Wybory prezydenckie w USA. Mike Tyson zagłosuje po raz pierwszy

Świat
Wybory prezydenckie w USA. Mike Tyson zagłosuje po raz pierwszy
Flickr/Eva Rinaldi/CC BY-SA 2.0
Mike Tyson po raz pierwszy zagłosuje w wyborach

Legendarny bokser Mike Tyson nigdy wcześniej nie głosował w wyborach. W tym roku - jak zapowiada - zrobi to po raz pierwszy. Kilka milionów osadzonych w amerykańskich zakładach karnych lub byłych więźniów nie ma jednak takiego prawa.

"To będzie mój pierwszy raz, gdy zagłosuję" - napisał Tyson na Twitterze. Były niekwestionowany mistrz świata wagi ciężkiej dodał, że z uwagi na swoją kartotekę nigdy nie myślał, że będzie to możliwe.

 

 

W trakcie swojej sportowej kariery Tyson wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem. Najgłośniejsza sprawa dotyczyła gwałtu, za który od 1992 roku przez trzy lata przebywał w zakładzie karnym. Wyrokiem skazującym boksera w szczycie jego kariery pozbawiono wyborczych praw. Po wyjściu na wolność nie zostały mu one przywrócone. Zmieniło się to w 2019 roku, gdy Nevada - stan, gdzie mieszka dawny czempion - zagwarantowała prawa wyborcze osobom, które wyszły z więzienia.

 

ZOBACZ: Mike Tyson wraca na ring. Walczył m.in. z Gołotą

 

Więźniowie i byli osadzeni w wielu stanach USA nie mogą głosować. W 2016 roku było to ok. 6 mln osób, czyli blisko co 40. Amerykanin w wieku uprawniającym do głosowania - wynika z danych organizacji Sentencing Project.

 

Zgodnie z prawem przebywający w zakładach karnych mogą uczestniczyć w wyborach jedynie w stanach Maine i Vermont.

 

Prawo głosu dla skazanych

 

W ostatnich latach narasta presja, mająca na celu przywrócenie byłym skazanym praw wyborczych. Przychylnym okiem patrzą na to szczególnie politycy i zwolennicy Partii Demokratycznej.

 

W sprawę zaangażował się w tym roku miliarder Michael Blooomberg, który przed listopadowymi wyborami prezydenckimi pomaga finansowo Demokratom. Były burmistrz Nowego Jorku zebrał 16 mln dolarów, by pomóc w rejestracji do głosowania na Florydzie. Lokalna organizacja Florida Rights Restoration Coalition twierdzi, że dzięki temu udało się spłacić zobowiązania pieniężne 32 tys. osób skazanych w przeszłości.

 

ZOBACZ: "Ludzie mówią, że nic nie wiem o polskim powstaniu. To mnie obraża". Mike Tyson dla Polsat News

 

Na Florydzie - stanie o kluczowym znaczeniu w nadchodzących wyborach - w 2018 r. przyjęto zapisy, przywracającą prawa głosu dla skazanych, o ile uregulują wszystkie kary i odszkodowania należne rządowi. We wrześniu sąd apelacyjny utrzymał w mocy to prawo.

 

W kilka tygodni po głosowaniu 54-letni Tyson - po 16 latach rozbratu z bokserskim ringiem - zamierza wznowić karierę. Pod koniec listopada zaplanowano jego walkę z inną bokserską legendą sprzed lat - 51-letnim Royem Jonesem juniorem.

prz/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie