Silny deszcz i burze, przekroczone stany alarmowe. Trudne chwile dla południa Polski

Polska
Silny deszcz i burze, przekroczone stany alarmowe. Trudne chwile dla południa Polski
PAP/DAREK DELMANOWIC
Poziom wody na Sanie w Przemyślu to 574 cm. Rzeka przekroczyła stan alarmowy

IMGW zapowiada silny deszcz z burzami w ciągu kilku najbliższych godzin na Lubelszczyźnie. Stany alarmowe na Podkarpaciu poprzekraczane na kilku rzekach. Wojewoda ogłasza alarmy i ostrzeżenia przeciwpowodziowe. Alarmy również w Małopolsce. Minister środowiska uspokaja, że "gigantyczna powódź nam nie grozi". Zastrzegł jednak, że pogoda ma to do siebie, że jest nie do przewidzenia.

Silny deszcz z burzami w ciągu kilku najbliższych godzin – zapowiada w środę rano w kilkunastu powiatach na Lubelszczyźnie Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

 

"Przewiduje się utrzymanie intensywności zjawisk"

 

Według IMGW obszar zjawiska obejmie powiaty: bialski, biłgorajski, chełmski, hrubieszowski, janowski, krasnostawski, kraśnicki, lubartowski, lubelski, łęczyński, łukowski, opolski, parczewski, puławski, radzyński, rycki, świdnicki, tomaszowski, włodawski i zamojski.

 

ZOBACZ: Przez ulewy Trzaskowski zmienia kampanijne plany

 

"Przez obszar województwa, ze wschodu na zachód, przemieszcza się strefa intensywnych opadów deszczu. Opady mają charakter umiarkowany, a na północy i wschodzie, w rejonie Włodawy i Terespola, miejscami silny (...). W ciągu najbliższych godzin przewiduje się utrzymanie intensywności zjawisk" – podaje IMGW. 

 

Na Podkarpaciu strażacy ostatniej doby do usuwania skutków opadów w regionie wyjeżdżali 770 razy.

 

Jak poinformował we wtorek rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja działania strażaków polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, garaży, posesji oraz na udrażnianiu przepustów drogowych.

 

Dwa tys. strażaków w akcji

 

- Strażacy usuwali też połamane konary i drzewa leżące na jezdniach, ulicach i chodnikach, dozorowali wały przeciwpowodziowe na rzekach i pomagali zabezpieczać workami z piaskiem zagrożone podtopieniem budynki mieszkalne, gospodarcze i użyteczności publicznej - wyliczał bryg. Betleja.

 

Najwięcej zdarzeń odnotowano w powiatach:, sanockim, leskim, przemyskim, rzeszowskim, jarosławskim i bieszczadzkim.

 

- Na szczęście nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny - zapewnił bryg. Betleja.

 

W działania zaangażowanych było około dwóch tys. strażaków z Podkarpacia, zarówno OSP jak i PSP.

 

ZOBACZ: Zaskakujący efekt nawałnic. Kierowcy gubili w kałużach tablice rejestracyjne

 

Z informacji Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie wynika, że stany alarmowe są poprzekraczane na czterech wodowskazach na rzekach: San w Przemyślu o 46 cm i Leżachowie o 31 cm; Wisznia (dopływ Sanu) w Nienowicach o 65 cm i Trzebośnica w Sarzynie o 39.

 

Natomiast stany ostrzegawcze przekroczone są na 16 wodowskazach na Wisłoku i Sanie oraz ich dopływach.

 

Alarmy i pogotowia przeciwpowodziowe dla części regionu

 

W związku z niekorzystną sytuacją hydrologiczną w regionie wojewoda podkarpacki Ewa Leniart ogłosiła we wtorek alarmy i pogotowia przeciwpowodziowe dla części regionu.

 

Alarm powodziowy dla powiatów: bieszczadzkiego, leskiego, sanockiego, brzozowskiego, jarosławskiego, przemyskiego, przeworskiego, leżajskiego, niżańskiego i stalowowolskiego oraz dla miasta Przemyśla i gminy Gorzyce z powiatu tarnobrzeskiego oraz gminy Dynów i miasta Dynowa powiatu rzeszowskiego.

 

ZOBACZ: Burze nie odpuszczają. Ostrzeżenia w sześciu województwach

 

Natomiast pogotowie przeciwpowodziowe zostało wprowadzone dla powiatów lubaczowskiego, krośnieńskiego, jasielskiego, dębickiego, strzyżowskiego, ropczycko – sędziszowskiego, łańcuckiego, mieleckiego, kolbuszowskiego oraz pozostałych gmin powiatu rzeszowskiego i tarnobrzeskiego oraz samego Tarnobrzega i Krosna.

 

Według prognoz pogody, intensywne opady deszczu mają przechodzić przez Podkarpacie do środy włącznie. Rzeczniczka wojewody podkarpackiego Małgorzata Waksmundzka-Szarek zapewniła, że służby są w pogotowiu.

 

W Małopolsce na 10 rzekach przekroczone stany ostrzegawcze.

 

Alarmy przeciwpowodziowe wciąż obowiązują na terenie dwóch powiatów i sześciu gmin w woj. małopolskim. W środę prognozowane są spadki poziomu wody głównie w wezbranych rzekach. Żadna z nich nie przekracza stanu alarmowego; na 10 są przekroczone stany ostrzegawcze.

 

Jak poinformowała w środę rano rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Paździo, alarmy przeciwpowodziowe obowiązują na terenie powiatów oświęcimskiego i bocheńskiego (gminy: Łapanów, miasto i gmina Bochnia), a także w gminach: Raciechowice (pow. myślenicki), Jodłownik, Kamienica, Dobra (pow. limanowski), Oświęcim, Bukowina Tatrzańska. Pogotowia przeciwpowodziowe wprowadzono w 19 gminach.

 

Obecnie żadna rzeka w Małopolsce nie przekracza stanu alarmowego. Stany ostrzegawcze przekroczone są na 10 rzekach. W środę rano nie było żadnych ostrzeżeń hydrologicznych.

 

Na Wiśle spodziewane są wzrosty poziomu wody

 

Według prognozy hydrologicznej na Wiśle spodziewane są wzrosty poziomu wody w strefie stanów wysokich spowodowane przemieszczaniem się wód opadowych oraz zwiększonymi odpływami zbiorników retencyjnych. Na Wiśle na odcinku Karsy – Szczucin w ciągu najbliższej doby obserwowane będzie przemieszczanie się kulminacji fali wezbraniowej. 

W całej Polsce interwencji strażackich było prawie 2 tys. - poinformował w środę rzecznik komendanta głównego PSP st. kpt. Krzysztof Batorski. -  Najwięcej interwencji było w województwach: podkarpackim (770), mazowieckim (457) i w Małopolsce (173) - dodał. 

 

ZOBACZ: Wezbrana woda zalała Łapanów, niszcząc domy i obiekty publiczne. Powołano sztab kryzysowy

 

Rzecznik komendanta głównego PSP przypomniał, że w środę IMGW wydało ostrzeżenia pierwszego stopnia w związku z intensywnymi opadami deszczu z burzami dla województw: lubelskiego, mazowieckiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego.

 

Woś: gigantyczna powódź nam nie grozi 

 

- Zbiornik w Raciborzu osiąga pełną funkcjonalność i wkrótce może nastąpić jego otwarcie po ostatnich odbiorach - zapowiedział w środę minister środowiska Michał Woś. Dodał, że "na ten moment, uwzględniając prognozy pogody, to gigantyczna powódź nam nie grozi".

 

Jak podkreślił na antenie Programu I Polskiego Radia szef resortu środowiska, jednym z zadań państwa jest tak prowadzić gospodarkę wodną, by minimalizować ryzyka. Stąd - jak mówił - rząd podjął, a minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk zaproponował, "wielki program inwestycji hydrologicznych, regulacji, budowy zbiorników; właśnie po to, żeby nie groziła nam powódź".

 

Pytany, o zbiornik w Raciborzu, podkreślił, że to największa inwestycja hydrologiczna - polder, który będzie chronił całe dorzecze górnej Odry aż po Wrocław. - Zbiornik osiąga pełną funkcjonalność (...) i lada chwila może nastąpić jego otwarcie po ostatnich odbiorach - powiedział.

 

Minister podkreślił, że "na ten moment, na te warunki, które mamy dzisiaj, na te prognozy, jakie są, to taka powódź, gigantyczna powódź nam nie grozi". Zastrzegł jednak, że pogoda ma to do siebie, że jest nie do przewidzenia.

grz/ml/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie