"Jeżeli nie będzie spełniał nadziei, jego też zostawią samego". Kukiz o Trzaskowskim

Polska
"Jeżeli nie będzie spełniał nadziei, jego też zostawią samego". Kukiz o Trzaskowskim
Polsat News
Kukiz: na tej zmianie (kandydatów KO na prezydenta) najbardziej traci Biedroń i SLD

- Jeżeli Trzaskowski nie będzie spełniał nadziei "platformiarzy", to również jego zostawią samego - mówił Paweł Kukiz w programie "Gość Wydarzeń" odnosząc się do wymiany kandydatury na prezydenta z Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego. Wyjaśnił, że PO kandydata już nie zmieni, ale o nim "w jakiś sposób zapomni". 

- Nie widzę tutaj żadnego mocnego wejścia - stwierdził Paweł Kukiz odpowiadając na pytanie, czy po "mocnym wejściu" Rafała Trzaskowskiego kandydat Koalicji Polskiej Władysław Kosiniak-Kamysz powinien pakować walizki.   

 

Zdaniem lidera Kukiz'15 "mocnym wejście byłoby pojawienie się kandydata, który powiedziałby: czas skończyć z postokomunistycznym ustrojem". Jego zdaniem obywatel ma tylko głos raz na cztery lata i "ruki pa szwam i słuchać przez cztery lata, co władza ludowa nakaże".

 

ZOBACZ: Bielan: apelujemy do Trzaskowskiego, żeby wziął się za zarządzanie miastem

 

Na uwagę prowadzącego Bogdana Rymanowskiego, że Rafał Trzaskowski w zaledwie kilka dni wyprzedził w sondażach zarówno Władysława Kosiniaka-Kamysza, jak i Szymona Hołownię, Kukiz odparł: - Gdyby sondaże decydowały, kto będzie prezydentem, to do tej pory mielibyśmy prezydenta Komorowskiego, a w Warszawie prezydentem byłby pan Jaki. 

 

"To człowiek, którego bardziej kojarzyłoby się z SLD niż z PO"

 

Kukiz podkreślił, że jest mu "po ludzku szkoda pani Kidawy-Błońskiej". - To nie była przecież jej decyzja "startuję w wyborach". Została namaszczona przez PO, a potem zostawiona sama sobie - mówił poseł. 

 

- Jeżeli Trzaskowski nie będzie spełniał nadziei "platformiarzy", to również jego zostawią samego - stwierdził Paweł Kukiz. Wyjaśnił, że kandydata nie zmienią, ale o nim "w jakiś sposób zapomną". 

 

W ocenie lidera Kukiz'15 kandydatura Trzaskowskiego nie cieszy się poparciem w całej PO. - Bo pan Trzaskowski jest to taki bardzo lewicujący polityk" - ocenił. Dodał, że nie mówi tego "ani złośliwie, ani ze względów taktyki politycznej". - Jest to człowiek, którego bardziej kojarzyłoby się z SLD niż z PO, a szczególnie ze skrzydłem konserwatywno-liberalnym - stwierdził poseł. 

 

ZOBACZ: "Absolutny skandal". Trzaskowski o wycofaniu piosenki Staszewskiego

 

Dziennikarz zauważył, że dynamika kampanii bardzo się ożywiła po pojawieniu się Rafała Trzaskowskiego i czy w związku z tym Kosiniak-Kamszy nie powinien przeprowadzić jakiegoś restartu, Kukiz odparł: - To jest kwestia na rozmowy wewnętrzne. Nie będę na antenie zastanawiał się, jaką taktykę powinien przyjąć Władysław Kosiniak-Kamysz. 

 

"Najbardziej traci Biedroń i SLD"

 

- Ja myślę, że na tej zmianie (kandydatów KO na prezydenta) najbardziej traci Biedroń i SLD. Te wszystkie marsze równości, tęczowe flagi, ten cały główny przekaz pana Biedronia o równości, o tolerancji, o związkach partnerskich, to wszystko za sobą niesie Trzaskowski, który ma znacznie silniejsze zaplecze - wyjaśniał Paweł Kukiz.  

 

Wideo: "Jeżeli nie będzie spełniał nadziei jego też zostawią samego" - Kukiz o Trzaskowskim

  

W ocenie posła Koalicji Polskiej straci również Szymon Hołownia, który "nie jest nadzieją platformiarzy, którzy nie mogli się pogodzić z kandydaturą pani Kidawy-Błońskiej".  

 

- Jedynym kandydatem, który ma szansę naprawdę w II turze wygrać z Andrzejem Dudą jest Władysław Kosiniak-Kamysz - przekonywał. 

 

Przyznał, że najpierw musi dojść do II tury, ale "każdy dzień, a nawet godzina, zmniejsza szanse Andrzeja Dudy". 

 

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj

msl/grz/ml/Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie