Immobile wyprzedził Lewandowskiego w wyścigu o "Złotego Buta"

Świat
Immobile wyprzedził Lewandowskiego w wyścigu o "Złotego Buta"
PAP/EPA/PHILIPP GUELLAND
Włoski piłkarz wyprzedził Lewandowskiego w prestiżowej klasyfikacji

Napastnik Lazio Rzym Ciro Immobile, dzięki golowi w środowym meczu z Brescią (2:0), z dorobkiem 35 bramek wyprzedził Roberta Lewandowskiego i objął prowadzenie w klasyfikacji "Złotego Buta", nagrody dla najlepszego strzelca lig europejskich.

Ranking powstaje w oparciu o liczbę bramek strzelonych przez piłkarzy w lidze, która jest mnożona przez współczynnik trudności rozgrywek.

 

Najwyższy - dwa - ma pięć czołowych lig; obecnie: hiszpańska, angielska, niemiecka, włoska i francuska. Polskiej to 1,5. Współczynnik zależy od wyników klubów z każdej ligi w europejskich pucharach w ostatnich pięciu sezonach.

 

Lewandowski nie wyprzedzi już Włocha

 

Polski napastnik Bayernu Monachium, który zakończył już rozgrywki, zgromadził 68 pkt. 35 ligowych trafień Immobile oznacza w jego przypadku 70 punktów i prowadzenie w zestawieniu. W walce o prestiżowe trofeum pozostaje jeszcze Cristiano Ronaldo z Juventusu Turyn. Portugalczyk przed tą kolejką, przedostatnią w sezonie, ma 62 pkt za 31 bramek.

 

ZOBACZ: Legenda Barcelony zakażona koronawirusem

 

Po pokonaniu pewnej już spadku do Serie B Brescii, stołeczny zespół ma 78 punktów i walczy z Atalantą Bergamo, która może się pochwalić takim sam dorobkiem, oraz mającym jeden więcej Interem Mediolan o wicemistrzostwo Italii.

 

Cała trójka, podobnie jak Juventus Turyn, który w niedzielę zapewnił sobie dziewiąty z rzędu tytuł, zapewniła sobie prawo występu w edycji 2020/21 Ligi Mistrzów.

 

Występy Polaków

 

Z kolei pewnym miejsca w kolejnej edycji Ligi Europy jest Milan. "Rossoneri" po wznowieniu rozgrywek po przymusowej przerwie spowodowanej koronawirusem imponują formą. W środę pokonali na wyjeździe Sampdorię Genua 3:0. To ich ósme ligowe zwycięstwo po restarcie, a bilans uzupełniają trzy remisy.

 

Ósmego i dziewiątego gola po zimowym powrocie do Włoch zdobył Szwed Zlatan Ibrahimovic. Kolejne bramki dla gości uzyskali również skuteczny ostatnio Turek Hakan Calhanoglu, który do tego notuje wiele asyst, a także Portugalczyk Rafael Leao.

 

ZOBACZ: Zmarł Jack Charlton. Znakomity piłkarz i trener miał 85 lat

 

Autorem honorowego trafienia dla Sampdorii był Norweg Kristoffer Askildsen. Wcześniej Argentyńczyk Gonzalo Maroni nie wykorzystał rzutu karnego dla gospodarzy.

 

Bartosz Bereszyński rozegrał cały mecz i został ukarany żółtą kartką, a Karol Linetty opuścił boisko kwadrans przed ostatnim gwizdkiem. Pewny utrzymania zespół z Genui zajmuje 15. pozycję.

 

42-latek zastąpił Szczęsnego

 

W pozostałych środowych spotkaniach, które już się zakończyły, 45 minut w barwach SPAL rozegrał 17-letni polski junior Jakub Iskra, ale jego zespół uległ na wyjeździe Hellasowi Werona 0:3. Całe spotkanie w najsłabszym zespole Serie A zaliczył Bartosz Salamon, a Thiago Cionek był rezerwowym.

 

Arkadiusza Recy zabrakło z kolei w kadrze. Wśród gospodarzy rezerwowym był Mariusz Stępiński, a Paweł Dawidowicz jest kontuzjowany.

 

Bolesnej porażki 0:5 na wyjeździe z Sassuolo doznała Genoa, w której przez godzinę występował Filip Jagiełło. Ekipa z Genui nie może być pewna utrzymania, gdyż na punkt - po zwycięstwie nad Udinese 2:1 - zbliżyło się przed ostatnią kolejką Lecce. Jedna z tych drużyn będzie trzecim spadkowiczem i dołączy do SPAL oraz Brescii.

 

O godz. 21.45 odbędą się trzy kolejne mecze, m.in. Cagliari podejmie "Juve". W podstawowym składzie gospodarzy jest Sebastian Walukiewicz, a Wojciech Szczęsny ustąpił miejsca w bramce gości 42-letniemu Gianluigiemu Buffonowi, który śrubuje rekord występów w Serie A. Na Sardynii zaliczy mecz numer 649.

wka/bas/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie