Protest przed Uniwersytetem Warszawskim. Studenci nie chcieli prezydenta na inauguracji roku

Polska
Protest przed Uniwersytetem Warszawskim. Studenci nie chcieli prezydenta na inauguracji roku
PAP/Mateusz Marek
Protest studentów przeciwko homofobii na Uniwersytecie Warszawskim

Kilkadziesiąt osób przed wejściem na Uniwersytet Warszawski wyrażało w czwartek niezadowolenie związane z obecnością prezydenta Andrzeja Dudy na uroczystości inauguracji roku akademickiego. Zgromadzeni mieli ze sobą tęczowe flagi; wznosili okrzyki: UW wolne od homofobii.

Prezydent Andrzej Duda wziął w czwartek udział w inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Warszawskim.

 

W tym czasie przed wejściem na uczelnię, na Krakowskim Przedmieściu, zebrało się kilkadziesiąt osób protestujących przeciwko udziałowi prezydenta na tej uroczystości.

 

ZOBACZ: Andrzej Duda: Włochy są symbolem skutecznej walki z koronawirusem

 

Dominik Puchała ze Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego, które zorganizowało zgromadzenie, powiedział, że "prezydent wielokrotnie stosował mowę nienawiści, wielokrotnie był homofobiczny". - Nie ma naszej zgody, żeby na UW homofobia miała miejsce, (...) nie ma miejsca dla dyskryminacji. Przede wszystkim na UW nie ma miejsca dla homofobicznych polityków - podkreślił. Jak dodał, na manifestacji - oprócz studentów - zebrali się również akademiczki i akademicy.

 

Chcą "potępienia nienawiści"

 

Pytany o postulaty Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego powiedział: - Przede wszystkim chcielibyśmy, żeby nowy rektor (UW - przyp. red) Alojzy Nowak potępił nienawiść szerzoną przez Andrzeja Dudę i wyraźnie dał mu do zrozumienia, że na UW choćby w obliczu programów prorównościowych, które UW wprowadza, zachowania takie jak Andrzeja Dudy po prostu nie powinny mieć miejsca".

 

 

Przemawiając do zgromadzonych Sebastian Słowiński ze Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego powiedział, że "dziś bramy naszego uniwersytetu przekroczy naczelny homofob ostatnich lat, który jest odpowiedzialny za szczucie na nas, osoby LGBT, za to, że dzieciaki popełniają samobójstwa, boją się chodzić do szkoły i boją się być sobą. Wizyta Dudy jest najzwyczajniej w świecie sprzeczna z polityką i etyką uniwersytecką, więc skoro UW ma słuszną odwagę do wdrażania postępowej polityki to może miałby też odwagę do pokazania Dudzie, gdzie jest jego miejsca; na pewno nie tu, być może na śmietniku historii z zarzutami prokuratorskimi".

 

Tęczowe flagi

 

Zgromadzeni mieli ze sobą tęczowe flagi. Trzymali również dużą tęczową "sektorówkę" i wznosili okrzyki, m.in.: solidarność naszą siłą, UW wolne od homofobii, uniwersytet wolny od faszyzmu.

 

Zebrani przenieśli się następnie pod Auditorium Maximum na terenie kampusu UW, gdzie odbywała się uroczysta inauguracja roku akademickiego. Na przeciwko budynki trzymali dużą tęczową “sektorówkę” skandowali m.in.: miłość nie nienawiść, uniwersytet wolny od dyskryminacji, prawa człowieka to nie ideologia, precz z homofobem Andrzejem Dudą. 

 

"Przykład pluralizmu i wolności słowa"

 

Uczelnie, a zwłaszcza uniwersytety, mają sposobność, aby dawać przykład pluralizmu, wolności myślenia, słowa, nieskrępowanej, odpowiedzialnej debaty intelektualnej i budowania wspólnoty ponad podziałami - powiedział prezydent Andrzej Duda podczas inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Warszawskim.

 

- Uniwersytet był i powinien być miejscem edukacji obywatelskiej i patriotycznej. Jako prezydent Rzeczypospolitej chcę zaapelować do państwa, zwłaszcza do studentów, którzy dopiero zaczynają planować swoją życiową drogę o publiczną aktywność, o zaangażowanie obywatelskie - mówił prezydent Duda w trakcie czwartkowej inauguracji.

 

 

- Patriotyczna służba świata akademickiego jest niezwykle potrzebna. Dzisiaj właśnie stąd, ze środowiska akademickiego, ze wspólnoty akademickiej, naukowej powinny płynąć impulsy, służące temu by nasza ojczyzna - Rzeczpospolita - mogła być silniejsza, lepsza, sprawiedliwsza, sprawniej zorganizowana, odgrywająca jeszcze znaczniejszą rolę w przestrzeni międzynarodowej - zwracał uwagę.

 

Apel o obywatelskie zaangażowanie

 

Apel o obywatelskie zaangażowanie nie kłóci się - jak mówił - z postulatem bezstronności politycznej. "To oczywiste, że nauka i dydaktyka powinny być co do zasady politycznie neutralne. Jest to oczywiste tym bardziej, że w społeczności akademickiej prezentowana jest cała paleta światopoglądów. Uczelnie, a zwłaszcza uniwersytety mają sposobność, aby dawać inspirujący przykład pluralizmu, wolności myślenia i wolności słowa, nieskrępowanej i odpowiedzialnej debaty intelektualnej oraz budowania wspólnoty ponad podziałami" - powiedział.

 

- Tym bardziej (...) martwią mnie ogromnie sytuacje, w których na polskich uczelniach zdarzają się przypadki braku tolerancji światopoglądowej, czy wręcz prześladowania za poglądy polityczne. To rzeczywiście sytuacje, które nigdy nie powinny mieć miejsca i mam nadzieję, że będą na uniwersytetach i na innych naszych uczelniach zwalczane, bo zaprzeczają etosowi uniwersytetu, wyższej uczelni, Alma Mater - zaznaczył Andrzej Duda.

 

Uniwersytet - przypominał prezydent - jest miejscem, w którym praktykuje się wolność i dialog. Pielęgnowana jest też tu inna wartość: solidarność. Mówiąc to podziękował jednocześnie rektorowi i społeczności UW za to, że gościł Swiatłanę Cichanouską - liderkę białoruskiej opozycji. Przypomniał też, że na UW studiuje wielu studentów z Białorusi i innych krajów wschodniego sąsiedztwa.

 

Sytuacja wschodnich sąsiadów

 

"Kontakty naukowe i przyjacielskie więzi, które zostają przez to zadzierzgnięte są inwestycją w naszą wspólną, dobrą przyszłość. Trzeba pamiętać, że sytuacja naszych wschodnich sąsiadów, ich suwerenność i możliwości rozwoju mają wpływ także i na nasze bezpieczeństwo" - podkreślił.

 

- Polska ma (...) wielkie i realne aspiracje, by wejść do kręgu czołowych centrów świata Zachodniego. Często porównujemy się z nimi, kierujemy wzrok ku najpotężniejszym ośrodkom gospodarki, finansów i nauki Zachodu. Warto jednak pamiętać, że otwartość na Wschód była i pozostaje ważną częścią polskiej historii, kultury i tożsamości - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Duda wiedział o planach Kaczyńskiego? "Konsultacji z prezydentem nie było"

 

Prezydent Andrzej Duda na Uniwersytecie Warszawskim podkreślił, że w czasach pandemii uczelnie są postawione przed ważnymi wyzwaniami - związanymi choćby z mieszanym trybem prowadzenia zajęć dydaktycznych. - Wszyscy powinni przyjąć ze zrozumieniem związane z tym utrudniania, bo chodzi o kwestię zupełnie podstawową: ludzkie zdrowie i bezpieczeństwo - zaznaczył.

 

Zauważył jednak, że kiedy warunki na to pozwolą, studia muszą wrócić do normalnego trybu. - Twórczego, inspirującego uniwersytetu nie sposób wyobrazić sobie bez żywej relacji mistrz-uczeń - ocenił prezydent.

 

"Misja służby publicznej"

 

Niezależnie od warunków pracy misja uniwersytetu pozostaje niezmienna - ocenił. - Jest to misja służby publicznej. Z jednej strony wobec nauki. Z drugiej wobec ojczyzny, wobec państwa polskiego - wskazał.

 

Prezydent wyraził też szacunek za dokonania UW - "uczelni, która stanowi zasłużoną, prestiżową markę w świecie nauki i edukacji". Ocenił, że uczelnia ta "to miejsce, gdzie w wielkiej części zbudowany został dorobek nauki polskiej, gdzie tworzone są fundamenty polskiego potencjału rozwojowego, gdzie kształtowany jest etos polskich środowisk intelektualnych i polskiej inteligencji".

 

Przypomniał, że "jest to również miejsce, gdzie prowadzona była żarliwa walka o Polskę niepodległą i suwerenną, gdzie w dramatycznych dla naszego narodu latach zabiegano o rozwój polskiej kultury i wolnej myśli".

 

"Nigdy nie zapomnimy, jak wiele uczyniła społeczność UW dla wolnej Polski. Świadectwa niezależności, odwagi, rozwagi, ofiarności, obywatelskie zaangażowania troski o dobro wspólne, jakie zostały zapisane w historii uniwersytetu są wspaniałą i inspirującą skarbnicą" - powiedział.

 

Podczas uroczystości rektor UW prof. Alojzy Nowak zwracając się do studentów pierwszego roku powiedział: "Przychodzicie państwo na uniwersytet, który jest bardzo tolerancyjny, który jest otwarty, w którym można głosić wszystkie możliwe poglądy, w którym dąży się do prawdy".

 

Jak dodał, Uniwersytet Warszawski budowany był przez pokolenia; łączy tradycję z nowoczesnością. "Jedną z najważniejszych cech Uniwersytetu Warszawskiego jest to, że szanujemy się wzajemnie, że odnosimy się do siebie z szacunkiem, że dyskutujemy, że próbujemy rozwiązać problemy, ale szacunek i wzajemne relacje - poza poszukiwaniem prawdy - są najważniejsze" - podkreślił rektor.

 

"Mamy wszyscy pracować mądrze, poszukiwać prawdy, dążyć do prawdy, nigdy nie głosić skrajnych poglądów. Bo jeśli popatrzymy na historię, popatrzymy na zmieniający się świat, to dojdziemy do tego, że tej jednej prawdy, jednej jedynej właściwie nie ma, albo przynajmniej jeszcze nie została w pełni odnaleziona" - powiedział.

 

Przed rozpoczęciem uroczystości na UW kilkadziesiąt osób zebrało się przed wejściem do uczelni, a potem przeniosło się pod budynek, gdzie odbywała się inauguracja. Osoby te wyrażały niezadowolenie w związku z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy w uroczystości. Zgromadzeni mieli ze sobą tęczowe flagi i wznosili okrzyki, m.in. "solidarność naszą siłą", "UW wolne od homofobii", "uniwersytet wolny od faszyzmu", "miłość - nie nienawiść", "uniwersytet wolny od dyskryminacji", "prawa człowieka to nie ideologia", "precz z homofobem Andrzejem Dudą".

 

Uniwersytet Warszawski to największa polska uczelnia. Społeczność UW tworzy 7,5 tys. pracowników, 2,5 tys. doktorantów, 40,5 tys. osób kształcących się na studiach I i II stopnia, 2,1 tys. na studiach podyplomowych. 

msl/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie