Wzrost liczby zwolnień od psychiatry w czasie epidemii

Polska
Wzrost liczby zwolnień od psychiatry w czasie epidemii
Piqsels/ zdj. ilustracyjne
Jak podkreśla "DGP", od stycznia do końca czerwca wystawiono ogółem 10,2 mln zaświadczeń lekarskich z tytułu choroby własnej ubezpieczonych

14,5 mln dni ubezpieczeni w ZUS spędzili na L-4 z powodu zaburzeń psychicznych w pierwszym półroczu 2020 r. To o 2,9 pkt proc. więcej niż rok temu - pisze w czwartkowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna" powołując się na dane z organu rentowego.

Jak podkreśla "DGP", od stycznia do końca czerwca wystawiono ogółem 10,2 mln zaświadczeń lekarskich z tytułu choroby własnej ubezpieczonych. Spędzili oni na zwolnieniach 131,5 mln dni.

 

ZOBACZ: 62 proc. Włochów potrzebuje pomocy psychologa w czasie pandemii

Prawie 8 proc. wzrost 

"Przeciętna długość zaświadczenia to 12,85 dnia, ale przeciętny mężczyzna przez pierwsze sześć miesięcy roku był nieobecny w pracy z powodu choroby 27,75 dnia, a przeciętna kobieta 34,39 dnia. Daje to przeciętną długość absencji chorobowej w wysokości 31,30 dnia. W porównaniu z analogicznym okresem 2019 r. liczba dni spędzonych na zwolnieniu wzrosła o 7,9 proc., ale liczba zaświadczeń lekarskich zmalała o 1,2 proc" - czytamy.

 

ZOBACZ: Czego w czasie epidemii boją się Polacy?

 

Cytowany przez dziennik dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW zaznacza, że prawie 8 proc. wzrost liczby dni nieobecności jest bardzo duży. "W ostatnim czasie porównywalny skok mieliśmy tylko w 2015 r. w stosunku do 2014 r. Wtedy było to 8,3 proc. - podkreślił. Zwrócił jednocześnie uwagę, że malejąca liczba zaświadczeń lekarskich może wskazywać na to, że na zwolnieniu przebywamy dłużej.

Co było dominującą przyczyną?

"DGP" zaznacza, że potwierdzają to statystyki. "W analizowanym okresie wystawiono 27 proc. zwolnień z powodu choroby na okres od 1 do 5 dni (w tym 2,7 proc. zaświadczeń jednodniowych), 25,8 proc. na okres od 6 do 10 dni, a ponad 42 proc. na okres od 11 do 30 dni. W tym samym okresie 2019 r. udziały te kształtowały się odpowiednio: 34,7 proc. (w tym zaświadczenia jednodniowe 3,8 proc.), 25,7 proc. i 34,5 proc." - pisze gazeta.

 

ZOBACZ: Epidemia a dobre samopoczucie. Sprawdź, jak o siebie zadbać

 

Dominującą przyczyną korzystania ze zwolnień były choroby związane z ciążą, porodem i połogiem, ale było ich mniej o 1,4 pkt proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Zwolnienia z tego tytułu stanowiły aż 18 proc. ogółu wszystkich zaświadczeń. O 2,9 pkt proc. (do 11 proc.) zwiększyła się natomiast liczba dni absencji chorobowej w związku z zaburzeniami psychicznymi i zaburzeniami zachowania.

ms/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie