Paweł Tanajno zatrzymany. Co dalej z kandydatem na prezydenta?

Polska
Paweł Tanajno zatrzymany. Co dalej z kandydatem na prezydenta?
PAP/Radek Pietruszka
Paweł Tanajno noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań

Wśród siedmiorga zatrzymanych podczas sobotniego protestu przedsiębiorców jest jego inicjator i kandydat na prezydenta Paweł Tanajno. Jako jedyny nie został jeszcze zwolniony do domu. Policja zbiera materiał, który przekaże do sądu. Jak poinformowano, czynności prowadzone są w trybie przyspieszonym. Tanajno złożył zażalenie na zatrzymanie, ale sąd je odrzucił.

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak zaznaczył , że inicjator sobotniego protestu przedsiębiorców został zatrzymany za naruszenie nietykalności funkcjonariusza. Miało do tego dojść w dwóch różnych miejscach. Jak informuje policja naruszenie nietykalności polegało m.in. na szarpaniu i popychaniu policjantów.

 

Jak dodał, zatrzymanie kandydata na prezydenta nie było prewencyjne, lecz procesowe, związane z możliwością popełnienia przestępstwa. Tanajno noc spędził w policyjnym areszcie.

 

ZOBACZ: Tanajno spędził noc w policyjnym areszcie. "Możliwość popełnienia przestępstwa"

 

Jak informuje policja, wszystkie zatrzymane osoby - oprócz Tanajno - zostały już zwolnione do domów. Wobec lidera sobotniego protestu policja prowadzi czynności w trybie przyspieszonym.

 

- Obecnie przebywa on w pomieszczeniu dla zatrzymanych. Mamy 48 godzin od zatrzymania na wykonanie z nim czynności i przekazanie materiałów do sądu. Zgodnie z przepisami o zatrzymaniu została poinformowana prokuratura, poinformowano także adwokata na żądanie - poinformował nadkom. Sylwester Marczak. Jak dodaje policjant, Paweł Tanajno złożył zażalenie na zatrzymanie.

 

Po południu sąd uznał jednak, że zatrzymanie było legalne zasadne i prawidłowe

 

Zgodnie z Konstytucją i Kodeksem wyborczym kandydować w wyborach nie może osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwa umyślne ścigane z oskarżenia publicznego.

 

Krzyż ze zniczy

 

Kolejną osobę zatrzymano za znieważenie policjanta, a następne m.in. za niepodanie danych.

 

Sobotnia demonstracja rozpoczęła się po południu na placu Defilad w Warszawie, gdzie uczestnicy protestu gromadzili się z biało-czerwonymi flagami i transparentami z logo strajku.

 

Na apel inicjatora protestu Pawła Tanajno ułożyli na schodach prowadzących do Pałacu Kultury krzyż ze zniczy i kwiatów. Tanajno wyjaśniał, że ma być to krzyż symbolizujący ciężary, jakie na nich nałożył rząd, ograniczając możliwości prowadzenia działalności gospodarczej.

 

ZOBACZ: 80 wniosków do sądu, 180 do sanepidu. Będą kary za protest przedsiębiorców

 

Następnie uczestniczący w proteście udali się pieszo chodnikami w kierunku Pałacu Prezydenckiego, a dalej - pod Sejm. W związku z ignorowaniem przez demonstrantów komunikatów policji z informacją, że w związku ze stanem epidemii grupowanie się jest zabronione, funkcjonariusze m.in. legitymowali i zatrzymywali uczestników protestu.

prz/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie