Rozjeżdżał pole motocyklem, teraz mówi, że to "akcja społeczna". Internauci nie są przekonani

Polska
Rozjeżdżał pole motocyklem, teraz mówi, że to "akcja społeczna". Internauci nie są przekonani
YouTube/MotoGang
Puzio zapewnia, że film, na którym rozjeżdża pole był akcją społeczną

To zwieńczenie kontrowersyjnej akcji społecznej z udziałem Artura Puzio - tak najnowszy film z dwukrotnym mistrzem Polski w motocrossie opisuje grupa MotoGang. Puzio występuje na nim z rolnikiem, który zaatakował go, gdy motocyklista rzekomo rozjeżdżał jego pole. Komentujący film internauci w większości nie wierzą jednak w tłumaczenia motocrossowca.

Dwukrotny mistrz Polski w motocrossie w filmie pt. "Mściwy rolnik chciał mię utopić - nauka skoków przez rowy" chciał nauczyć internautów, jak przeskakiwać motocyklem nad rowami z wodą. Na miejsce "treningu" wybrał pole porośnięte młodym zbożem. Motocyklista wiele razy rozjeżdżał teren, startując na swoim jednośladzie, przeskakując nim przez rów, a także próbując wydostać się z błota.

 

W pewnym momencie do motocyklisty jeżdżącego po polu przybiegł starszy mężczyzna i zaatakował motocyklistę kijami. 

 

ZOBACZ: Motocyklista przewrócił się na "zakręcie mistrzów". Wylądował tuż obok tira

 

- Co pan robi? - pytał motocrossowiec. - Po moich łąkach będziesz, ku**o, rył? - odpowiedział starszy mężczyzna.

 

WIDEO: Film opublikowany przez Artura Puzio, na którym widać jak "trenuje" na polu uprawnym (UWAGA! Wulgarne słownictwo)

 

Opublikowane w sieci nagranie spotkało się z krytyką internautów. W chwili publikacji tego artykułu nagranie zebrało na YouTube 16 tys. "łapek w dół", czyli negatywnych opinii, przy około 879 "łapkach w górę".

 

Nowy film i tłumaczenia

 

- Słuchajcie, media robią ze mnie buntownika. Twierdzą, że namawiam motocyklistów do tego, by jeździli po polach. Mam serce buntownika i doprowadza mnie to czasem do błędnych zachowań. Przyłączam się do apelu rolników. Co więcej: apeluję do wszystkich młodych ludzi, aby nie tylko nie jeździli po cudzych uprawach i szanowali pracę rolników, ale też nie jeździli po żadnych cudzych gruntach - zapewnia Artur Puzio w swoim nowym filmie zatytułowanym "Akcja społeczna Artura Puzio - ujawnienie i wyjaśnienia".

 

W następnych sekundach Puzio tłumaczy, że swoim poprzednim filmem chciał zwrócić uwagę na "sytuację, w której młodzi ludzie nie mają gdzie jeździć", bo "tory motocrossowe są masowo zamykane".

 

 

- Dlatego apeluję do mieszkańców, aby nie traktowali wszystkich motocyklistów jak wrogów. Jednocześnie wk....a mnie to, że mainstreamowe media w tak prymitywny sposób doszukują się sensacji i to jeszcze u człowieka, który całym swoim życiem udowadniał, że ciężką pracą i determinacją można osiągnąć sukces - zapewnia Puzio, by po chwili przedstawić oglądającym pana Mirka, rolnika, który zaatakował go w poprzednim filmie. Motocyklista przejmuje od niego widły, by pomóc mu w pracy. Puzio dodaje, że miał z rolnikiem układ, że "pomoże mu w pracy", jeżeli pan Mirek "pomoże mu w akcji społecznej".

 

ZOBACZ: Obywatelskie zatrzymanie. Motocyklista został ugryziony przez kierowcę audi

 

W filmie wypowiada się Tomasz Ślęzak, dziennikarz "Tygodnika Rolniczego", który zapewnia, że Puzio chciał zrobić materiał, "by uzmysłowić wszystkim skalę problemu związaną z jeżdżeniem przez nieoznakowane motocykle po gruntach rolnych". - Podczas nagrywania jego materiału ucierpiał tylko grunt o długości stu metrów, ale osoba, która zawiaduje tym gospodarstwem, wyraziła na to zgodę i nie rości żadnych pretensji z tego powodu - dodaje dziennikarz.

 

"Ujęcia nakręcone kilka tygodni później"

 

W niecałe 24 godziny nowy film obejrzano ponad 20 tys. razy. Podobnie jak w przypadku poprzedniego nagrania przeważają negatywne oceny i krytykujące motocrossowca komentarze.

 

"Czyli, albo kłamałeś w poprzednim filmie, żeby tanim chwytem zdobyć popularność i wyświetlenia, albo kłamiesz teraz, bo nie spodziewałeś się utraty sponsora i licencji? Wszystkiemu winne te mainstreamowe media? Nie bądź śmieszny" - pisze jeden z komentujących.

 

Inni twierdzą, że nowe ujęcia zostały nakręcone kilka tygodni później, po "dogadaniu się z rolnikiem". Apelują, by Puzio opublikował cały materiał z akcji "bez cięć".

 

"Jak dogrywałeś sceny to mogłeś chociaż motocykl położyć na tym samym boku" - dodają internauci.

 

W czwartek, gdy film z jeżdżeniem po polu zaczął zdobywać popularność, na facebookowym profilu Puzio pojawiło się oświadczenie, w którym "serdecznie przeprasza" urażone osoby.

 

 

"(...) Rozumiem, że był to błąd. To zachowanie uraziło wiele osób, które niniejszym oświadczeniem chciałem serdecznie przeprosić. Boli mnie to tym bardziej, że sam pochodzę z rodziny rolniczej i wiem, ile ciężkiej pracy wymagają uprawy. Potraktuje te sytuacje jako ważna lekcja na przyszłość" - napisał mistrz Polski.

 

"Zachowanie zasługujące na potępienie"

 

Ponieważ zawodnik jest trenerem szkolącym młodych adeptów motocrossu, po publikacji pierwszego filmu, motocyklistę postanowił ukarać Polski Związek Motorowy. 

 

"PZM jako organizacja potępia całkowicie tego typu zachowanie, tym bardziej, że osoba dokonująca tego czynu w sposób lekceważący odnosiła się do trudu pracy rolnika komentując na bieżąco swoje postępowanie" - informowała organizacja w poniedziałek.

 

ZOBACZ: Grupa SPEED: na piechotę gonili motorowerzystę. Efekt pościgu chyba ich zaskoczył [WIDEO]


"Z uwagi na powyższe PZM podjęła decyzję o pozbawieniu licencji instruktora sportu motocyklowego w trybie natychmiastowym. Jednocześnie w imieniu całej społeczności sportu motorowego przepraszamy za to, w jak w bezmyślny sposób ten były już instruktor odnosił się do trudu pracy innych" - napisano.

 

Film zbulwersował również środowiska rolnicze. Szef AGROunii, Michał Kołodziejczak w rozmowie z Radiem Zet poinformował, że jego organizacja złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Puzio.  Według Kołodziejczaka to nie tylko niszczenie mienia, ale "także zniesławienie grupy społecznej, jaką są rolnicy". - Dodatkowo ma to negatywny wpływ na postawy oglądających i propaguje złe zachowania wobec rolników - przekonywał.

bas/ polsantews.pl, Radio ZET
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie