Postępowanie w sprawie "willi Kwaśniewskich" znów przedłużone

Polska
Postępowanie w sprawie "willi Kwaśniewskich" znów przedłużone
Polsat News
"Willa Kwaśniewskich" w Kaziemrzu Dolnym

Śledztwo w sprawie majątku byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki przedłużono po raz kolejny, tym razem do grudnia. Postępowanie Prokuratury Regionalnej w Katowicach dotyczy m.in. okoliczności zakupu willi w Kazimierzu Dolnym, w 2016 r. zostało podjęte po wcześniejszym umorzeniu.

Rzeczniczka Prokuratury Agnieszka Wichary powiedziała w czwartek, że w postępowaniu nikomu nie przedstawiono zarzutów.

 

- Prokurator widzi konieczność wykonania jeszcze dodatkowych czynności, stąd przedłużenie śledztwa. Natomiast z uwagi na jego dobro, prokurator nie może ujawnić jakiego rodzaju są to czynności i z udziałem jakich osób - powiedziała Wichary.

 

Długotrwałe śledztwo

 

Jak w lutym tego roku informowała prokuratura, od czasu wznowienia w 2016 r. śledztwa przesłuchano w nim kilkudziesięciu świadków. Materiałem dowodowym są także dokumenty związane z zakupem willi w Kazimierzu Dolnym.

 

ZOBACZ: Jest śledztwo w sprawie nieprawidłowości w prezydenckich willach

 

Śledztwo, umorzone wcześniej przez byłą Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach, stanowiło pokłosie tzw. taśm Oleksego, nagranych jesienią 2006 r. przez ochronę znanego biznesmena Aleksandra Gudzowatego. Były premier Józef Oleksy podczas rozmowy z właścicielem Bartimpeksu mówił o zakupie nieruchomości w Kazimierzu Dolnym i wyrażał wątpliwości, czy Kwaśniewski jest w stanie wytłumaczyć się ze swojego majątku.

 

Ten fragment ujawnionego w 2007 r. nagrania Prokuratura Krajowa przesłała do Katowic z poleceniem wszczęcia postępowania, w ramach niego sprawdzano czy małżeństwo Kwaśniewskich nie uchylało się od opodatkowania. Postępowanie umorzono w 2010 r., gdyż prokuratura nie potwierdziła podejrzeń wobec małżeństwa Kwaśniewskich.

 

Transakcja agenta Tomka

 

W tej sprawie Centralne Biuro Antykorupcyjne miało przeprowadzić kontrolowaną transakcję, w której brał udział agent o pseudonimie Tomasz Małecki. 

 

ZOBACZ: "Agent Tomek" zatrzymany przez CBA

 

Za nieruchomość wartą 1,6 mln zł agent miał oferować dwa razy więcej, licząc, że pieniądze trafią do Kwaśniewskich. Ale 29 lipca 2009 r., w kulminacyjnym momencie akcja została przerwana. Pośredniczący w transakcji Jan J. wyjął część należności z torby, w której był nadajnik mający namierzyć, dokąd pieniądze zostaną zawiezione. 

 

W połowie stycznia w programie "Superwizjer" TVN "agent Tomek" szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. - Miałem wytworzyć przeświadczenie, że dom w Kazimierzu Dolnym należy do Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich - mówił wówczas były agent CBA.

 

ZOBACZ: "Kłamałem na rozkaz przełożonych". "Agent Tomek" w "Skandalistach"

 

W lutym na stronie internetowej CBA udostępniło materiały ze śledztwa dotyczącego willi w Kazimierzu Dolnym. Według rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna, materiały upublicznione przez CBA wskazują, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy byli faktycznymi właścicielami nieruchomości i to oni podejmowali najważniejsze decyzje dotyczące domu w Kazimierzu Dolnym. Żaryn oświadczył też, że operacja CBA była prowadzona zgodnie z przepisami. 

 

Kwaśniewscy w przesłanym w lutym mediom oświadczeniu raport CBA określili jako manipulację, oświadczyli, że żądają ujawnienia wszystkich materiałów śledztwa.

 

Kolejne postępowanie

 

Po wypowiedziach Kaczmarka prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące składania przez niego od lipca 2009 r. do 12 grudnia 2019 r. fałszywych zeznań w toku postępowań przygotowawczych. "Szczegółowej analizy wymagają akta zakończonych już postępowań prowadzonych przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga, jak również tych, w których świadek składał zeznania w ramach głównego śledztwa, z którego zostały wyłączone materiały" - zaznacza katowicka prokuratura.

laf/grz/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie