Miller: w wyborach mogą pojawić się nowi kandydaci

Polska
Miller: w wyborach mogą pojawić się nowi kandydaci
Polsat News
Leszek Miller był gościem Doroty Gawryluk

- Przypuszczam, że pojawią się jacyś nowi kandydaci. Perspektywa nowych wyborów prezydenckich wywoła zainteresowanie - powiedział były premier, eurodeputowany Leszek Miller w programie "Gość Wydarzeń". Ocenił też, że ws. wyborów należy rozmawiać ze wszystkimi opcjami politycznymi.

Według byłego premiera, większość dotychczasowych kandydatów ponowi próbę uzyskania mandatu. - Najważniejsza jest jednak nowelizacja ustawy, która jest zapowiedziana. Podobno jutro mają być nad nią obrady. Tradycyjnie jednak tego projektu nikt nie widział, nie było żadnych konsultacji ani z PKW, ani z Sądem Najwyższym. To nie rokuje dobrze - powiedział.

 

ZOBACZ: Miller: opozycja powinna zaprosić Gowina do sojuszu

 

Miller dodał, że w przypadku kandydata KO na prezydenta "każdy wariant jest możliwy", a przewodniczący PO Borys Budka wypowiadał się "enigmatycznie na temat Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. - Jest pytanie czy ci nowi kandydaci będą musieli zbierać podpisy, czy wszyscy będą musieli zbierać podpisy. Rozumiem, że tak - jeżeli PKW przyjęła taką konstrukcję, że nie było kandydatów i wybory się nie odbyły, no to jak nie było kandydatów, to nie było podpisów - mówił.

 

- Jeżeli chodzi o pana Biedronia, to nic nie wskazuje na to, by nastąpiła tutaj jakakolwiek zmiana - dodał były premier i zaznaczył, że poprze kandydata Lewicy w "normalnych" wyborach prezydenckich.

 

"Pan Gowin okazał się panem Gowinem"

 

Miller skomentował też zapewnienia Lewicy o gotowości do rozmów ws. wyborów. - Sejm jest najlepszym miejscem, by prowadzić zróżnicowany dialog i nikogo z tego dialogu nie wykluczać. Każdy kto jest w Sejmie ma taki sam mandat, ten mandat pochodzi z poparcia wyborców. Każdy ma jakąś grupę wyborców. Jeżeli się mówi, że "z tym nie będziemy rozmawiać" to jednocześnie się dezawuuje tych wyborców, którzy na kogoś głosowali - mówił Miller.

 

WIDEO: były premier był gościem Doroty Gawryluk

  

Pytany, czy w takim razie Włodzimierz Czarzasty popełnił błąd, były premier odpowiedział "trudno powiedzieć". - Jeszcze raz powiem: parlament pochodzi od słowa parle - mówić. Jeśli wszyscy mają takie same mandaty, skoro wszyscy mają te same legitymacje, to oczywiście można mieć antypatię, można mieć sympatię, ale trzeba rozmawiać - mówił Miller.

 

- Jeżeli moi koledzy mówili w wyborach, że jeżeli Lewica będzie w Sejmie, to PiS nie będzie rządził, to jak ma się to dokonać w obecnym składzie Sejmu? Tylko przez zmianę większości. A kogo można pozyskać, by ta Sejmowa większość się zmieniła? Tylko polityków z tego obozu, który dzisiaj rządzi - mówił Miller.

 

"Żegnamy się z demokracją"

 

- Rozumiem, że jest zawód postawą Gowina. Pan Gowin okazał się panem Gowinem. Ale to, że podjęto próbę, by zmienić tą większość Sejmową, to ja nie widzę w tym nic złego. Tak się dzieje przy bardzo wielu okazjach i trzeba z tych okazji korzystać - mówił były premier.

 

Miller ocenił, że opozycja zrobiła to "co można było zrobić", by przejąć władzę. - Nie ma co rozdzielać szat. To jest drobiazg w porównaniu do tego co się w Polsce dzieje. Dlatego, że żegnamy się z demokracją - mówił.

 

ZOBACZ: Miller o decyzji Gowina: zrezygnował ze stanowiska, ale nie z popierania Kaczyńskiego

 

- Kiedy polityk jest większy niż konstytucja i instytucje państwa, to przestaje być demokracja. Dwóch polityków, bez żadnego trybu odwołało konstytucyjne wybory prezydenckie i zdecydowało, że odbędą się kiedy indziej. To jest republika bananowa - dodawał.

 

- Ci dwaj panowie nie mieli żadnych kompetencji, żeby określać, kiedy wybory mogą się odbyć, a kiedy nie. To jest decyzja osób, które postawiły się ponad prawem, ponad konstytucją. Chyba, że uznamy, że w Polsce nie ma jeszcze dyktatury, bo dwóch panów uznało kiedy będą wybory i jaki będzie wyrok Sądu Najwyższego.

 

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.

bas/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie