Z Zabrza do Gdańska. Specjaliści w transplantacji płuc przeprowadzili się, by ratować ludzkie życie
Trzej lekarze z Centrum Chorób Serca w Zabrzu, w rok zbudowali oddział w Gdańsku, który może pochwalić się jedną z największych w Polsce liczb przeszczepów płuc. To szansa na szybszy ratunek dla pacjentów z Pomorza. - Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku to jedyne miejsce w Polsce, gdzie można wykonać każdy przeszczep. Naszą ambicją jest rozwój - powiedział prof. Sławomir Żegleń.
Maria Wielbicka jest dziesiątym pacjentem po przeszczepie płuc w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. - Teraz mogę normalnie funkcjonować, mam małego wnusia, będę chodziła z nim na spacery, teraz wiem, że żyję - mówiła. Pacjentka przyznała, że okresu sprzed operacji kiedy poruszała się z nieodłącznym koncentratorem wtłaczającym tlen do płuc zniszczonych przewlekłą chorobą obturacyjną "nie można było nazwać życiem". - To była wegetacja - dodała.
- Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku to jedyne miejsce w Polsce, gdzie można wykonać każdy przeszczep. Dla nas wyzwaniem są przeszczepy wielonarządowe. Jak najszybciej chcemy zrobić przeszczep płucoserca, płuconerki, płucowątroby. To jest nasza ambicja: rozwój - podkreślił prof. Sławomir Żegleń.
To właśnie skłoniło trzech wybitnych chirurgów z Zabrza do przeprowadzki na stałe, wraz z rodzinami do Gdańska. - Nowe środowisko pracy, nowe miejsce mieszkania, nowe życie, nowi ludzie, nowe ścieżki - dodał prof. Żegleń.
Śląsk, gdzie prof. Religa "rozwinął skrzydła"
Ponad 30 lat wcześniej w podróż w przeciwnym kierunku z Warszawy do Zabrza wyruszył późniejszy twórca Śląskiego Centrum Chorób Serca Zbigniew Religa. Tam rozwinął skrzydła. Warszawa stała się dla niego za ciasna, a bogaty i pełen możliwości Śląsk oferował wszystko, czego zapragnął, przede wszystkim samodzielność - wspominał wiele lat później jego uczeń i obecny szef Centrum, profesor Marian Zembala.
Jeszcze rok temu pacjentów kwalifikujących się do przeszczepu płuc odsyłano do Szczecina, Poznania, lub do Zabrza. - To już nie są te czasy, żeby chory musiał przejechać całą Polskę, żeby dotrzeć do miejsca leczenia, my oferujemy to regionalnie - zaznaczył dr n. med. Jacek Wojarski, kardiochirurg z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
- Znaleźli się tu, ale jest już następne pokolenie, które się od nich uczy - mówił prof. Jan Rogowski, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku.
W dwa lata liczba przeszczepów płuc potroiła się
To sukces mierzony nie tylko liczbą przeszczepów, ale i tempem rehabilitacji. - Następnego dnia pacjent siedzi ze spuszczonymi nogami, a bardzo często już za kilka dni sam wędruje po korytarzu, więc jest to dla nas ogromna radość - przyznała Katarzyna Kotlewska, pielęgniarka koordynująca oddział transplantologii płuc. W dwa ostatnie lata liczba przeszczepów płuc potroiła się. Rosną możliwości, ale i potrzeby, czyli rośnie liczba chorych.
Kolejną osobą, której pomogli lekarze z Gdańska jest Tadeusz Lachocki. Rurka dostarczająca tlen nie jest już potrzebna.
Czytaj więcej
Komentarze