Protesty wyborcze. "Szacujemy, że wpłynęło ich już ponad 2 tys."

Polska
Protesty wyborcze. "Szacujemy, że wpłynęło ich już ponad 2 tys."
PAP/Tomasz Gzell
Posłanka KO Barbara Nowacka i adwokat Grzegorz Wójtowicz składają dokumenty związane z protestem wyborczym w Sądzie Najwyższym w Warszawie

Szacujemy, że do Sądu Najwyższego do piątkowego popołudnia wpłynęło ponad 2 tys. protestów wyborczych - poinformował zespół prasowy tego sądu. Dotychczas - do godz. 16 - zarejestrowanych zostało 560 spośród nich.

Jak powiedział Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN, przez sądowe biuro podawcze przeszło dotychczas ponad 1,7 tys. protestów, a biorąc pod uwagę to, "ile jeszcze kopert czeka na otwarcie, to szacunkowo tych protestów jest ponad dwa tysiące".

 

Jak oceniał, już obecnie mamy do czynienia z kilkunastokrotnie większym wpływem protestów niż przy poprzednich wyborach. - Rekordowe były wybory w 1995 r. Wtedy do SN wpłynęło niemal 600 tys. protestów. Natomiast w pozostałych wyborach prezydenckich liczba protestów oscylowała w granicach kilkudziesięciu i jeden raz przekroczyła 300 - wskazał.

 

Termin na składanie protestów upłynął w czwartek.

 

ZOBACZ: KO: dlaczego pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości nie trafiają do ofiar?

 

Michałowski podkreślił, że tylko w czwartek do Sądu Najwyższego wpłynęło ponad tysiąc protestów. - Dzisiaj już kolejne spływają pocztą. Bardzo dużo protestów pochodzi z zagranicy - dodał.

 

Termin upłynął

 

Termin na składanie protestów już upłynął. Można było je składać w siedzibie SN do czwartku do godz. 16, bo wówczas zakończyły się godziny urzędowania sądu. Po tej godzinie protesty można było wysyłać za pośrednictwem poczty do północy; decyduje data stempla pocztowego.

 

W czwartek po południu w SN m.in. złożony został protest wyborczy przez mec. Grzegorza Wójtowicza - pełnomocnika wyborczego komitetu wyborczego Rafała Trzaskowskiego.

 

ZOBACZ: PO złożyła protest wyborczy. "Dołączyliśmy tysiące nieprawidłowości"

 

Zgodnie z przepisami protest przeciwko wyborowi prezydenta RP wnosi się do SN nie później niż w ciągu trzech dni od dnia podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą. PKW podała oficjalne wyniki wyborów w poniedziałek na wieczornej konferencji prasowej. Protest może dotyczyć naruszeń, które miały miejsce zarówno w czasie głosowania podstawowego w I turze 28 czerwca br., jak i w czasie ponownego głosowania w II turze 12 lipca br.

 

Kto ma prawo zgłosić protest?

 

Prawo wniesienia protestu przysługuje przewodniczącemu właściwej komisji wyborczej, pełnomocnikowi wyborczemu oraz wyborcy, którego nazwisko w dniu wyborów było umieszczone w spisie wyborców w jednym z obwodów głosowania. "Protest wniesiony przez osobę do tego nieuprawnioną (np. wyborca nieumieszczony w spisie wyborców, partia polityczna, zastępca przewodniczącego właściwej komisji wyborczej, stowarzyszenie, organizacja, itd.) zostanie pozostawiony bez dalszego biegu" - podawał SN.

 

Uchwałę w sprawie ważności wyboru prezydenta SN podejmuje w ciągu 21 dni od dnia podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez PKW. SN rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta RP na podstawie opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów oraz sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW.

msl/prz/bia/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie