"Odejdź, póki nie jest za późno". Swiatłana Aleksijewicz do Alaksandra Łukaszenki

Świat
"Odejdź, póki nie jest za późno". Swiatłana Aleksijewicz do Alaksandra Łukaszenki
Reuters
Według oficjalnych wyników, wybory prezydenckie na Białorusi wygrał Alaksander Łukaszenka z wynikiem ponad 80 proc.

- Odejdź, póki nie jest za późno, zanim nie wepchniesz narodu w straszną otchłań wojny domowej. Nikt tu nie chce krwi czy Majdanu. To tylko Ty chcesz władzy - zaapelowała w środę do Alaksandra Łukaszenki, białoruska noblistka, pisarka Swiatłana Aleksijewicz. Zasugerowała, że w jej kraju powinien powstać Komitet Ocalenia Narodowego, na czele którego stanie opozycyjna "elita".

Aleksijewicz udzieliła wywiadu Radiu Wolna Europa (RFE/RL), w którym uznała, że w obecnej sytuacji, gdy na Białorusi doszło do przelewu krwi podczas tłumienia antyrządowych protestów i zginęły dwie osoby, Łukaszence nie uda się już "odejść elegancko".

 

Pisarka odniosła się też do decyzji głównej rywalki Łukaszenki w wyborach Swiatłany Cichanouskiej o opuszczeniu kraju.

 

ZOBACZ: Protesty na Białorusi. Jest stanowisko USA ws. represji wobec demonstrantów

 

- Zgadzam się z opinią wielu osób, które uważają, że znakomicie wypełniła ona swoje zadanie. Była i jest symbolem ogromnego pragnienia zmian, nowego życia, samopoświęcenia dla ojczyzny i swego męża - powiedziała.

 

Aleksijewicz: jestem wdzięczna za uratowanie godności narodu

 

Zdaniem noblistki, Cichanouska "zrobiła, co mogła". - Nie mogłabym o niej powiedzieć złego słowa. Teraz niech na pierwszy plan wyjdą mężczyźni. To czas na Komitet Ocalenia Narodowego, w skład którego wejdzie elita. To czas na podjęcie walki przez społeczeństwo. Akcja trzech delikatnych kobiet (Weroniki Cepkały, Maryi Kalesnikawej i Swiatłany i Cichanouskiej - red.), to już dziś za mało - argumentowała.

 

ZOBACZ: Białoruś: niepokojące nagranie z Cichanouską. "Ewidentnie została zmuszona, by go wygłosić"

 

Pisarka zapewniła, że jest im wdzięczna za "uratowanie godności" Białorusinów. - W ciągu ostatnich tygodni po prostu zakochałam się w swoim narodzie. To już jest zupełnie inne społeczeństwo; w ludzi wstąpiła nowa moc. Kiedyś byłam tym narodem rozczarowana, dzisiaj już nie - wyznała.

 

"Musimy mieć liderów, którzy wyłonią się w trakcie tej walki"

 

Aleksijewicz ubolewała, że wokół trzech liderek obywatelskiego sprzeciwu nie pojawiła się ekipa, która mogła by je lepiej wesprzeć od strony logistycznej.

 

- Chcę tym samym powiedzieć, że musimy być lepiej zorganizowani i że musimy mieć liderów, którzy wyłonią się w trakcie tej walki - dodała.

 

Na Białorusi od czterech dni trwają masowe protesty. Odbywają się one w Mińsku oraz w 23 innych miastach Białorusi. Ich uczestnicy protestują przeciwko rządom Alaksandra Łukaszenki i rezultatom niedzielnym wyborów, które w ich ocenie zostały sfałszowane.

wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie