Maszyna oderwała kobiecie rękę. Przyszyli ją lekarze z nowego oddziału
Tylko dzięki szybkiej reakcji kolegów, a później lekarzy, kobieta odzyskała rękę. Mieszkanka Inowrocławia przedramię straciła w wyniku wypadku w pracy. Teraz powoli wraca do zdrowia dzięki specjalistom ze szpitala klinicznego w Otwocku. Właśnie uruchomiono tam oddział rekonstrukcyjno-replantacyjny, szósty taki w Polsce. Materiał Moniki Zalewskiej z "Wydarzeń".
- Moim największym marzeniem jest, żebym odzyskała rękę - mówi Marlena Mazur z Inowrocławia.
Trzy tygodnie temu kobieta miała wypadek przy pracy. Marlena Mazur od trzech lat pracuje w firmie recyklingowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie).
Wypadek zdarzył się przy maszynie
- Rękawiczka robocza się zahaczyła i to szło pod te kątowniki. Ciągnęło mnie, aż ona się urwała - powiedziała "Wydarzeniom" Marlena Mazur.
Pacjentka jest wdzięczna losowi, że na zmianie było dwóch kolegów. Jarek i Dawid nie zawahali się i pomogli.
ZOBACZ: Przeszczep płuc u chorego na Covid-19. Pierwszy taki zabieg w Polsce
- Dawidowi dziękuję że mnie wyniósł, zatrzymał maszynę i że ścisnął mi sznurkiem rękę żebym się nie wykrwawiła - powiedziała Marlena Mazur.
Załoga karetki, która została wezwana na miejsce, zabezpieczyła amputowany fragment przedramienia.
- Nie mając tej ręki czułam, że tę rękę mam, czułam, że tam są palce, że ruszam tymi palcami - powiedziała pacjentka.
Poszkodowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia ratunkowego została przetransportowana do szpitala klinicznego w Otwocku. Tu od marca działa oddział replantacyjno-rekonstrukcyjny.
"Dotarła do nas w szybkim czasie"
- Na szczęście dotarła do nas w szybkim czasie, dzięki temu retransplantacja była możliwa - powiedział "Wydarzeniom" dr Maciej Klich z Oddziału Replantacyjno-Rekonstrukcyjnego Szpitala Klinicznego im. prof. A. Grucy CMKP w Otwocku.
Okazało się, że nie trzeba znać wyniku testu na COVID-19, by w pandemii koronawirusa pomagać pacjentowi.
- Kluczową sprawą jest jednak choroba, z którą pacjent się zgłasza i jeżeli nie ma czasu na test, to trzeba ratować kończynę - powiedział profesor Jarosław Czubak, dyrektor szpitala Szpitala Klinicznego im. prof. A. Grucy CMKP.
ZOBACZ: "Warto zaryzykować". Pacjent po przeszczepie wątroby i płuc opuszcza szpital
W Polsce obecnie jest sześć takich oddziałów. Pracują w ramach dyżurów. Ten w Otwocku wypełnił białą plamę na mapie centralnej i wschodniej Polski.
- Z punktu widzenia ciężkości operacji najkorzystniejsze jest uszkodzenie - my to nazywamy - gilotynowe, szkłem, ostrym narzędziem. Takie urazy to jednak rzadkość. Najczęściej jest to piła tarczowa, również jakieś urządzenia - wyjaśnił prof. Marcin Złotarowicz, kierownik Oddziału Replantacyjno-Rekonstrukcyjnego w otwockim szpitalu.
- Nie dopuszczam do siebie tej myśli, że ręka będzie niesprawna - powiedziała Marlena Mazur.
Wszyscy pacjenci oddziału mają zapewnioną pomoc psychologa.
WIDEO - Materiał "Wydarzeń" o udanej retransplantacji ręki w szpitalu w Otwocku
Czytaj więcej