Piontkowski o połączeniu resortów edukacji i nauki: Mam pewne wątpliwości

Polska
Piontkowski o połączeniu resortów edukacji i nauki: Mam pewne wątpliwości
PAP/Paweł Supernak
Dariusz Piontkowski odchodzi ze stanowiska ministra edukacji

- Ministrem się bywa. Nie trwało to długo, bo kilkanaście miesięcy, nie wszystko udało się zrobić, nie mogłem dokończyć swoich działań (...). Zapadła decyzja polityczna, a ja jako polityk muszę się z nią liczyć. Życie, również polityczne, toczy się dalej - przyznał w rozmowie z Interią ustępujący minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.

- Cieszę się, że udało się zapanować nad sytuacją w okresie pandemii. Zarówno w pierwszym okresie, kiedy zdecydowaliśmy się na kształcenie na odległość, jak i później, kiedy udało nam się przywracać stopniowo zajęcia w szkołach. Nie poddaliśmy się naciskom, nie opóźniliśmy rozpoczęcia roku o dwa tygodnie, co sugerowali niektórzy. Jak się okazuje, wszystko funkcjonuje - ocenił minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski, który w wyniku rekonstrukcji rządu utraci stanowisko.

 

Bez chaosu w szkołach

 

- Cieszę się też, że nieco udało mi się uspokoić nastroje w oświacie po strajku nauczycieli, bo przejąłem resort w tym trudnym okresie - przyznał Piontkowski. Wśród swoich zasług wymienił dokończenie reformy systemu edukacji i podwyżki dla nauczycieli.

 

ZOBACZ: Poseł Solidarnej Polski Edward Siarka nowym wiceministrem środowiska

 

- Wszyscy znaleźli miejsce w szkołach, chociaż przeciwnicy rządu straszyli wielkim chaosem i tym, że wielu uczniów nie będzie mogło kontynuować nauki. Mam satysfakcję, że doprowadziłem skutecznie do wprowadzenia kolejnej, potrzebnej moim zdaniem, podwyżki wynagrodzeń nauczycieli we wrześniu tego roku o 6 proc., chociaż był to już okres epidemii oraz znacznie trudniejszej sytuacji budżetu państwa - podkreśla.

 

Nie wszystko udało się zrobić

 

Minister Piontkowski przyznał też, że "czuje niedosyt, że nie udało mu się przeprowadzić niektórych zmian (...), czyli zwiększenia roli wychowania patriotycznego, w tym wprowadzenia obowiązkowych egzaminów z historii, uporządkowania rynku podręczników, a także powrotu do rozmów ze środowiskiem oświatowym na temat pragmatyki zawodowej nauczycieli, systemu wynagradzania i finansowania oświaty".

 

ZOBACZ: Czarnek ministrem edukacji i nauki. "Ma jedno podstawowe zadanie"

 

Piontkowski zapytany o połączenie ministerstw edukacji i nauki przyznał, że "ma pewne wątpliwości". Jego zdaniem "łatwiejsze byłoby połączenie edukacji i sportu" (sport zostanie połączony z resortem kultury - red.).

 

Piontkowski: "Ministrem się bywa"

 

- Mówiłem zawsze, że ministrem się bywa. Nie trwało to długo, bo kilkanaście miesięcy, nie wszystko udało się zrobić, nie mogłem dokończyć swoich działań. (...) Zapadła decyzja polityczna, a ja jako polityk muszę się z nią liczyć. Życie, również polityczne, toczy się dalej - powiedział Piontkowski w rozmowie z portalem Interia.pl. - Zakończył się pewien etap w moim życiu, bardzo ważny, trudny, ale czasami dający także satysfakcję oraz ogromny bagaż doświadczeń. Mam nadzieję, że większość osób związanych z edukacją dobrze będzie oceniała te kilkanaście miesięcy - podsumował szef MEN. 

 

ZOBACZ: Piontkowski: miliony maseczek i tysiące termometrów mają trafić do szkół

 

- Spędzałem w resorcie często po kilkanaście godzin dziennie, praktycznie nie miałem życia prywatnego, ale mam nadzieję, że większość nauczycieli, rodziców i uczniów pozytywnie oceni ten czas, kiedy miałem zaszczyt być ministrem, że będą mnie pamiętali jako dobrego ministra - mówi na koniec ustępujący minister. 

 

W jego ocenie nowy minister edukacji i nauki "wydaje się racjonalnym politykiem". 

 

"Trzeba mieć twardą skórę"

 

Piontkowski mówił też o kulisach polityki. - (...) Każdy polityk ma przyjaciół i wrogów. Większość z nas w przestrzeni publicznej częściej spotyka się z krytyką i niechęcią, bo polityka to w ogromnej mierze rywalizacja, również wewnętrzna. Są tu przecież ludzie, którzy dążą do osiągnięcia jakiegoś celu. Rywalizują ze sobą i rzadko okazują relacje przyjacielskie. Zajmując się takim zajęciem trzeba mieć twardą skórę. (...) Każdy polityk czuje oddech na plecach. Jesteśmy dużą partią, w której wiele osób zapewne chciałoby zostać ministrami. To naturalne - powiedział Interii polityk PiS.

 

ZOBACZ: Piontkowski: dyrektor szkoły nie został sam z decyzjami

 

Cały wywiad z ministrem Dariuszem Piontkowskim może przeczytać w Interii.

 

jo/hlk/ interia.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie