie. Rekordowe liczby nowych zakażeń

 

Podobną taktykę zastosowali właściciele baru Mavit w Bolonii. Przed wejściem zawieszono tabliczki o treści: "zamykamy o 24, ale wracamy o godz. 1".

 

- Nie jesteśmy oszustami, ani specjalnie przebiegli. Dekret jest jasny i stosujemy się do niego nie łamiąc przepisów - zapewnił właściciel lokalu, cytowany przez Corriere di Bologna.

 

Wszystko wskazuje na to, że podobne sytuacje będą się powtarzać do momentu, w którym włoska Prezydencja Rady Ministrów nie wyda kolejnego dekretu.

73 proc. popiera restrykcje

Zakaz wszelkich zabaw w lokalach i na otwartej przestrzeni, ograniczenie do 30 liczby uczestników ceremonii cywilnych i religijnych, wymóg zamknięcia restauracji o północy, a od godz. 21 obsługi tylko przy stolikach - to niektóre z przepisów z nowego dekretu rządu Giuseppe Contego, obowiązującego od środy do połowy listopada.

 

Ponadto rząd zalecił, aby w domach nie przyjmować więcej niż sześć osób; to jedynie rekomendacja, a nie przepis, który będzie egzekwowany.

 

Sondaż dla agencji prasowej Adnkronos wskazuje, że 73 procent Włochów popiera nowe obostrzenia. W analizie ankiety zwraca się uwagę na to, że decyzje Rady Ministrów pochwalają także ludzie młodzi, których w największym stopniu dotykają restrykcje w sektorze gastronomicznym i rozrywkowym.

Prawie 200 tys. testów

47 osób zmarło ostatniej doby we Włoszech na Covid-19. Zarejestrowano 10925 nowych zakażeń koronawirusem, tj. najwięcej od początku epidemii w kraju. Wykonano ponad 165 tys. testów, czyli też najwięcej jak dotąd - podało w sobotę Ministerstwo Zdrowia. Dzień wcześniej po raz pierwszy od początku kryzysu przekroczona została dzienna liczba 10 tys. zakażeń.

 

ZOBACZ: Prezydent Niemiec na kwarantannie

 

Łączna liczba zgonów wzrosła do 36474. Dotąd koronawirusa wykryto u 402 tys. osób w kraju. Obecnie zakażonych jest 116 tys.

 

Wskaźnik pozytywnych wyników testów wynosi 6,6 proc. W szpitalach przebywa obecnie około 6600 osób, w tym 705 na oddziałach intensywnej terapii.

bas/msl/ Corriere Della Sera, polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie